Wyszywane pudeleczko na drobiazgi

Dzien dobry;)
Pisze dzisiaj nie po polsku,bo jeszcze nie znalazlam moich ogonkow,kropek i kresek,ktore zwialy mi przy wgrywaniu nowego systemu.
Katorga takie pisanie,ale mam nadzieje,ze nastepny post bedzie juz polski;)

Dzisiaj cos,co obsolutnie nie jest zwiazane ze swietami.
Musialam sie oderwac od tego tematu,bo boje sie,ze jak nadejda ,to te wszystkie ozdoby nie beda mnie cieszyly.Sleczalam nad nimi prawie 2 miesiace,wiec nie ma sie co dziwic.
Dla odpoczynku postanowilam przypomniec sobie jak sie haftuje.Poniewaz haftowanie dla samego haftowania nie bardzo mnie rajcuje ,zrobilam sobie takie male pudeleczko na drobiazgi.
Co do haftu to trzeba troszke pocwiczyc i zmienic okulary na mocniejsze,a co do pudelka,to nastepnym razem zastosowac grubsze materialy,tekturki znaczy.
Wydawalo mi sie,ze pudeleczko bedzie masywne,ale na zdjeciach widze,ze takie ,,bele co'' Troche za  cienka tekturka.
Pierwszy raz cos takiego robilam,wiec nie bardzo wiedzialam jak poradzic sobie z przymocowaniem materialu .Jest duzo bledow,ktore nastepnym razem(o ile bedzie,bo sie szybko nudze)poprawie.
A nie bede sie rozpisywac zobaczcie;)

                                                                         Oczywiscie zapomnialam o jedym,poucinac wielkie wezly,ktore koszmarnie widac na wieczku;(((

100 lat temu nauczylam sie wiazac wezly na koncowce nici i tak mi zostalo,czas z tym zerwac;)

Biegne lece myc okna,masa roboty mi jeszcze zostala

Kochani zapraszam Was na domowego bloga,gdzie w ostatnim poscie pokazalam sporo fajnych inspiracji na ozdobienie okien.

Moze cos Was zainspiruje.

Dom-pomysly,inspiracje

Jak sie tylko odrobie pokaze cos o ozdabianiu schodow;))

Papatki ;))