> To co robię i co lubię: Walentynki
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Walentynki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Walentynki. Pokaż wszystkie posty

sobota, 18 stycznia 2014

Nietypowa walentynka-czyli drzwi do serca mego;)).

Dzień dobry;)
Kochani,mimo,że ja nie lubię i nie obchodzę święta zakochanych,to ono istnieje i ma się bardzo dobrze ,przynajmniej tutaj w Irlandii.
Moja znajoma lubi ten dzień,kupuje ukochanemu drobiazgi,ale ileż można mieć w domu czerwonych serc;)
Poprosiła mnie o coś niebanalnego.
Temat zadany,czas pomyśleć.
Zaczęłam myślenie od powiedzonek związanych z sercem;złamane serce,serce jak dzwon(no to nie do tego święta;)przez żołądek do serca(sorki,ale nie zrobię żołądka;)))
Drzwi do serca mego!!
Nie wiem czy tak się mówi,ale mnie spasowało;)
I zrobiłam.
Plan był prosty jak nie wiem co,ale gorzej z wykonaniem.
Wszystko szło doskonale,dopóki nie musiałam zamontować drzwi.Koszmar!!
Po 4 godzinach męczarni udało się,ale nie jest tak,jak chciałam.Drzwi nie mają zawiasów,tak jak początkowo zakładałam.Matematyka się kłania i zwykłe wyobrażenie.
Złe wyliczenia i zawiasy pooooszły!!
W środku hafcik na lnie,albo nie na lnie,bo dziwny ten materiał,o nierównym splocie.
Moje oczy słabe,ja uparta i się namordowałam.Mistrzostwo to nie jest,dopiero jak zrobiłam zdjęcia ,to zauważyłam,że byka strzeliłam wielkiego,trzeba wyjąc i dołożyć krzyżyki,a jak się wkurzę,to zrobię wnętrze jeszcze raz.Napis wyszedł znośnie.

Drzwi mogą być potraktowane jako kartka,albo jako ozdoba na ścianę.
W całości zrobione z papieru,a właściwie z pudełek  po płatkach śniadaniowych.
Oj gadulstwo mi się włączyło,sorki ,już milknę;))

Walentynkę pokazuję już teraz,ponieważ przyszły jej właściciel nie interesuje się rękodziełem i nie ma pojęcia o istnieniu tego bloga.

Zdjęcia koszmarne,na dworze szaro ,buro i ponuro.


Drzwi do serca mego,nie pukaj,klucz jest na futrynie;)





Na żywo naprawdę wyglądają fajnie,zdjęcia popsuły cały efekt,ale nie mam ani siły,ani ochoty bawić się dłużej w fotografa;((

Dziękuję,że jesteście i że piszecie;)
Do następnego razu;)

sobota, 7 września 2013

Serduszko w stylu shabby chic...?

Witam ciepło wszystkich obserwatorów,gości podglądaczy i stałych bywalców;)
Dziękuję bardzo tym ,którzy są tutaj od  początku mojego blogowania i nie zapomnieli o moim istnieniu.
Jest kilka osób,szczególnie mi bliskich...ale to przy  innej okazji;))
W listopadzie minie rok od założenia tego bloga ,więc  może skuszę się na jakiegoś refleksyjnego,wspomnieniowego pościka,takie tam rozmyślania,rozważania,bez krzty rękodzieła;))
.
Dzisiaj będzie wytchnienie od quillingu;)
Zaraz po zrobieniu quillingowego obrazka,który możecie zobaczyć TUTAJ,zabrałam się za robienie zawieszki dla pewnej bardzo sympatycznej i bliskiej mi osoby.
Poczułam jednak przesyt i musiałam na chwilę oderwać się od tych papierowych pasków.
Tak powstały te oto serducha.
W tytule jest znak zapytania,bo tak naprawdę nie wiem,czy to jest shabby.
Wprawdzie użyłam wiekowej bezwartościowej(innej bym nie tknęła) książki ,której karty naznaczone są zębem czasu,ale czy reszta do tego pasuje?!
Oceńcie sami;)

Nic nie jest postarzane,wszystko jest wykonane przeze mnie,nie ma ani jednego gotowego elementu.Sznurek jutowy ,kordonek w kolorze ecru,kartki z bloku ,szydełko i klej.
Samo serduszko jest przestrzenne .Robi się je bardzo prosto i w ekspresowym tempie.
Jeszcze dzisiaj postaram się wrzucić kurs na serduszko i na pomarańczowe kwiatki,także zapraszam;)

Kursik na zrobienie prostego serduszka z tekturek,znajdziecie TUTAJ



Tutaj pobawiłam się troszkę w obróbkę zdjęć;)

serduszko shabby chic






Chętnych na tekturowe serce i pomarańczowe kwiaty zapraszam na kursik,który wstawię jak tylko uporam się z pracami domowymi;)
Pozdrawiam ;)