Miało nie być koszyka,ale jakieś resztki gazet się jeszcze znalazły,więc poskręcałam kilka rurek i zrobiłam taki prosty.
Koszyk ma już nową właścicielkę,a to najważniejsze.
Kochani prosiliście mnie w komentarzach o kursik na sploty których użyłam w ostatnim i przedostatnim koszyku.
Bardzo chciałam i tak właściwie to ten koszyk powstał z tegoż właśnie powodu,ale robiłam go wieczorem,nie miałam weny do fotografowania każdego kroku i opisywania go,więc tylko pokrótce wytłumaczę co i jak.
Te wszystkie splot znacie na pewno, to tylko kwestia ich połączenia.
Pytaliście mnie także o moje kanciaste rogi w koszykach.
Według mnie kanciaste i równe nie są,ale też nie sa najgorsze,więc powiem co robię.
Pytaliście mnie też o farby ,które mogę polecić.
Na ten temat rozpisałam się tutaj KLIK.
Znajdziecie tam też króciutki filmik jak wyplatam splotem ósemkowym i co robię,żeby rurki w miarę ładnie wyglądały.
Do koszyka uszyłam moją pierwszą wyściółkę.
Dawno temu powstał prostokątny kosz z wyściółką,ale robioną na drutach KLIK
A teraz czas na zdjęcia.
Kanciaste rogi koszyka
Właściwie to nie czuję się ekspertem od wyplatania ,ale co mogę to podpowiem;)
Bardzo ważne jest pudełko na którym wyplatamy.
Musi być mocne i mieć mocne wyraźne boki,bo bez tego pudło podczas wyplatania nam się zniekształca i powstają nierówności.
Ja nie jestem do końca zadowolona z tych moich rogów,a to dowodzi jednemu,że łatwo powiedzieć;)
Musimy mocno naciągać rurki na rogach pudełka.
U mnie niestety stało się tak,że rurka kończyła mi się właśnie na rogu i nie bardzo mogłam z nią poszaleć.
Musimy cały czas kręcić naszym koszem tak,aby zawsze mieć prosto przed oczami rurkę osnowy,którą nazwijmy to, przerabiamy.
Zerkamy czy stoi prosto(ja mam źle dobrane cylindry i wszystko mam krzywe,wiec wybaczcie)
Podczas oplatania rogów ustawmy sobie kosz tak,aby narożną rurkę osnowy mieć bezpośrednio przed oczami i starajmy się ją trzymać prosto wzdłuż rogu pudła.
Lewa ręka trzyma osnowę, a prawa ciągnie rurkę.
Teraz sploty,które wykorzystałam
Ósemkowy trzema rurkami
Tutaj 3 idzie nad 2 i 1 i wchodzi za 4
Każda kolejna rurka idzie nad dwoma poprzednimi i wchodzi za osnowę.
Ósemkowy odwrócony trzema rurkami.
Rurka numer 3 musi iść pod poprzednie rurki,czyli dwie podnosimy do góry i wkładamy za osnowę.
Teraz 1 pójdzie pod 3 i 2 za rurkę osnowy
no tak,tutaj sa dwie 3 sorki;)
Możemy kombinować z tymi najprostszymi splotami do woli,dzięki temu nasz kosz nie będzie nudny.
Kochane,nic więcej nie jestem w stanie Wam pokazać, nie mam formy do dokładnych kursów.
Mam nadzieję,że cokolwiek zrozumieliście.
Jeśli macie pytania,to walcie śmiało.
Na Wasze blogi wdepnę później,gdyż właśnie zbieram się do endokrynologa.
Moja tarczyca zgłupiała i oszalała po tym wszystkim.
Mam nadzieję,że lekarka nie wywali mnie z gabinetu za ostatnią awanturę jaką urządziłam będąc na badaniach.
Oj nie jestem taka święta,a właściwie jestem,ale dopóki mnie ktoś poważnie nie wkurzy;)
Buziaki ogromniaste ,dzięki że jesteście;)
Świetnie to wszystko wygląda. koszyczek jak zwykle wspaniały, ale moje rurki i tak mnie wcale nie słuchają :) Będę ćwiczyć dalej, może w końcu się nauczę. Jeszcze tylko doba mogłaby być dłuższa. Pozdrawiam i zdrówka życzę :)
OdpowiedzUsuńPięknie wychodzą Ci te plecionki, kursik jak wyplatać pokazałaś bardzo czytelnie. Nabrałam ochoty na wykonanie czegoś z papierowej wikliny, tylko muszę postarać się o drut. Jeśli można Cię prosić o małą podpowiedź, jaki i gdzie taki drut kupić. Pozdrawiam i dziękuję.
OdpowiedzUsuńDo czego drut? Do kręcenia na nim rurek? Wydaje mi się że lepsze patyczki do wykałaczek bo w rurki nic się nie wkłada :)
UsuńFaktycznie żaden drut nie jest potrzebny.Wystarczą tylko pocięte gazety i patyczki do szaszłyków.
UsuńNa patyczkach skręcasz rurki a potem tylko samymi rurkami wyplatasz.
Ja jak zobaczyłam pierwszy gazetowy kosz myślałam,że w rurki osnowy wkłada się jakieś druciki;)
To i ja się wtrącę:) W rurki osnowy można wkładać drut, (po wypleceniu się go wyciąga) wtedy łatwiej się plecie, szczególnie w przypadku gdy chce się pleść kilkoma rurkami od razu.Taki sposób widziałam u czeskich "wyplataczek" i kiedyś nawet wypróbowałam, ale jak dla mnie za dużo roboty z tym wkładaniem i wyciąganiem no i konieczna jest wtedy jakaś "forma", bo rurki osnowy są "ciężkie".
Usuń"patyczki do wykałaczek" ha ha ha ale napisałam :D oczywiście o szaszłykowe mi chodziło :)
Usuńale sobie poczytałam, haha. Dobre dobre, haha patyczki do wykałaczek, super sprawa :)
Usuńbelle réussite
OdpowiedzUsuńPięknie to opisałaś gdybym posiadała choć ciut cierpliwości już by się za to wzięła :)
OdpowiedzUsuńKoszyczek super, bardzo mi się podobają Twoje plecionki:)) Kursik czytelny jak wszystkie zresztą:)) Skorzystam z niego na pewno jak nabiorę większej wprawy:)) Pozdrawiam Ewelina
OdpowiedzUsuńprześliczny koszyk i wyściółka- pamiętam jak mówiłaś, że Twoje koszyki nigdy jej nie będą miał i proszę MAJĄ i ślicznie wyszła:)
OdpowiedzUsuńszycie nie jest takie trudne, prawda?
Ilonko fajnie, że zrobiłaś post z przekierowaniami, teraz można poczytać i poćwiczyć, może i mnie coś wyjdzie?
pozdrawiam cieplutko:)
pudelko jest cudowne Ilonko - mam pytanie do ciebie - bo pisalas ze masz braki w gazetach - moze jakos ci pomoc - bo przeciez u mnie ulotek sklepowych mnostwo sie ponieiwiera - nie wiem czy takowe sie nadaja - jak co towak jak w dym i mow cos moze zaradzimy - buziuaczki sle Marii
OdpowiedzUsuńPięknie wyszedł koszyk i opis napewno będzie pomocny . Te kanty mi też nie wychodzą ładne ale ostatni kosz robiłam bez wzornika . Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńI właśnie tego mi było trzeba:) Ilonko bardzo fajnie wszystko wytłumaczyłaś. Ułatwiłaś mi tym bardzo prace. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kosz, a kombinacje splotów rzeczywiście przełamują "nudę" - jak zauważyłaś nudę w cudzysłowiu, bo Twoje koszyki zawsze są ajne. Tutaj bardzo mi się także podoba wykończenie materiałowe i fajna zawieszka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
awanturnica, hihi. Ja dziś byłam u dentysty, wrrr. Znieczulenie przestało działać, boli mnie pół ryjka z uchem włącznie. Lepiej niech nikt do mnie nie podchodzi, bo za siebie nie ręczę. Niby wzięłam tabletki, ale nie wiele to daje. Co do Twojego koszyka, hmmm..... rurka tu, rurka tam, a mi się ciągle nie chce. Twoje koszyki dają mi kolejnego kopniaka, więc powoli zaczynam się motywować. Po urlopie trzeba będzie się w końcu zabrać, bo wiklinowy regał zrepeciłam gazetami kilka miesięcy temu i tak wszystko na nim nawrzucane. I tylko patrzy na mnie żałośnie i błaga o litość, a ja siedzę przy kompie i udaję, że go nie widzę. A on biedny tak prosi o koszyczki :) Człowiek chciałby wszystko na raz zrobić, a tu się nie da niestety. Buziaki kochana !!!!! Kop mnie tak dalej tymi swoimi plecionkami, to się zmotywuję na maksa :)
OdpowiedzUsuńNa taki ból polecam Solpadeine musująca tabletka, sprawdzone :)
UsuńPiękny kosz. Co do splotów, to musiałabym jeszcze raz przetrawić na spokojnie.
OdpowiedzUsuńPowiem Ci że mam to samo - jestem anioł nie kobieta, póki nie nadepną mi konkretnie na odcisk, wtedy zmieniam się w ziejącą ogniem furiatkę! A już do lekarzy i urzędników to lepiej chodzić tylko po zażyciu relanium:(
Pozdrawiam:)
świetny kosz! Sploty i ich kombinacje układają się bardzo ładnie, no i prostokątny kształt - coś, co mi nie wychodzi, za to tobie perfekcyjnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorrrąco!
Ilonko, jesteś wielka!! Dodaję do zakładek ten post i z pewnością będę do niego nieraz wracać Dziękuje za cenne rady!! A koszyczek wspaniały!!!!
OdpowiedzUsuńIlonko co zobaczę u Ciebie natychmiast się napalam i już bym robiła. Wstrzymuję mnie tylko to ,że nie mam pomalowanych rurek a z tym trochę problemu.Piękny jest ten kosz i sploty świetnie Ci wychodzą . Ja jak chciałam zrobić kiedyś ósemkowy odwrócony to musiałam się koszmarnie pilnować i tak coś namotałam. Buziaki
OdpowiedzUsuńWitaj Ilonko
OdpowiedzUsuńKoszyk super, nowa właścicielka na pewno bardzo zadowolona.
Pozdrawiam serdecznie:))
Ilonko kocham te Twoje kosze ... są fantastyczne :)
OdpowiedzUsuńKręcisz, kręcisz i cuda wychodzą, póki co nadal podziwiam ! Może kiedyś dam się skusić, chociaż szczerze powiem, że te widoczne napisy na gazetach to mnie trochę denerwują ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Ja tez Ilonka zmagam sie z choroba tarczycy , cztery lata temu wykryto u mnie guzy , ale naszczescie po zmianie lekow zniknely . Mam nadzieje, ze nie masz powaznych problemow i nie bedziesz sie zmagac z lekarzami bo to na prawde jest uciazliwe.Zycze CI kochana duzo zdrowia. Martwie sie o Ciebie....
OdpowiedzUsuńKoszyk jest cudowny , na prawde tworzysz cuda i sa przepiekne ! Zazdroszcze Ci talentu bo ja nigdy w zyciu bym nie uplotla takich cudeniek jak Ty , jestem pelna podziwu , ze potrafisz tak idealnie tworzyc cuda ! Buziaczki Kochana :* Jestem dobrej mysli dla CIebie
Kosz jest piękny, a ten materiałowy środek jeszcze lepszy ;) Może przećwiczę, ale na razie, jak na oko, wydaje mi się dla mnie za trudne ;)
OdpowiedzUsuńPiękny kosz, jaka szkoda, że gazety Ci się kończą:) Ja jakoś nie potrafię pleść na formie, po prostu mi przeszkadza:) choć pewnie dzięki niej można uzyskać taki idealny kształt. Za to na narożnikach zawsze używam grubszych i sztywniejszych rurek, wtedy łatwiej "zagina" mi się narożniki. Pozdrawiam i liczę na to, że chociaż od czasu do czasu coś sobie popleciesz, żebym mogła "popodglądać":)
OdpowiedzUsuńcudne sa Twoje koszyczki, nie mam odwagi spróbować tej techniki a jestem pod jej ogromnym wrażeniem :-) ale chyba musze do niej dojrzeć :-)
OdpowiedzUsuńPiękny kosz
OdpowiedzUsuńjest śliczny ! zaczynając od koloru, cudnych grochów wyściółki po splot :) piękny
OdpowiedzUsuńBardzo ładny koszyk !!
OdpowiedzUsuńA kursik świetnie opracowany.
Pozdrawiam :)
Ilonko koszyk jest cudny , Ty to masz jednak dryg do takich rzeczy. Dzięki za kursik na temat wyplatania. Jak tylko znajde chwilką oddechu na 100% wypróbuję. A ja myślę, że ten koszyk spoko byś mogła przeznaczyć na gazetki i zgłosic go Na oststnie wyzwanie!! Liczę na Ciebie kochana !!!
OdpowiedzUsuńPozdrówka i buziaczki z upalnej opolszczyzny
Wspaniałe sploty , nie widziałam wcześniej takich... szkoda , że w tych najprostszych się gubię , a co mówić o tych trudniejszych (jak dla mnie..) :) Super ! Kiedyś coś wyplatałam..jeszcze mi zostały gazety.. czuję , że na nie przyszła pora !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
Witaj Ilonko:) Dziękuje za życzenia:) Bardzo podoba mi się Twój koszyczek i przyznaję, że zawsze zastanawiam się co Ty robisz, że masz tak równiutkie sploty bez żadnych dziur:) widać przede mną jeszcze długa droga:) Wyścółka i serduszko dodają koszyczkowi uroku:) Ilonko pozdrawiam Cię słonecznie:)
OdpowiedzUsuńIlonko, koszyk jest śliczny, te rózne sploty dają mu uroku :)
OdpowiedzUsuńJa póki co nie biorę się za wikline, ale nie zarzekam sie, może za jakiś czas :) i wtedy na pewno sięgnę po Twoje rady :)
Pozdrawiam Serdecznie :)
świetny ładne kosze kursik można tak powiedzieć ze to kurs
OdpowiedzUsuńKoszyk jest świetny a kursik bardzo przydatny:).
OdpowiedzUsuńKochaniutka Ty moja ja siedze w Irlandii 8 lat , też pamiętam lata gdzie nie było słońca :( W tamtym roku było fajnie dużo słonecznych i upalnych dni . A w ty roku w podsumowaniu to może nie całe dwa tygodnie było tego lata :( Moje ciuchy letnie gniją w szafie :( Powiem CI szczerze, ze czasem mam po dzirku w nosie tej Irlandii ;(;( Jeszcze mieszkam w midlands gdzie tutaj chyba jest jakies deszczowe fatum hahah . Buziaczki Kochana i dziekuje Ci za tak piekne slowa u mnie . Ciesze sie ze podobaja Ci sie moje prace. Buziolki :*:*
OdpowiedzUsuńKoszyk jest świetny. Bardzo dziękuje za kursik. Spróbuję kiedyś w wolnej chwili :), no może nie od razu taki hardcore, ale poćwiczę sobie sploty :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo to się teraz zdziwiłam ogromnie bo pamiętam że czytałam post i pisałam komentarz a tu go nie ma, pewnie coś się pomieszało i dziadowska aplikacja nie wysłała komentarza... uroki używania mobilnego bloggera. Mniejsza, koszyk wyszedł genialnie, wykorzystałaś bardzo ciekawe sploty- zastanawia mnie jak się rozpoczyna taki podwójny splot. W papierowej wiklinie jestem laikiem i nigdy nie dokończyłam żadnej pracy hahah :) być może poszukam jakieś kursy bo takie kosze ogromnie mi się podobają. Dzięki za rady umieszczone tutaj, mam nadzieje że je spamiętam :) buziaki
OdpowiedzUsuńswietnie ci wyszedł a grochy tylko dodają mu elegancji :-)
OdpowiedzUsuńKosz jest naprawdę piękny. Po raz pierwszy spotkałam się z różnego rodzaju splotami użytymi do wyplatania.
OdpowiedzUsuńBędę tu zaglądać i podglądać Twoje prace.
Pozdrawiam
Szukałam takiego kursiku z wzorami splotów. No i znalazłam u Ciebie. Dzięki! :-)
OdpowiedzUsuńKoszyki super :)
OdpowiedzUsuńSploty ósemkowe i jakieś tam ...oj poplątało mi się to, robię tylko pojedynczymi , ale mam ambitny plan nauczyć się więcej :)
SUPER , SUPER ! koszyki śliczne i dzięki za kursik ....pozdrawiam serdecznie !:)
OdpowiedzUsuń