Dziękuję Wam z całego serducha za Wasze komentarze;))
Myślałam,że na moje haftowane i ,,szyciowe''(trudno nie dać tego słowa w cudzysłów w moim przypadku) posty,mało kto wejdzie,bo jakoś tak bardziej kojarzę się z papierem niż z tekstyliami;)
Jesteście i to dla mnie cud i wielka radocha;))
Poznaję się z maszyną do szycia,ale na tę chwilę wiem,że potrafi połączyć dwa skrawki materiału.
Nie wiem jednak co zrobić ,żeby wszyć lamówkę;(((
Do mojej filiżanki ,a właściwie spodka,chciałam wszyć lamówkę ze skosa(normalnie zrobiłam ją i jestem dumna:)),ale niestety moja maszyna warczała na mnie i nie chciała tego zrobić.
Materiały cienkie,ale warstwa zbyt wysoka.Chcąc nie chcąc,wszyłam ją w rękach.
Możecie mi pomóc i podpowiedzieć jak mam to uczynić następnym razem?
Nie mogłam nic znaleźć na ten temat.Nie wiem czy to sprawa igły czy może nacisku stopki.
Nie wiem jak zmniejszyć nacisk,nic nie wiem;((
Moją filiżankę szyłam z części i namordowałam się przy tym nieludzko.Materiał się siepał,musiałam go obrabiać.
Połączyłam wszystko i pozostało rozdzielenie części i wypchanie. Niestety tutaj też nie mogłam liczyć na maszynę,ale na własne oko(ciut krzywe) i na ręce,
Wyszło nieźle jak na pierwszy raz,ale to była wolnoamerykanka,nie miałam planów,żadnego kursu,nie wiedziałam co i jak .
Zrobię jeszcze jedną,ale tym razem coś na zasadzie stożka,z jednej części i oszczędzę w ten sposób sporo roboty.
Haft jest niedbały,ale właściwie nie zależało mi na perfekcji ,bo ciekawił mnie efekt końcowy.
Jaki jest,popatrzcie proszę i oceńcie;))
Masę nauki przede mną,ale się nie zrażam,chociaż generalnie niepowodzenia mnie demotywują.
Dziękuję za Wasze wizyty i za każde słowo;))
Pozdrawiam;)
Jest fantastyczny. A kursik?
OdpowiedzUsuńWyszło pięknie - jestem pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o lamówkę polecam blog Ewy: http://w-ewkowie.blogspot.ie/2013/09/jak-odszyc-lamowka-zrobiona-z-paskow.html znajdziesz tam mnóstwo podpowiedzi i inspiracji :)
Fantastyczny pomysł. Piękna filiżanka, bardzo starannie wykonana. Ja tam żadnych niedoróbek nie widzę :-) Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńMoja droga... jeśli to są próby i początki... to chciałbym tak próbować, zarówno poprzednie dzieło jak i ta filiżanka to wg mnie cudowne prace. Wyglądają na bardzo staranne. Być może to dłubanie w papierowej drobnicy powoduje, że wszystko za co się bierzesz, jest tak dopracowane. :) Ja bym nie była, a mam nawet właściwe wykształcenie w tym kierunku :) Podziwiam.
OdpowiedzUsuńI Ty mówisz, że szyć nie umiesz. Nie wierzę. Filiżanka piękna, aż nie wiarygodne, że Twoja pierwsza:) A i pomysł cudny - jeszcze nie widziałam igielnika w takim kształcie. Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńŚliczna wyszła! Jakbyś od początku wiedziała, co robić;p
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem, świetny pomysł na igielnik. Jestem ciekawa jakiego materiału użyłaś do wnętrza filiżanki i czym wypełniłaś same ścianki. Praca jeszcze raz genialna:). Gratuluje wytrwałości i cierpliwości.
OdpowiedzUsuńTwierdzisz Ilonko, że ja grzeszę ale to Ty znowu narzekasz na swoje szycie :), nie jest ważne że musiałaś posiłkować się zwykłą igłą bo wyszło cudownie, szycie to szycie, a haft - cytuję "niedbały" - możesz mi pokazać w którym miejscu? Wyszło świetnie, zresztą to u Ciebie standard :) Ja od kilku lat mam maszynę i nadal warczymy na siebie, a Ty od razu chwyciłaś "byka za rogi" i idzie Ci świetnie.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Cholipcia, filiżanka jest urocza! Na zdjęciach wszystko wygląda cudownie, pewnie sie jej tylko czepiasz ;-)
OdpowiedzUsuńIlonko gratuluję filiżanki! Jest śliczna , świetny pomysł. Można do środka włożyć naparstek i nici, które w tej chwili używamy. Super! Do tego piękny materiał i ten delikatny hafcik! Bardzo ładna. Pozdrawiam serdecznie. Ania
OdpowiedzUsuńcudna i słodka:)
OdpowiedzUsuńNo, nie! To jest niezwykle piękne! Podziwiam ogrom pracy, który włożyłaś w wykonanie filiżanki! Nic podobnego nie widziałam.
OdpowiedzUsuńJa mam starą maszynę bez takich bajerów jak nacisk itp. więc niestety nie pomogę :(
wow! chylę czoła! igielnik bardzo mi się podoba :) może będzie kiedyś do wygrania w Twoim candy? ;)
OdpowiedzUsuńteż się uczę:) ślicznie ci wyszło
OdpowiedzUsuńPomysł świetny, wyszło pięknie!
OdpowiedzUsuńNooo ,,,,kochanieńka niesamowity igielnik ... coś z tym szyciem to chyba ściema ... przecież wyszło niesamowicie :) zdolniacha :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCudowna filiżanka :). Troszkę wprawy i będziesz śmigać na maszynie jak zawodowa krawcowa ;). Ale jak na moje oko ten igielnik jest boski i nic mu nie brakuje :)
OdpowiedzUsuńAle się nanarzekałaś! Wiesz Ilonko - jak się siada drugi raz do maszyny to się obrzuca np. zasłonki. Ja co nieco potrafię ale za taką filiżankę to bym się nie zabrała. A Ty co? Masz chyba jakiś samorodny talent do wszystkiego czego dotkniesz. Dla mnie filiżanka wygląda rewelacyjnie! Strach pomyśleć co będzie jak już poznasz te wszystkie szyciowe tajemnice. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńNo super Ci wyszła filiżaneczka !!!
OdpowiedzUsuńA hafcik jest piękny.
Ładnie wykonałaś ten nietypowy igielnik.
Pozdrawiam :)
Jak dla mnie bomba ! Jeżeli można to skorzystam z pomysłu . U mnie póki co igielniki recyklingowe w kształcie kapelusza też nieżłe wychodzą ale Twoja filiżanka bije je na głowę !!!. Jest doskonała. Jhttp://iwanna59.blogspot.com/search/label/Recykling
OdpowiedzUsuńprzecudowny igielnik
OdpowiedzUsuńEfekt koncowy jest znakomity i mów mi, ze tu cos krzywo a tam jakies niedociągnięcia dla mnie bomba świetny prezent dla szyjącej babci. Podrzuciłaś mi pomysł na prezent dla babci moze zrobie jakąś poduszeczkę na szpilki, musze to przemysleć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Pozdrawiam gorąco :)
Wiesz co Ilonko, nie stresuj starej krawcowej!!! filiżanka wyszła pięknie i niczego jej nie brakuję, nawet hafcik jest śliczny:)
OdpowiedzUsuńCo do maszyny to wydaje mi się, ze to docisk stopki, ale jaką masz maszynę?
możne coś pomogę:)
Jest fantastycznie!!! Wypakowana aż szwy pękają. Stoi ślicznie. Hafcik piękny i delikatny. Jednak umiesz szyć :) I to lepiej ode mnie, bo ja bym takiej nie zrobiła :D
OdpowiedzUsuńFiliżanka jest obłędna i bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńIlonko - ocena nie należy do mnie - daję ci najwyższą ocene jako stara rzemieślnik - tak trzymaj !!! potrafisz dużo a to dla mnie sie bardzo liczy buziaki slę Mariii
OdpowiedzUsuńIgielnik jest rewelacyjny :) Szkoda, że nie ma kursiku :)
OdpowiedzUsuńO matko!!! Jesteś niesamowita!!! Ta filiżanka jest śliczna, według mnie niczego jej nie brakuje:)
OdpowiedzUsuńJa również (jako stara krawcowa) wyrażam swój podziw co do twoich "szyciowych" zdolności. Rewelacja. Jak przeczytałam powyżej, już koleżanka oferowała pomoc w sprawie maszyny. Jeśli to łucznik to najprawdopodobniej możesz zmniejszyć nacisk stopki na górze maszyny nad igłą jest pokrętło (u mnie to funkcja do cerowania). Postaram się wysłać Ci zdjęcie na facebooku.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak dla mnie - to bomba. Piękny igielnik.
OdpowiedzUsuńIlonko, obojętnie jaką techniką robisz spod Twoich paluszków wychodzą cudeńka. A to wina wrodzonej zdolności:) Bardzo mi się podoba filiżanka w takim wydaniu:)pozdrowionka
OdpowiedzUsuńsuper nie poddaj sie igielnik rewelacja pomału do przodu tego ci życzę powodzenia pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRewelacyjny igielnik:)))
OdpowiedzUsuńCudowna jest.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie igielnik wyszedł cudowny :)
OdpowiedzUsuńNiesamowite! Ta filiżanka jest cudowna, nie widzę tu niczego niedbałego tylko samą perfekcję. Gratuluje pomyslu i wykonania.
OdpowiedzUsuńPomysł i wykonanie cudne:) Brawo!:)
OdpowiedzUsuńI znow nie umiem sie dopchac do konca strony, tyle komentarzy :-) Wszyscy Cie kochaja :-)
OdpowiedzUsuńNie dosc ,ze uwielbiam Twoje orace to uwielbiam jeszcze o nich czytac, masz nie tylko zdolnosci manualne,ale jeszcze pisarskie :-) Ale u Ciebie to juz nic mnie nie zdziwi :-)
Igielnik piekny, nietypowy i bardzo oryginalny, nikt chyba takiego nie ma :-) Haft bardzo deliatny i bardzo podoba mi sie kolorystyka.
Dziekuje za sliczny komentarz na moim blogu,buziaki, papa.
Nie licz, ze wpadne do Ciebie kiedykolwiek na kawe. Jeszcze mi do filizanki szpilek nawrzucasz :)
OdpowiedzUsuń:D ach ty pracusiu :D Świetna jest !
OdpowiedzUsuńświetny igielnik :)
OdpowiedzUsuńdo jasnej cholery czy Ty przestaniesz robić takie cuda, bo normalni ludzie, tacy jak ja w kompleksy przy Tobie wpadają !!!! :)
OdpowiedzUsuńIgielnik jest rewelacyjny:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCokolwiek bym tu nie napisała i tak nie odda to jaki efekt osiągnęłaś. Rewelacja ;)
OdpowiedzUsuńłał wyszło genialnie, co Ty chcesz od swojego szycia , kurcze no ja nie wiem czego sie nie chwycisz to wychodzi pieknie :D w sprawie lamówki nie doradzę , bo z maszyna srednio sie dogaduje ;)
OdpowiedzUsuńWspaniała filiżanka ja jestem zielona w tym temacie.
OdpowiedzUsuńWitaj Ilonko.
OdpowiedzUsuńNiespokojna z Ciebie dusza .Wciąż szukasz czegoś nowego, czego mogłabyś nauczyć się robić.I okazuje się , że
jesteś zdolną dziewczyną.
Gratuluję zrobienia niezwyklej filiżanki.
Pozdrawiam serdecznie:))
Piękna filiżanka, cudowna.
OdpowiedzUsuńWspaniały pomysł, drugi raz? a radzisz sobie po mistrzowsku :)
OdpowiedzUsuńŚwietny igielnik! Nie zrażaj się do szycia, bo jak na drugi raz to ja jestem pod ogromnym wrażeniem! Genialnie Ci to wyszło! Sama bym taką chciała przy maszynie :D
OdpowiedzUsuńwiedziałam, że jesteś mistrzyniom, ale to co widzę tutaj to przewyższyło moje najśmielsze wyobrażenie.....................
OdpowiedzUsuńWOW! Jesteś genialna! STRASZNIE MEGA SUPER!!!! Filiżanka jest po prostu piękna:)
OdpowiedzUsuńBuziaki!:)
Igielnik świetny, filiżaneczka prezentuje się uroczo ;-)) Gratuluję ;-))
OdpowiedzUsuńGenialna :)
OdpowiedzUsuńJezu ..jakie cudowności ..a określenie ,że się materiał " siepał " urzekło moje serducho .. " zapożyczam " do swojego krawieckiego słownika
OdpowiedzUsuńświetnie wykonana a do tego cudownie praktyczna! Twoje łapki to istni architekci!
OdpowiedzUsuńMega piękna i pomysłowa!
OdpowiedzUsuńOj genialny pomysł :) Chyba i ja w tym roku będę musiała skusić się na jakieś fajne szyjątko :)
OdpowiedzUsuńCoś pięknego ! Widziałam fajne papierowe, ale Twoja bije je na głowę ! Cudna...
OdpowiedzUsuńTo jeszcze raz ja... :)
OdpowiedzUsuńwlaśnie znalazłam coś o lamówkach - może Ci się przyda: http://www.bezdomna-szafa.pl/2012/08/jak-przyszyc-lamowke-odcinek-1.html
Dzięki,już lecę;))
Usuńwow chylę czoła. przepiękny igielnik
OdpowiedzUsuńIlonko, ta filiżanka jest GENIALNA !!!
OdpowiedzUsuńI ja czoła chylę i zazdraszczam ... też po malusiu przygodę zaczynam z maszyną, ale Twoja praca to dla mnie mistrzostwo świata !
Pozdrawiam !