Ufff skończyłam;))
Namęczyłam się trochę przy tej robocie.
Ja to sobie zawsze muszę utrudnić życie.
Uparłam się na haftowanie i mam za swoje.Męczarnia normalnie ,ale jeśli ktoś zaczyna tak jak ja,to nie ma się co dziwić;)
Kanapa jest zrobiona ze starego pudełka po ...chyba po fajce mojego męża;))
Ładne było,sztywne,zamykane,to je trochę przerobiłam i zrobiłam kanapę z szufladą.
Miałam wielkie plany na szycie maszynowe,ale ponieważ elementy małe,to trudno było.Skończyło się na szyciu ręcznym
Szyte właściwie były tylko boki,ale dla mnie to było nie lada wyzwanie.
Wkurzam się strasznie,jak coś wychodzi nierówno,a boki nie są identyczne.
Mam też problem z proporcjami.Szuflada jest za wysoka i gdyby kanapa służyła do siedzenia,nóżki by dyndały;))
To już mój trzeci igielnik.
Dość gadania,zapraszam do oglądania;)
Poduszeczka ,która sobie leży na kanapie,to mały igielnik z gumką,taki na rękę.
I taki mi właśnie wyszedł.
Dziękuję Wam kochani za Waszą obecność.
Ostatnio mam sporo roboty i czasami mało czasu na buszowanie po blogach i necie.
Czuję też małe zmęczenie i myślę sobie,czy nie wziąć kilkudniowego urlopu od komputera.
Jutro zaczynamy głosowanie na najlepszy walentynkowy tutorial,oczywiście na kursowym blogu.
Zachęcam Was do wzięcia udziału,czym nas więcej do tej roboty,tym lepiej;))
Dziękuję Wam za każde pozostawione tutaj słowo;)
Pozdrawiam cieplutko,szczególnie tych z Was,którzy marzną w Polsce;)
Wow cudeńko i jakie dopracowane wszystko...moje ukłony:)
OdpowiedzUsuńIlonko czepiasz się:) kanapa cudna i podoba mi się bardzo, do tego stopnia, że chyba sobie zrobię coś podobnego:) tylko kto mi podusie wyhaftuje:(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i zapraszam na candy:)
no chyba żartujesz że TO jest z PUDEŁKA! O.O wtej chwili zaczynam posądzać Cię o zdoloności conajmniej magiczne! tosz to jest boskie!!!!
OdpowiedzUsuńKanapa wyszła rewelacyjnie! gdyby nie szpilki pomyślałabym, że jest "normalnych" rozmiarów :) a haft pierwsza klasa!
OdpowiedzUsuńOd razu napiszę ,aby ten post mi nie uciekł i w razie czego gdyby znów były problemy z bloggerem.
OdpowiedzUsuńPowiem Ci Ilonka,że wiele igielników mnie już zachwyciło ,ale ten bije na głowę wszystkie co do tej pory zobaczylam Bomba ,cudo,strzał w 10 itd. i słów mi brakuje ,aby opisać .
Jak to mówią maleńka jesteś wielka :)
Całusy :)))
A teraz ze spokojem idę do swoich zajęć:)
Nie widzę żadnych z niedociągnięć o których wspomniałaś!
OdpowiedzUsuńIgielnik jest świetny, z pojemniczkiem, genialny.
^^
swietnie Ci to wyszło. Brawo!
OdpowiedzUsuńpiękne i pomysłowe gratuluję
OdpowiedzUsuńniesamowite, co tam proporcje....dla mnie rewelacja, podziwiam za cierpliwość i precyzję....już nie mówiąc o czasie poświęconym na zrobienie czegoś takiego....jeszcze raz - cuudo
OdpowiedzUsuńAle wkręciłaś sie w igielniki co jeden to ciekawszy, świetna robota :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńIlonka,, wow,, Przynajmniej raz nie musze sie dopychac do konca strony z komentarzami hehe :)
OdpowiedzUsuńCo do pracy, to juz pisalam na fb, szczeka znow mi opadla do samej ziemi, po prostu rewelacja..
Pomysl i wykonanie to mistrzostwo swiata..
Po prostu piekne... i jedyne w swoim rodzaju.
Buziaczki i pikenego weekendu zycze, papa :)
Cudeńko miniaturyzacji, jak zwykle:) Nie dość, że śliczne - a już wzorek na podusiach - ach! - dech zapiera:) - to jeszcze funkcjonalne. Uwielbiam takie prace:)
OdpowiedzUsuńTeż jestem pod wrażeniem:). To musiało być bardzo a to bardzo czasochłonne, ale efekt za to piorunujący;)
OdpowiedzUsuńJuż nie wiem jak Ciebie zachwalać! :) Przecież ta kanapa jest cuuudna!!!
OdpowiedzUsuńIlonko, nowe wyzwanie i znowu pięknie wykonana praca. Igielnik cudowny i odlotowy aż chyba odgapię od Ciebie i "se zrobie". Pozdrawiam gorąco bo u mnie mroziska syberyjskie dziś rano było -16 stopni a zapowiadali mniej:)
OdpowiedzUsuńIlonko jest wspaniała tak się napracować !!! ale efekt jest bombowy buziaki ślę ci Marii
OdpowiedzUsuńKochana- nóżki niech tam sobie dyndają- kanapa powalająca! Super! ja jako krawcowa nie powstydziłabym się takiej pracy ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńświetna ta kanapa-igielnik. pomysł fantastyczny. zadbałaś o każdy detal, nawet igielnik na nadgarstek. rewelacja :)
OdpowiedzUsuńTy to lubisz się czepiać i to czegoś co nieistnieje :) Nie jesteś robotem Kochana, który ma wszystko wyliczone co do milimetra. Jesteś rękodzielnikiem i w moim mniemaniu Mistrzem w tym co robisz. Musi byc trochę krzywo, bo na tym polega urok ręcznej roboty. Igielnik pierwsza klasa, zarówno pomysł (skąd ty je czerpiesz???) jak i wykonanie. Wiem , że się teraz powtórzę, ale jak Ci sie nie podoba to adres znasz :P
OdpowiedzUsuńPS. Tutaj miałaś zajrzeć: http://zapiskitakowe.blogspot.ie/2014/01/cos-starego-i-cos-nowego.html :)
Jestem pod wielkim wrażeniem :) za pomysł, za dopracowanie szczegółów ... FANTASTYCZNIE!!!
OdpowiedzUsuńjak zwykle super
OdpowiedzUsuńNiesamowity projekt! Jesteś genialna. Bardzo podoba mi się ta sofa z podusiami.
OdpowiedzUsuńAle fantastyczna kanapa! Podziwiam za wkład pracy! Zdolne masz rączki!
OdpowiedzUsuńPrecioso!!!!!
OdpowiedzUsuńBss.
Ja tylko jedno słowo REWELACJA, przysłowiowa szczęka mi opadła !!!
OdpowiedzUsuńJestem pełna podziwu Twoim zdolnościom, praca jest rewelacyjna.
OdpowiedzUsuńWspaniały mebelek wygląda jak prawdziwa kanapa. Podziwiam szczególiki i precyzję wykonania. Pozdrawiam i zapraszam do siebie na Kwiatowe Candy
OdpowiedzUsuńPiękności. Widziałam różne malutkie kanapy, ale Twoja jest mega urocza. Do tego igielnik. Kawa ze szpilkami, kanapa ze szpilkami. Ale z Ciebie mega gościnna ostota. Haha
OdpowiedzUsuńWow, jestem pod wrażeniem. kanapa jest suuuuuper :)
OdpowiedzUsuńIlonko,pierwszy raz widzę tak przeuroczy igielnik :)
OdpowiedzUsuńWg mnie jest on dopracowany do ostatniego szczególiku :)
Jesteś THE BEST !!!
Pozdrawiam cieplutko :)
Ps. U mnie -13 brrr
Podziwiam Cię za cierpliwość i detale.Super! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńObłędny po prostu :)
OdpowiedzUsuńKanapa wprost rewelacyjna, i niesamowita. Zupełnie nie wiem dlaczego czepiasz się jakiś nierówności które tylko Ty widzisz?? Praca fenomenalna, gratuluję ;-))
OdpowiedzUsuńcudeńko...jestem pod wrażeniem...super!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Fantastyczny, pomysłowy igielnik, pozdrawiam :).
OdpowiedzUsuńAle cudowny igielnik! Pięknie Ci wyszedł! Kochana bardzo dobrze Ci idzie to szycie, oby tak dalej, a będziesz tworzyć cuda! :)
OdpowiedzUsuńWitaj Ilonko.
OdpowiedzUsuńTwoja miniaturowa kanapka jest według mnie doskonała. Piękny biały haft dodaje jej elegancji.
Szufladkę wykorzystałabym na szpilki ,igły, naparstek itd
Pozdrawiam serdecznie:))
Gratulacje! Pomysł i wykonanie - rewelacja!
OdpowiedzUsuńuwielbiam Twoje igielniki Ilonko :) Pięknie wyglądają również hafty. pozdrowionka z zaśnieżonego w końcu Podkarpacia :)
OdpowiedzUsuńKanapa jest super, nie wiem czego Ty się czepiasz, wspaniała jest.
OdpowiedzUsuńFantastyczny pomysł i piękne wykonanie :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńFantastyczna kanapka! Super pomysł na igielnik :-)
OdpowiedzUsuńNie mogę się nadziwić Twojej pomysłowości,a do tego wszystko tak pięknie i z niesamowita dbałością o szczegóły wykonane.
OdpowiedzUsuńZrobiłaś kolejne cudeńko:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPomysłowe, piękne idealnie wykonane!
OdpowiedzUsuńwspaniała kanapa i wcale nie widać ze szyte ręczne i że dopiero ćwiczysz haftowanie aż by chciało se tam na niej posiedzieć ale nie na igłach hi hi
OdpowiedzUsuńCudny! Bardzo oryginalny pomysł, a wykonanie perfekcyjne!
OdpowiedzUsuńW nocy u mnie było - 17 stopni C
Pozdrawiam.
Ilonko no igielnik powalający ...jesteś niesamowita kobieto :) dopracowany każdy szczególik ... rewelacja :) pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł i profesjonalne wykonanie!
OdpowiedzUsuńbardzo fajny pomysł ,i super wygląda ta sofa-igielnik::)
OdpowiedzUsuńPodziwiam za pomysł i wykonanie !
OdpowiedzUsuńIgielnik jest po prostu rewlacyjny !
Pozdrawiam !
Suuuper! Fantastycznie wyszła ta "kanapa" i nie szkodzi, że nogi dyndają ;)
OdpowiedzUsuńniesamowity igielnik jesteś genialna w tym o robisz
OdpowiedzUsuńPrzepiekna kanapa igielnik i wspaniale wykonanie :)
OdpowiedzUsuńZnowu mnie zaskoczyłaś, skąd Ty bierzesz te wszystkie pomysły? Kanapa wygląda fantastycznie a hafcik dodaje uroku. W dodatku jest praktyczna szufladka. Na prawdę super! Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńNo i nie marudzi, nie marudzi, wszystko jest pięknie i cacy. Kto ma długie nogi, to mu dyndać nie będą. Kanapa pierwsza klasa,a haft cudowny!
OdpowiedzUsuńUfff... udało mi się :)
Dzieło sztuki!!!!! CUDOWNY i te hafciki do całości, aaaaaaaahhhh:) Chciałabym taki:)
OdpowiedzUsuńBuziaki!:)
Coś niesamowitego łał to jest cudeńko :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jestem pod wrażeniem:) Nie znam drugiej tak utalentowanej osoby:) Gratulacje Ilonko:)
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie wyszedł :D ja kilka postów temu pokazywałam igielnik jeża (filcowanego), w ogóle ostatnio dużo tych filcowanych stworków u mnie :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZłoty medal dla tego igielnika ! Kocham go :)
OdpowiedzUsuńZłoty medal, popieram. Przyznam się, że szyję od szkoły podstawowej {nie jestem krawcową], ale igielnika nie ma mi kto uszyć i mam tylko jeden stary jak świat. A to jest cudo.
OdpowiedzUsuńNo to już istne cudo, powaliło mnie....
OdpowiedzUsuńPrzeglądam Twoje igielniki - cudeńka to są; małe dzieła sztuki :))) Pozdrawiam słonecznie
OdpowiedzUsuń