Trochę się tego boję,bo jak tak wpadam, to wszystko inne schodzi na dalszy plan, a ja nie mogę się doczekać aż dotrę do domu i zacznę działać ;)
Odkąd zajęłam się quillingiem chodziły za mną kwiaty wiśni,ale jakoś nie umiałam dobrać koloru i bałam się monotonii w robieniu .
Wreszcie się zdecydowałam, ale problem koloru znowu się pojawił.
Nie uwierzycie,ale tutaj w Irlandii mam problem z zakupem papieru kolorowego.Nie mam mowy o kupieniu fajnego papieru w różnych odcieniach.
Zdecydowałam się na farbowanie kwiatków.
Widziałam,że niektórzy farbują paski,ale moim zdaniem taki zamoczony a potem wysuszony pasek nie będzie się ładnie układał,więc postawiłam na farbowanie po zwinięciu.
Nie mam w domu żadnych farbek (muszę sobie sprawić) więc postawiłam na krepinę.
Zobaczycie na zdjęciach.
Gałązka nie jest wielka,ale chyba nie dałabym rady zrobić więcej takich samych kwiatów,umarłabym z nudów;)
Czasami robię dla samego robienia,ale gałązka tak mi się spodobała,że wstawiłam ją w ramkę,którą kiedyś kupiłam w ciuchlandii.Mój pokój potrzebuje odrobiny koloru;)
Znowu się rozgadałam,to mi nie minęło;)
Nie wiem czy to rzeczywiście kwiaty wiśni,ale na pewno kwiaty jakiegoś owocowego drzewa :)
Jak widzicie,mam 3 pojemniki z różnymi odcieniami różu.
Paski około 1,5 mm
Zwijamy ściśle i potem delikatnie cieniujemy,pamiętając,żeby nie zamoczyć płatka za bardzo.Potrzebny więc jest ręcznik papierowy pod ręką.
Ja do cieniowania używałam własnego palucha jako narzędzia,a potem zaraz przykładałam ręcznik.
Dól najciemniejszy,potem średni i najjaśniejszy.
Drugą stronę smaruję klejem
Wilgotny pasek rolujemy,wtedy nasz płatek się trochę wyrówna,zwłaszcza jak paski nawet minimalnie różnią się szerokością.
Potem za pomocą koralika wyciskamy lekko tworząc wypukłość.
Wycinamy małe kółeczko *zielone między płatkami) i przyklejamy płatki
Różowo-żółty pasek nacinamy,zwijamy i wkładamy w środek,a pomiędzy płatkami doklejamy maleńkie kawałki krepiny,albo zielonego papieru.
Ponieważ nie miałam odpowiedniego odcienia zieleni,szypułki okleiłam krepiną.
W środek szypułki kidnęłam odrobinę kleju na gorąco,żeby drucik dobrze się trzymał.
Przyklejamy kwiatki do szypułki i formujemy gałązkę,owijając krepiną.
Zastanawiałam się czy pokazać jak to jest zrobione,bo jak widzicie to bułka z masłem ,ale ponieważ zazwyczaj robię zdjęcia w czasie pracy,to postanowiłam je wykorzystać ;)
Dziękuję za Wasze komentarze.Nie sądziłam,że ktokolwiek zostawi tutaj choćby jedno słowo,tym bardziej,że ja sama od wieków nie odwiedzałam blogów moich koleżanek.
Postaram się częściej Was wpadać , o ile czas pozwoli ;)
Do następnego ;)))
Very interesting, thank you
OdpowiedzUsuńGałązka wygląda przepięknie i wiosennie, a ramka dodaje całości dużo romantyzmu.
OdpowiedzUsuńBułka z masłem powiadasz..., musiałabym sobie najpierw kupić lupę i melisę, żeby taką zegarmistrzowską robotę wykonać;-) Fajnie, że jesteś:-)
Przeslicza gałązka.
OdpowiedzUsuńPrzepiękna gałązka :)
OdpowiedzUsuńcudowna
OdpowiedzUsuńŚwietna robota Ilonko. Pozwolisz, że może kiedyś wykorzystam. Fajnie, że jesteś. Brakowało tu Ciebie i Twoich prac. Pozdrawiam i buziaki ślę.
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyszła Ci ts gałązeczka:) Idealnie komponuje się z tą rameczką. Ilonko ona czekała na swoje tzw 5 minut;) i warto było. Pozdrawiam cieplutko Kasia
OdpowiedzUsuńIlono, uważaj bo wiesz, że robótkowanie a szczególnie blogowanie wciąga :)
OdpowiedzUsuńKwiatuszki są świetne, wyglądają jak kwiatki wiśni i jak świetnie sobie poradziłaś z farbowaniem :) No i co mnie zaskoczyło - jakie macie fajne ciuchlandy, w których można takie super ramki dostać :)Pozdrawiam gorąco.
Dla mnie bomba ... gałązka z romantyczną ramką tworzą piękną kompozycję . Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńIlonko mimo ze nie masz tego co potrzebujesz, to cudne rzeczy potrafisz skręcić;)
OdpowiedzUsuńGałązka wygląda przepięknie!
buziaki przesyłam i dzieki za kursik;)
Gałązka z kwiatami wiśni jak prawdziwa :) Ile to pracy! Podziwiam cierpliwości i mega precyzji wykonania :)
OdpowiedzUsuńobrazek jest przepiękny! delikatny
OdpowiedzUsuńCieszę się, że do nas wracasz :) Kwiatki jak żywe, uwinięte pięknie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Śliczna gałązka wiśni :):) I nie miej wątpliwości :)
OdpowiedzUsuńIlonko super, że jednak się pojawiasz na swoim blogu i oczywiście znowu masz wejście smoka , czyli jedno wielkie ŁAŁ !!
OdpowiedzUsuńCudna ta quillingowa gałązka a kursik prima sort. Powiem Ci że mnie zaskoczyłaś z tą bibułką i farbowaniem. Ja bym chyba prędzej użyła tuszy lub pigmentów do farb . Ale wiadomo Ty zawsze miałaś i masz niekonwencjonalne pomysły :-)
Wpadaj jak najczęściej bo jestem wielka fanką Twojej twórczości.
Buziaczki
Ilonuś tak pięknie zrobiłaś tą gałązkę ,że gapię się jak zroka a gnat i podziwiam bez końca.Tego mi brakowało,Twoich pomysłów,papierków a przede wszystkim Ciebie.
OdpowiedzUsuńMoże nie jestem zbyt piśmienna ostatnio,ale mam alergię na komputer,ledwo skrobię posty ,które muszę .
Kochana ściskam Cię mocno ,buziaczki :)
Ilonko gałązka wygląda bardzo realistycznie i prześlicznie, dziękuję za kursik.
OdpowiedzUsuńIlonko gałązka wiśnijak prawdziwa,ślicznie wygląda w tej rameczce.Pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńświetne :D
OdpowiedzUsuńJak ja się cieszę, że znowu mogę podziwiać Twoje quillingowe prace. Kwitnąca gałązka wiśni świetnie wygląda w tej bardzo ciekawej rameczce. Może i mnie to zmotywuje do skręcania paseczków, bo przyznam szczerze ostatnio cos innego mnie odciągnęło od quillingu. Ilonko, zapraszam na moje rocznicowe candy, może pergaminowe serduszko trafi do Ciebie?. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńCudowne!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńIlonko Kochana, cieszę się że jesteś:):):) Każdy potrzebuje chwili wytchnienia, wyciszenia się, ale cieszę się że wróciłaś:)
OdpowiedzUsuńWspaniała wiśniowa gałązka! Pięknie wygląda w tej rewelacyjnej rameczce!
Buziaczki Kochana:)