Dziękuję za wszystkie noworoczne życzenia.
Jak tam po szaleństwach sylwestrowej nocy?
Ja tę noc spędziłam z rodzinką.Nie miałam ochoty na żadne spotkania towarzyskie,był mi potrzebny spokój.Bardzo cieszyłam się,że nareszcie jesteśmy wszyscy razem i na maksa chciałam to wykorzystać.
Było bardzo sympatycznie i spokojnie,ale ja i tak Nowy Rok spędziłam jak śnięta ryba.
Nienawidzę 1 stycznia.Wszystko jakby szło w zwolnionym tempie, jakby zasnęło,zatrzymało się na chwilę i mnie się taka atmosfera udziela
Masakra;)
W święta zabrałam się za drutowanie.Czysta i spokojna robota,można spokojnie zasiąść w fotelu i dłubać.
Dawno temu kupiłam w Lidlu rewelacyjną,dość grubą wełnę.
Z tej wełny powstało już kilka rzeczy,chyba ze trzy swetry,torba KLIK i wypełnienie do koszyka z papierowej wikliny(możecie zobaczyć go TUTAJ)
Wełna jest świetna,bo nie szkodzi jej kolejne prucie i przerabianie,dalej jest mięciutka i błyszcząca.
Z wielkiego swetrzyska powstały poduszki.
Niestety wkład w poduszkach jest już dość mocno zbity i źle ułożony,więc i ubranko nie układa się tak jak powinno.Mnie to właściwie nie przeszkadza,bo poduszki są i tak dość mocno eksploatowane i nie służą jedynie jako ozdoba.
Przy następnym praniu inaczej je obrobię,bardziej ściśle,bo te luźne boki mnie drażnią.
Zdjęcia są nieszczególnej jakości.
Małe rzeczy fotografuje się świetnie,ale takie większe to już problem,bo a to za ciemno,a to słońce wali w całym pokoju.
Także sorki za ich jakość;)
A jeśli jesteśmy w temacie poduszek,to zapraszam Was na domowego bloga,gdzie znajdziecie kilka ciekawych inspiracji na poduszeczki dla dzieciaczków
i na bloga kursowego,gdzie znajdziecie kilka wzorów takich dzieciaczkowych podusi
Pozdrawiam Was wszystkich cieplutko i zapraszam na kolejne posty;))
Ilona
Ale piękne podusie, a i pomysł żeby je ozdobić poszewkami robionymi na drutach, rewelacyjny!:)
OdpowiedzUsuńJa nie umiem robić na drutach, ale patrząc na Twoje poszewki nabrałam ochoty, żeby się nauczyć. Zwłaszcza, że nauczyciel, czytaj moja Mama - jest pod ręką:) Pozdrawiam:)
Podusie fantastyczne, klimatyczne i urocze:-)
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się te poduszki w sweterkach ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna ta podusia a jak bys mi użyczyłą tego wzorku muszelkowego kochana byłabym szczęśliwa buziaki slę Marii
OdpowiedzUsuńWspaniała robota :)
OdpowiedzUsuńŚliczne!
OdpowiedzUsuńŚwietna robota Ilonko. Ściegi równiutkie i ładny wzór. Są na pewno mięciutkie i przyjemne w dotyku - idealne pod zmęczone plecki. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńPięknie zrobione poszewki :) Nie czepiaj się :)
OdpowiedzUsuńPiękne podusie :-) Podoba mi się ten warkoczowy wzorek :-)
OdpowiedzUsuńpiękne są te podusie :) wyglądają rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńKochana Ilonko jak ja Ci zazdroszczę tego drutowania bo takie cuda można wyczyniać,że głowa mała ,Twoje powiedzonko haha podłapałam .Super poduszeczki,mięciutkie jak widać i równiutko zrobione,idealnie pasują to Twojej kanapy i pod obolałe krzyże :)
OdpowiedzUsuńPs.JUż się za Tobą stęskniłam ogromnie,więc witaj po przerwie :)Teraz nadrobimy nasze zalegości :)
Wszystkiego dobrego jeszcze raz na Nowy Rok:)
bardzo fajnie wyszły poszewki, ja na drutach to jedynie lewe oczka i szalik ;p :) a sylwestrową noc również spędziłam spokojnie chyba jeszcze spokojniej niż Ty bo z kotem ;)
OdpowiedzUsuńNooooo ....rewelacja... poszeweczki na podusie ...bardzo mi się podobają :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci wyszły te poduszki :)
OdpowiedzUsuńJa też spędziłam Sylwestra w domu ze znajomymi i rodzeństwem :)
Było bardzo sympatycznie i miło, pośmialiśmy się, o północy wyszliśmy na dwór podziwiać fajerwerki :)
Poduchy wspaniałe, bardzo lubię takie detale wystroju ;-))
OdpowiedzUsuńŚwietne poduchy. Fajny kolor. Chyba muszę wybrać się do Lidla ;) w poszukiwaniu skarbów ;) Też mam w palnie drutowanie, jednak nie mogę oderwać się od szydełka :) Choć przyznaję, Twój post mnie motywuje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam noworocznie
Magda
Świetne poduchy :) Chyba muszę wybrać się do Lidla w poszukiwaniu skarbów ;) Też mam w planie drutowanie, ale nie mogę oderwać się od szydełka ;) Chociaż przyznaję, Twój post i te piękne podusie mnie motywują :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam noworocznie :)
Magda
Piękne podusie Ilonko. Napewno można na nich rewelacyjnie wypocząć. Ja z mężulkiem sylwestra spędziłam u znajomych a Kubunio smacznie spał jak wychodziliśmy. To już chyba nasze ostatnie wyjście we dwoje przed lutową rewolucją :) Pozdrowionka :)
OdpowiedzUsuńPoduszki w takie warkoczowe wzory wyglądają rewelacyjnie! świetna ozdoba pokoju ;)
OdpowiedzUsuńPodusie urocze. Z przyjemnoscia bym posiedziala w fotelu w ich towarzystwie, niestety jednak na drutach sie nie znam, choc ich troche mam. Brakuje mi haczyka na koncu, zeby oczka nie spadaly, bo zawsze jakies gubie. Ale mam takie noworoczne postanowienie, zeby na powaznie sie z nimi zaprzyjaznic. :)
OdpowiedzUsuńJakie piękne :O najchętniej bym Ci skradła te cacuszka :D tym bardziej że sama na drutach nie robie ;)
OdpowiedzUsuńOj marzą mi się takie podusie, marzą... ale zdolności do robienia na drutach nie mam za grosz :( popodziwiam chociaż Twoje :) są absolutnie śliczne! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGRATULUJĘ pomysłu i wykonania. Poduszki prezentują się bardzo oryginalnie i pięknie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ładne poduszki. Znam się trochę na tym, bo żona ciągle coś dzierga. Co do zdjęć, to też wiem, jakie to trudne. Robię fotki różnych włóczek do internetowej pasmanterii mojej żony. Ostatnio jednak kupiłem żarówkę foto ze światłem dziennym. Nie jestem zależny od kaprysów słońca. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitam. Poduszeczki rewelacyjne. Pierwszy raz takie widzę i jak dokładnie zrobione. pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z tymi poduszkami takie cieplutkie zimowe ;)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym 2014r.
OdpowiedzUsuńPodusia jest jak z bajki, oj pasowałaby do takiej narzuty robionej na gigantycznych drutach :)
super wzór na tych poduszkach
OdpowiedzUsuńPiękne!! Cholirka, byłam w Polsce i mnie mama na drutach robić nie nauczyła. Kompletnie wypadło mi z głowy!!! Chcę też takie poduszki :)
OdpowiedzUsuń