Dzień dobry;)
Jestem chora.Dzisiaj już jest lepiej,ale przez dwa dni umierałam.Wyleżeć się nie dało,bo bolało wszystko,więc wybrałam ból tyłka i siedziałam przy biurku;)
Poskręcałam kilka paseczków i powstała podstawka pod pisankę,a właściwie pod jednokolorowe jajo.
Ponieważ lubię dzielić się tym co sama wymodzę,przygotowałam krótki kursik na podstawkę i na niezapominajki.
A oto moja podstawka.
Niestety mam wielki kłopot ze znalezieniem białych kartek,wszystkie które mam są po prostu szare .
Proszę tylko nie śmiejcie się z mojego jaja,które na szybko malowałam do sesji zdjęciowej.
U mnie na pisanki jest jeszcze za wcześnie;)
Jeszcze jedna rada.Nie kupujcie aluminiowego zwijaka do quillingu,paskudnie brudzi palce.
Do zrobienia quillingu 3d przydają się wzorniki,najlepiej styropianowe,bo można wbijać szpilki i łatwiej jest łączyć elementy.
Jeśli jednak nie macie styropianowych kulek ani jajek,możecie skorzystać z innych wzorników,ale wtedy dobrze jest zrobić ożebrowanie z paseczków.Tak robiłam klatkę z ptaszkiem,na którą
kurs znajdziecie tutaj.
Ja w takich pracach lubię cieniutkie paseczki.Nie mam ani 2 mm,ani 1mm więc musiałam pociąć sama.
Mój sposób na cięcie pasków pokazywałam przy okazji
kursiku na altankę.
W tej pracy skorzystałam z połówki styropianowej kulki.
Dół półkuli owinęłam paskiem,nie przykleiłam go oczywiście do wzornika.
Na pasek ponaklejałam kółeczka ścisłe.
Wprawdzie pozapisywałam sobie długości pasków i średnicę kółek,ale nie wiem czy warto je podawać,bo każdy będzie korzystał z innego rozmiaru wzornika.
Drugi rząd,to kółeczka luźne ,ściśnięte z obu stron i wygięte ku dołowi.
Przyklejamy je do elementów poprzedniego rzędu i do siebie nawzajem,ale nie do wzornika.
Teraz musicie sobie sami,najlepiej metodą prób i błędów,wybrać wielkość luźnego kółka,które przyklejamy w ten sposób.
Ja pokazuję Wam mój wzór,ale przecież quilling to kombinowanie i sami możecie wymyślać sobie kształty i układ elementów.
Jeśli mamy cienkie paski,to łatwiej dopasowują nam się do kształtu wzornika.
Do tego momentu pilnujmy,aby elementy przylegały do kuli.
Ja pomagałam sobie szpilkami.
Widzicie dwie złączone łezki wciśnięte pomiędzy łezki poprzedniego rzędu.
Tutaj już ich nie dociskajmy do kuli,niech sobie tak sterczą.
Bierzemy styropianowe jajo i nabijamy na kulę.Nie miałam nic innego pod ręką,więc nadziałam je na drut:)
Moje jajo już jest troszkę zdezelowane;)
Kolejne rzędy
Kolejny rząd.
I koniec.
Teraz posmarować całość przezroczystym klejem,to wzmocni całą pracę.
Chcę kupić lakier bezbarwny w sprayu,żeby to wszystko lepiej zabezpieczyć,ale szczerze powiedziawszy nie wiem jak się sprawdzi.
Czas na niezapominajki.
Maleńkie kółeczka zrobione z bardzo cienkich pasków.
Ściskamy z jednej strony.
Środek to krótki paseczek,lekko ponacinany nożyczkami.
Na pincecie widać malusieńki paseczuniek papieru,który przyklejamy pomiędzy płatkami.
Pączki to mniejsze łezki,ciut wyprofilowane za pomocą szpilki.
Pamiętajmy,że wszystkie takie ,,wyciśnięte'' elementy smarujemy klejem.
Z zielonego paska robimy szypułkę,czyli kółeczko ścisłe,lekko wypchnięte.
Łezki sklejamy ze sobą i wkładamy do szypułki.
Do takich małych prac nie stosuję żadnych drucików.
Wystarczy pasek papieru owinąć na drucie,a potem jeszcze skręcić go w palcach i posmarować klejem.
Mamy łodyżkę,którą łatwo przykleić.
Krótkie kawałki przyklejamy do kwiatów.
Gotowe;)
Oczywiście jeśli macie jakieś pytania piszcie śmiało,postaram się pomóc;))
A teraz biegnę ogarnąć dom,bo po mojej dwudniowej chorobie troszkę się nazbierało;(
Oj dorosłe chłopaki...
Buziaki wielkie;))