> To co robię i co lubię: umarłam w połowie

poniedziałek, 16 czerwca 2014

umarłam w połowie

nie moge,nie zyje,nie mam tlenu,nie mam powietrza.
Pamietam,ze czesto pisalam,pisalam jak bylo mi zle,do Niego.
On zawsze byl twardy,zawsze stawial mnie do pionu,rozumial co robie,zgadzal sie na moją samotnie przy biurku.Podobalo mu sie to co robie,kochal mnie najbardziej na świecie,ale kochal tez to zasrane morze i to zasrane nurkowanie.
Nie chial umrzec stary i schorowany,kiedyś powiedzial mojemu synowi,ze chce usnac w wodzie.
I usnla i mnie zostawil.Czemu teraz???/Miał 45 lat i byl najwspanialszym czlowiekiem na swiecie.On jedyny potrafil mnie pocieszyc,a teraz co?
Runelo mi cale życie.
Nidgy sie nie zalilam,nigdy nie rozpisywalam sie o moich smutkach,ale teraz musialam.
Wydawalo mi sie kiedys jak sie o tym dowiem to umre w sekundzie,ale tak sie nie stalo.Moze wiec jestem silna?
Silna na tyle by zyc dalej i nie odbierac moim doroslym dzieciom drugiego rodzica.
Ukojeniem sa dla mnie slowa moich dzieci,ktore kochaly ojca nad zycie.
To ona zarazil ich swoja pasja.
Jeden juz nie chce ,drugi chce.
Nie moge uwierzyc w to co robie,ze pisze,ludzie nie powinni  takich spraw wywalac na swiat,ale ja rozypana musze.
Kiedys chcialam pisac bloga jako osobisty pamietnik ,ale balam sie wywlekania emocji i mysli na forum.Teraz musze sie wygadac,pierwszy raz w zyciu,musze.
Wiele razy myslalam jak to bedzie,bo bedac zona nurka,ktory chcial wiecej i wiecej zylam w ciaglym strachu i zawsze w tyle glowy byl ogromny strach,ale tak to nie wygladalo.Myslam,ze zamkne sie w ciemni i umre,ze nie beda mogla spotkac sie z ludzmi.Tak nie bylo.Wczoraj byli ludzie,byli tacy z ktorymi nie widzialam sie dlugo i kocham ich za to ze sie zjawili.
Jako normalny sczesliwy czlowiek potaraktowalabym taki wpisa okropnie i dziwilabym sie,ze ktos jest w stanie.
Mój syn pisal na fb o swoim tacie ,jak bardzo go kochal,bo musial,bo chial,zeby ludzie nas sie nie bali.Boja sie takich osob,niw eidza co zobic,czy zadzwonic,czy nie. Ja mowie, zadzwonic,przyjsc,pogadac,powspominac,poprzytulac.
Nikomu tego nie zycze,ale wiem,ze czlowiek potrzebuje drugiego czlowieka.
Oni wszyscy poplacza,a ja peklam juz na zawsze



172 komentarze:

  1. Serdecznie współczuję i PRZYTULAM !! z całej siły !

    OdpowiedzUsuń
  2. Ilonko kochana, nie wiem jak Cię pocieszyć, nie wiem jaki to musi być ból, ale płacze razem z Tobą:(
    Podobno czas leczy rany, podobno jest potem łatwiej, ale czy tak jest naprawdę?
    Trzymaj się mocno, masz chłopców i w nich znajdziesz oparcie, jeżeli zechcesz to i w nas.
    Trzymaj sie, będę się modlić by dobry Pan dał Ci sił
    Przytulam Cię mocno, z całych sił,
    będę czekać!

    OdpowiedzUsuń
  3. Przytulam mocno!
    (*) dla Twojego Męża

    OdpowiedzUsuń
  4. Ilonko! podzielam Twój smutek, rozpacz. Jest mi też smutno, iż utraciłaś kochającą i kochaną osobę. Wiem, że jest Ci bardzo ciężko, ale dla siebie i dzieci musisz się pozbierać. Sama zresztą o tym piszesz. Niech Aniołowie mają Ciebie i Twoich najbliższych w opiece. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciężka sytuacja, najgorsza jaka może zdarzyć się w życiu. Nie znam Cię, nie znałam Twojego męża, a mimo to serce mi ściska i jest mi bardzo przykro. Wystarczy, że przez chwilę pomyślałam o tym, że mojemu narzeczonemu może się coś stać. Chyba nic mądrego nie da się napisać... Po prostu trzymaj się jakoś, staraj się przetrwać najbliższą godzinę, potem następną i następną. Z tych godzin uzbiera Ci się dzień, potem następny, potem tydzień i miesiąc - dasz radę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiem co napisać bo rozumiem ...........Współczję

    OdpowiedzUsuń
  7. piękny i przepotwornie smutny tekst, ale dobrze że potrafisz o tym mówić, dobrze że garniesz się do ludzi nie każdy tak potrafi podziwiam, jednocześnie współczuję

    OdpowiedzUsuń
  8. Ilonka przed chwiłą gadałyśmy i ryczałałyśmy obie .Teraz czytając posta znów wyję jak bóbr ,mimo iż osobiście nie znałam Mariusza.
    Kochana moja wszystko się jakoś ułoży ,chociaż nigdy nie będzie tak jak zawsze.Pamiętaj,że masz swoich synów ,którym też jesteś bardzo potrzebna ,masz przyjaciół,rodzinę,masę przyjaciół i znajomych w sieci,no i masz mnie .Pamiętaj wszyscy wspieramy Was z całych sił i modlimy się za Wasz spokój .
    Łzy nie pozwalają mi pisać ,tulę Was do serca.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ilonko. żadne słowa Cię nie pociesząi nie sprawią, że będzie lżej, ale jestem z Tobą w bólu. Mysl o tym, ze miałas to szczęście, że obok Ciebie był najwspanialszy facet na świecie. Sciskam Cię mocno.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ilonko kochana, ludzie się boją, bo nie wiedzą jak się zachować, co powiedzieć...
    I ja nie wiem co teraz napisać, żadne słowa nic nie pomogą, nie ulżą, ale wiedz kochana, że jestem, że myślę o Tobie, że modlę się za Was. Nie znam Cię osobiście, ale mimo to jesteś mi bliska. Wybacz, że więcej nic nie napiszę, ale łzy same kapią mi na klawiaturę... Nie wyobrażam sobie nawet co przeżywasz....

    OdpowiedzUsuń
  11. już tak rano czułam, że coś niedobrego się stało ale aż tak?! Ilonko kochana nasza tak ogromnie, niewymownie mi przykro i wiem, że żadne słowa nie ukoją Twojego serca. Nie ma pocieszenia i ukojenia, ale łzy niech płyną, są dobre. Jestem, przytulam. Jeśli potrzebowałabyś pogadać - pisz w każdej chwili.

    OdpowiedzUsuń
  12. rozpłakałam się .... przytulam Cię bardzooo mocno.... [* ]

    OdpowiedzUsuń
  13. O Boże...Bardzo mi przykro, Ilonko! Przytulam Cię na odległość, tylko tyle mogę zrobić :-( i płaczę razem z Tobą...

    OdpowiedzUsuń
  14. Nidy nie wiem co powiedzieć w takiej chwili... Jest mi ogromnie przykro, że spotkała Cię taka tragedia. Wypłacz się, wykrzycz swój żal...i szukaj ukojenia wśród najbliższych. Ściskam mocno!

    OdpowiedzUsuń
  15. Ilonko, serdecznie współczuję z powodu śmierci męża. Mocno wirtualnie Cię przytulam. Znam ból odejścia, żadne słowa pociechy nie pomogą, trzeba go przeżyć, przepłakać i uwierz, czas goi rany, u mnie to był bardzo długi czas,ale minął i już tak nie boli. On już jest po tej podobno lepszej stronie, a dla nas życie toczy się dalej. Zostawił Ci swoją siłę i hart ducha, kiedy troszkę otrząśniesz się, zauważysz to. Nie jesteś sama, On zawsze będzie przy Tobie, będzie Cię wspierał. Głowa do góry.

    OdpowiedzUsuń
  16. Przyjmij ode mnie, najszczersze wyrazy współczucia... Straszna tragedia Was spotkała.... :(

    OdpowiedzUsuń
  17. Wiem jak to jest... Też straciłam kogoś bliskiego już jakiś czas temu. Gdy miałam 18 lat zmarł mój Tato, a półtora roku później Mama. Wchodziłam dopiero w dorosły świat, a Oni zostawili mnie na jego pastwę. Dziś mam 34 lata i własne dzieci. Strata bliskiej osoby zawsze pozostawia w nas ogromną pustkę. Teraz wiem, że muszę dbać o siebie, by moje dzieci miały mnie przy sobie jak najdłużej. I Ty Kochana dbaj o siebie dla swoich dzieci. Choć się nie znamy... łączę się z Tobą w bólu.

    OdpowiedzUsuń
  18. rozumiem co czujesz gdy zabraknie kogoś bliskiego obok wypłacz cały ból i złość która jest w tobie

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam łzy w oczach gdy to czytam... ściskam mocno Ty dajesz ludziom tyle radości... może teraz my przekażemy jej troszkę Tobie bądź dzielna!

    OdpowiedzUsuń
  20. Myślami jestem z Wami .............współczuję z całego serca........

    OdpowiedzUsuń
  21. Pamietam o Was w modlitwie, o Twoim mezu o Tobie i o waszych dzieciach i posylam Wam mojego Aniola Stroza - niech on szepnie potrzebne slowo ukojenia - przytulam

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie wiem co napisać,jest mi ogromnie smutno i przykro,przytulam Cię mocno,trzymaj się Ilonko.

    OdpowiedzUsuń
  23. Kochana Ilonko, wiem , nic nie jest w stanie teraz ukoić Twojego bólu. Bardzo Tobie i Twoim dzieciom współczuję. Myślę, że jedyne co mogę teraz zrobić to oferować rozmowę. Jeśli kiedykolwiek będziesz potrzebowała pogadać, wypłakać się to pamiętaj jestem. Trzymajcie się Kochani ...... Przepraszam nie mogę więcej pisać............

    OdpowiedzUsuń
  24. Wspolczuje Ci bardzo ...straszna tragedia .. i nie ma slów ktore ukoją a tak bardzo bym chciała ulzyc Ci w tym bólu ale tylko moge Cie mocno przytulic na odleglosc .

    OdpowiedzUsuń
  25. Ilonko w takiej sytuacji nigdy nie wie sie co powiedzieć, żeby choc trochę ukoić ból ... bardzo mi przykro, nie jestem w stanie wyobrazić sobie co teraz czujesz ... żyj dla dzieci, one Cie teraz bardzo potrzebuja a Ty ich...

    OdpowiedzUsuń
  26. Brak mi słów...
    Współczuję całym sercem...

    OdpowiedzUsuń
  27. Nikt nigdy nie wie, jaka drzemie w nim siła, nikt nie przewidzi, jak się zachowa, to życie pisze scenariusz, w takich chwilach rządzą nami emocje, dałaś radę przyjąć tą najstraszniejszą dla Ciebie wiadomość, dla synów zniesiesz wszystko. Jesteś i będziesz silną kobietą, a czas zagoi rany, szczerze w to wierzę i przytulam Cię do serca.

    OdpowiedzUsuń
  28. Ode mnie również przyjmij taką iskierkę nadziei, że nie jesteś w tym wszystkim sama, że pomimo tego co się spotkało i emocji które tobą targają radzisz sobie doskonale i tak JESTEŚ OGROMNIE SILNĄ KOBIETĄ

    OdpowiedzUsuń
  29. Bardzo mi przykro Ilonko, myślami jestem z Tobą, dobrze że się dzielisz tą informacją jeśli Ci to pomaga, ja o stracie mojego dziecka nie byłam w stanie mówic bardzo długo, trzymaj się...

    OdpowiedzUsuń
  30. Ilpnko kochana wyrazy szczerego głębokiego wspóczucia dla ciebie oraz twej rodziny którzy to przeżywacie tak straszny ból - jestem myślami z tobą i będę się modlić za ciebie za twe nerwy któ¶e teraz są w strzepach - kochana nie mogę ci powiedzieć głowa do góry bo wiem ile taki ból kosztuje - trzymaj się badzź dzielna ja wierzę że kiedyś ci wroci jakaś wena do robótek ale nie teraz to potrwa i potrwa - buziaki ślę i jestem z tobą błagam tylko nie poddawaj się się nerwom - wiemco to znaczy papapapa

    OdpowiedzUsuń
  31. Ilonko, trzymaj się. Serdecznie współczuję. Przytulam i jestem z Tobą.

    OdpowiedzUsuń
  32. Bardzo bardzo bardzo współczuje! :( (*)

    OdpowiedzUsuń
  33. Proszę przyjmij moje najszczersze kondolencje..... :(

    OdpowiedzUsuń
  34. Kochana strasznie Ci współczuję, przyjmij moje wyrazy współczucia... To nic złego że o tym piszesz, człowiek musi się wygadać, musi to z siebie wyrzucić, pamiętaj że zawsze duchowo jesteśmy z Tobą. Tulę Cię na odległość bardzo mocno <3

    OdpowiedzUsuń
  35. Ilonko Kochana, przyjechałam z Warszawy , otwieram komputer i czytam i nie wierzę. Ilonus bardzo Was przytulam.
    Nawet nie mogę zebrać myśli , modlę się by Bóg dał Wam wiele siły . Uściski

    OdpowiedzUsuń
  36. Ilonko Kochana , słów mi brakło. Powiem , że w takich chilach zawszy się zastanawiam gdzie był Bóg jeżeli pozwolił na taką tragedię !!!?? Kochana moja wspólczuję Ci z całego serca, Jedoczsnie podziwiam że potrafiłas o tym napisać. Mało kto zdobyłby sie na coś takiego.!!!! Przyjmij kochana najszczersze kondolencje i wyrazy wspólczucia. Żyj dla swoich synów bo jesteś im bardzo potrzebna. Takiej tragedii nie da się zapomnieć , ale z czasem nie bedzie już tak bardzo boleć. Wiem coś o tym straciłam oboje rodziców w stosunkowo młodym wieku.
    Tulę Cię z całych sił Trzymaj się kochana !!!

    OdpowiedzUsuń
  37. Ilonko czytając twojego posta zrobiło mi się bardzo przykro współczuję ci ogromnie

    OdpowiedzUsuń
  38. Ilonko dobrze że napisałaś i pisz więcej bo emocje trzeba z siebie wyrzucić tłumione będą cię zżerać od środka. Jesteśmy tu i cię wspieramy i cokolwiek cie będzie gryzło pisz. Chociaż się nie znamy przytulam Cię mocno.

    OdpowiedzUsuń
  39. Nie znam ciebie Ilonko ale mocno cie przytulam wirtualnie...straszna tragedia cie spotkala...bardzo ci wspolczuje...wiem ze slowa nic nie pomoga...jednak trzeba zyc dalej bo mamy dla kogo...niech Bog czuwa nad Toba.

    OdpowiedzUsuń
  40. Nawet nie wiem jak określić słowami jak bardzo mi przykro z powodu Twojej straty. To ogromna tragedia dla nas gdy tracimy najbliższych. Wiem że w tej chwili nic nie znaczą dla Ciebie takie słowa ale jestem sercem i duszą z Tobą w tych trudnych chwilach.

    OdpowiedzUsuń
  41. Przytulam, mocno serdecznie - placze razem z tobą -choc cie nie znam
    ale znam ból - dlatego łacze sie z wszystkimi którzy sa razem z Toba
    i chcą ukoic choc troche strapione serce - Wanda

    OdpowiedzUsuń
  42. Czytam długo bloga i podziwiam co Pani robi dla innych dziewczyn nigdy nie komentując.Teraz czytam i oczy zalewają mi łzy ściskam i tule w bólu Ziuta.[*]

    OdpowiedzUsuń
  43. Współczuję bardzo i bardzo mocno przytulam.

    OdpowiedzUsuń
  44. Kochana Ilonko bardzo Ci współczuję :( życzę dużo sił i wytrwałości. będę pamiętała o Was w modlitwie. Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  45. Ilono, bardzo poruszył mnie Twój wpis. Zaglądam do Ciebie, lecz rzadko zostawiam komentarz. Teraz bardzo chcę Ci powiedzieć, że dobrze robisz pisząc publicznie o swoim cierpieniu. Trzeba o tym mówić i pisać, bo - jak sama mówisz - potrzebujemy innych ludzi. Nikt nie potępi Cię , nie skrytykuje za to, że ujawniasz własne emocje, ból. Wszystkie jesteśmy z Tobą.

    OdpowiedzUsuń
  46. Ilonko, z całego serca Ci współczuję. Wprost nie mogę uwierzyć w to co przeczytałam. Już po pierwszych słowach łzy cisnęły mi się do oczu. Nie wiem jak Cię pocieszyć. Musisz być teraz silna, masz kochających synów i fantastyczne wspomnienia, które na zawsze pozostaną w Twojej pamięci. Jesteśmy z Tobą i zawsze możesz liczyć na nasze wsparcie. Trzymaj się kochana.

    OdpowiedzUsuń
  47. Ilonko bardzo mi przykro,ze spotkała Cie taka tragedia,życie na prawdę bywa okrutne,a takie sytuacje uzmysławiają nam jak bardzo trzeba się cieszyć każdym dniem.Trzymaj się mocno dla siebie,dla swoich bliskich i dla nas.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  48. Bardzo wpółczuje i łączę się razem z Wami w głębokim żalu.Bardzo wzruszające to co napisałaś,ale tak jak to napisała Małgosia masz synów i to teraz dla nich musisz znaleźć siłę.Naprawdę przykro mi tak bardzo,że nie wiem co by napisać,żeby choć maleńką odrobinką swoich słów Cię wesprzeć.Wiedz,że jestem z Wami ,trzymaj się

    OdpowiedzUsuń
  49. Przytulam i ja mocno. Pomimo ze go juz nie ma wierz w to ze zawsze dawal ci wiare na wspaniale jutro i cudowne ze wszyscy go dobrze wspominaja bo oznacza ze byl wspanialym czlowiekiem. Badz silna. Moje kondolencje.

    OdpowiedzUsuń
  50. Wiem, że żadne słowa nie oddadzą treści. Otaczam zatem Ciebie i Twoich synów swoją modlitwą i przytulam wirtualnie. Tylko tyle mogę dla Ciebie zrobić. Być z Tobą myślami i duchem.

    OdpowiedzUsuń
  51. Trzymaj się, zawsze boli, pamięć i samotność...było pięknie i jest i masz opiekuna na pewno...

    OdpowiedzUsuń
  52. Płaczę z Tobą, łzy same lecą. Wiem, że musisz przez to przejść, dla swoich Synów i dla swojego Męża, bo on by tak chciał i będzie Cię wspierał. Nawet nie wiesz jak bardzo Cię rozumiem i będę Cię wspierać w miarę moich możliwości. Wiele nie mogę, ale będę myśleć jeszcze mocniej o Tobie i Twojej Rodzinie. Nie wiem co jeszcze mogę napisać, jeśli potrzebujesz to płacz, pisz. Myślę o Tobie i jestem z Tobą.

    OdpowiedzUsuń
  53. Bardzo bardzo współczuję.....:(

    OdpowiedzUsuń
  54. Kochana Ilonko, przyjmij proszę najszczersze wyrazy współczucia. To wielka tragedia i nawet nie potrafię sobie wyobrazić co teraz przeżywasz. Wiem że to niewiele znaczy ale wspieram Cię całym sercem .

    OdpowiedzUsuń
  55. Nie zdążyliśmy się jeszcze poznać, ale z całego serca mocno Cię przytulam, współczuję i łączę się z Tobą w smutku, łzy się cisną mi do oczu, nie musisz być teraz silna, dobrze że to powiedziałaś, że się nam wypłakałaś ♡

    OdpowiedzUsuń
  56. Zaglądam do Ciebie stale, ale rzadko coś pisałam.... Nurkowanie kochał mój brat, zostawił je kiedy się ożenił i na świat przyszły dzieci, ale nigdy, nawet w tarapatach finansowych nie pozbył się swojego sprzętu... Chciał jeszcze kiedyś spełnić swoje marzenia i ponurkować w ciepłych morzach. Nie zdążył, miał 33 lata kiedy odszedł. Wtedy nie płakałam, bo musiałam być ta "silna", bo rodzice, żona, dzieciaczki... Dziś wiem, że to błąd. Więc pisz, płacz, wyrzuć swój żal i złość do świata, tak trzeba, właśnie dla Twoich dzieci... Bardzo współczuję i przytulam najmocniej jak potrafię...

    OdpowiedzUsuń
  57. Pewnie jak większość, ja również nie wiem,co napisać. Szczerze współczuje i będę się modlić za Pani męża.

    OdpowiedzUsuń
  58. trzymaj się Kochana, nie wiem co ci napisać aby było ci choć odrobinę lżej :(

    OdpowiedzUsuń
  59. [*] tak ogromnie mi przykro :(
    15 stycznia br nagle odszedł mój Tata. Durny wypadek, chwila... świat stanął, a potem runął. W minucie tata odszedł a świat nadal się kręcił. Stałam z Mamą i rodzeństwem pod szpitalem w szoku a ludzie obojetni spieszyli sie na autobus, do pracy... Nikt nie widział naszej rozpaczy :(
    Mijaja m-ce a ból i żal jest, czasami nawet większy niż 15 stycznia... przezyłam już śmierć syna, teraz Taty. Czas nie leczy ran, tylko my uczymy się zyć z bólem i stratą.
    Ściskam Was mocno, Wasz Kochany Mąż i Tata wciąz jest i zawsze będzie z Wami !

    OdpowiedzUsuń
  60. Moja kochana,chociaż nie znam cię osobiście, całym sercem jestem z Tobą.Ja też byłam jeszcze bardzo młodą osobą,kochaną i rozpieszczaną przez swojego męża,gdy spadł na nas wyrok- u Wojtka rozpoznano guza mózgu.Walczyłam o Niego każdego dnia,nikt nie chciał podjąć się operacji,ale ja się nie poddawałam.Znalazłam w ostatniej chwili klinikę w której został zoperowny,byłam szczęśliwa operacja się udała.Niestety podczas radioterapii uszkodzono nerw wzrokowy,w ciągu roku przestał widzieć ,ale był z nami i to było najważniejsze.Nauczyliśmy się z tym żyć,chociaż nie będę ukrywała były też i ciężkie chwile,byłam taka dumna ze swoich dzieci-były takie dzielne i dojrzałe,nadal tworzyliśmy wspaniałą rodzinę.Los jednak bywa okrutny,kiedy wydawało się że najgorsze już za nami,następny kopniak przyszedł niespodziewanie- udar niedokrwienny mózgu-.Niestety organizm męża nie chciał się już regenerować,całkowity paraliż lewostronny.Ale nie to w tym wszystkim jest najgorsze,najgorsze jest to że codziennie patrzę na człowieka który miał tyle planów i marzeń,a a teraz nawet nie może samodzielnie skorzystać z toalety.Nie wiem czy to guż czy udar spowodował ,że zmieniła się zupełnie jego psychika.Mężczyzna który mnie kochał nad życie stał się dla mnie opryskliwy i ordynarny.Codziennie serce mi pęka z bólu gdy na niego patrzę,niby to ta sama osoba a jednak....Przestałam się już zastanawiać dlaczego to spotkało właśnie nas,przestałam się już nawet buntować wiem ,że pomimo gorzkich słów które wielokrotnie słyszę od swojego męża,zawsze będę Go kochać i się nim opiekować.Jakiś czas temu zostałam babcią,ale Wojtek nigdy z wnukiem nie pójdzie na spacer ani nie zagra w piłkę,za kilka miesięcy prawdopodobnie zapomni nawet jak mam na imię.My kobiety jesteśmy tak skonstruowane,że potrafimy wiele udźwignąć , jeżeli to Ci chociaż odrobinę pomoże chcę abyś wiedziała ,że co prawda tylko wirtualnie,ale jestem z Tobą.Trzymaj się Ilonko

    OdpowiedzUsuń
  61. Śmierć Kochanej Osoby zawsze przychodzi za wcześnie!
    Żadne słowa nie będą pocieszeniem, ból jest Twój i Waszych Dzieci.
    Ale możecie być dumni, że przeżyliście wspólnie piękne chwile- inni tego nie zaznali!
    Bądź dzielna- właśnie dla Dzieci, a Twój Mąż będzie Was wspierał- wierzę w to i Tobie takiej wiary życzę...

    OdpowiedzUsuń
  62. Ilonko kochana brak mi słów, nie ogarniam tego. Nie mogę pojąć. Współczuję Wam bardzo i ściskam Was mocno. Mariusz Cię kochał i zawsze będzie przy Was w Waszych sercach, w Waszych myślach, w najpiękniejszych wspomnieniach, w każdym kącie. Kochana trzymaj się mocno i pomimo pustki jaką teraz czujesz pomyśl, że skoro tak chciał, to spełniło się poniekąd jego marzenie, choć powinien najpierw spełnić wszystkie inne, a to na końcu.

    OdpowiedzUsuń
  63. Smutno i słów brakuje ale myślami jestem z Tobą i Twoją rodziną.

    OdpowiedzUsuń
  64. Ilonko, Łącze się z Tobą w bólu. Takiej ogromnej straty nic nie zastąpi, pustka zostanie. Ale masz to co tak cenne - pamięć o wspólnych chwilach - i tego ci nikt i nic nie zabierze. Masz dobrych i wspaniałych synów i masz nas. Jesteś wspaniałym, dobrym i silnym człowiekiem. Modlę się za was i ściskam wirtualnie.

    OdpowiedzUsuń
  65. Tak trafnie to ujęłaś - Umarłaś w połowie... Twoja druga połowa jest tam gdzieś, daleko, i czuwa nad Tobą. Domyślam się, że jesteś pogrążona w rozpaczy, ale i wściekła, że tak głupio, tak bezsensownie odszedł... i zostawił Was.
    Każdy z nas inaczej przeżywa śmierć i żałobę.... Dobrze, że umiesz wykrzyczeć, powiedzieć. Nawet tu, na blogu. To daje ulgę, odrobinę ukojenia.
    Dziś trudno Ci uwierzyć, ale za jakiś czas ból zelżeje. A my? My możemy tylko podtrzymywać Cię na duchu i ogromnie Ci współczuć. I wirtualnie posiedzieć i potrzymać za rękę.

    OdpowiedzUsuń
  66. Straszna, niewyobrażalna rzecz Cię spotkała. Ogromnie Ci współczuję, jest mi bardzo żal Ciebie i Twoich bliskich. Pamiętaj On będzie zawsze z Tobą i będzie czuwał nad Wami. Tak myśl, to Cię może pocieszy. Sciskam mocno.

    OdpowiedzUsuń
  67. żadne słowa nie zmniejszą Twojego bólu ale wiem, że ból trzeba wykrzyczeć...
    żadne słowa cię dzisiaj nie pocieszą ale wiedz, że jeszcze jedna osoba myślami jest z Tobą...

    OdpowiedzUsuń
  68. Kochna....oj Kochana, moja Kochana. Przytulam Cię z całej siły. Wysyłam Ci tyle ciepła i miłości ile tylko się da. Nawet sobie nie wyobrażam co czujesz Kochana. Jestem z Tobą. Julia dobrze to ujęła - my Wszyscy siedzimy obok Ciebie i trzymamy Cię za rękę Kochana, bo tak dużo dla Nas znaczysz! Trzymaj się i pisz, pisz do Nas dużo Kochana :* Uściski i buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  69. Straszna tragedia!!! Szczere wyrazy współczucia. Ja również mocno, chociaż wirtualnie chciałabym Cię przytulić. Teraz musisz być dzielna i trzymać się bo masz wspaniałych chłopaków. Dasz radę!

    OdpowiedzUsuń
  70. Bardzo współczuję. Nie wyobrażam sobie nawet jak wielka to strata:-( Myślami jestem z Wami.

    OdpowiedzUsuń
  71. NIE UMIERAJĄ CI KTÓRZY ŻYJĄ W PAMIĘCI BLISKICH .......

    OdpowiedzUsuń
  72. I ja dołączam do przytulania, bo straszne jest kogoś stracić tak nagle. Zawsze jest jeszcze coś do powiedzenia, coś do zrobienia. A ludzie wokół nas niestety odchodzą. Jest mi bardzo przykro, że musisz to przeżywać. Serce łomocze i ten ból w środku... Dobrze, że wylałaś swoje emocje i rób to dalej. Blogi to są nasze odskocznie od szarości dnia, od spojrzeń. To są nasze pamiętniki i jak najbardziej pisz, pisz, nie zamykaj się. Jestem w Tobą i powiem jak bym była obok - jeśli będę w stanie jakoś pomóc, pomimo, że mieszkam daleko - to pomogę. Trzymaj się i jeszcze raz przytulam :*

    OdpowiedzUsuń
  73. Ilonko kochana. Trzymaj się mocno swoich synów, pięknych wspomnień i pamięci. Nie wiem jak jest Ci ciężko, bo wie to tylko ten, kto przeżył stratę drugiej połowy siebie. Wiem jednak, że to niewyobrażalne cierpienie. Jestem z Tobą myślami, z chęcią bym Ciebie uściskała jak najmocniej mogę. Bądź silna.

    OdpowiedzUsuń
  74. Ciężko pocieszać, gdy samemu jest się w trudnej sytuacji. Jednak-tak jak ja mam wiarę, że moja ukochana Bratanica pokona okropną chorobę, tak samo wierzę, że dasz radę. Życie stawia przed nami różne sytuacje. Czasami miłe, czasami takie, których nikomu by się nie życzyło. Nie do końca mamy na to wpływ, jedyne co możemy to decydować w jaki sposób się w nich zachowamy. Nie poddawaj się Ilonko. Walcz, walcz o siebie, o swoje życie, dzieci, o każdy uśmiech na twarzy, każde wspomnienie, każdy promień słońca. Nie zamykaj się na świat i ludzi. Wiem, że w takiej chwili słowa nie będą w stanie ukoić bólu, ale sercem jestem z Tobą. Trzymaj się Kochanie!

    OdpowiedzUsuń
  75. Bradzo mi przykro, do Boga zawsze odchodzą piersi CI którzy są dobrymi ludzmi.

    OdpowiedzUsuń
  76. Śmierć stawia nas w obliczu bezsilności, która nas obezwładnia i zabiera w nieznane. A kiedy pojawia się kradnąc ukochaną osobę, przeszywa serce bólem i odznacza w nim swoje piętno, które przypomina nam stale jacy jesteśmy wobec niej bezsilni [*]

    OdpowiedzUsuń
  77. Od wczoraj próbuję coś napisać, ale żadne słowa nie oddadzą tego, co chciałabym powiedzieć. Mimo, że się nie znamy, myślami jestem z Tobą i Twoją Rodziną....
    Wyrazy współczucia...
    I ja przytulam Cię z całej siły...

    OdpowiedzUsuń
  78. Ilonko,
    brak mi słów, poza tym jaką wartość mają słowa w tej sytuacji...Usłyszysz zapewne nie raz, że musisz być, silna, musisz być dzielna, musisz, musisz, musisz... A Ty poprostu daj sobie czas na ogromny ból i rozdarcie, bo masz do tego po prostu prawo.
    Najszczersze wyrazy współczucia,
    Asia z Sosnowca, też już żona nurka

    OdpowiedzUsuń
  79. Bardzo współczuję i podziwiam za odwagę w uzewnętrznianiu uczuć, ale to bardzo dobrze jesli to pomaga, bo te nie ujawnione potrafią bolec przez całe życie,życzę Wam siły przejścia przez ten ból i wielu serdecznych ludzi wokół.

    OdpowiedzUsuń
  80. Słów brakowało mi, gdy się dowiedziałam, brakowało, gdy wczoraj z Tobą rozmawiałam, brakuje dzisiaj... Nie istnieją żadne słowa, które mogą Cie pocieszyć! Potrafię sobie wyobrazić stratę Twoich synów, sama nie mam Taty, ale Twojej nigdy nie będę w stanie. Tak, jak mówiłam i mówić będę. On zawsze będzie z Wami, w sercach, wspomnieniach i to niech dodaje Wam siły każdego dnia.
    Tak jak Ty byłaś dla mnie, tak ja jestem dla Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
  81. Dobrze,że wyrzucasz to z siebie,tak trzeba,słów brak na taką tragedię,więc przytulam,za rękę potrzymam,pomilczę lub pogadam w zależności od potrzeb,uściskam,bardzo Ci współczuję

    OdpowiedzUsuń
  82. Ilonko, wyrazy współczucia.
    Cokolwiek bym pisał to i tak Cię nie pocieszy.
    Ale wiedz, że myślami jestem z Tobą.

    OdpowiedzUsuń
  83. Bardzo mi przykro.... serdecznie Cię przytulam i przesyłam moc pozytywnej energii - trzymaj się życia i ludzi!

    OdpowiedzUsuń
  84. Pani Ilono nie znamy się, chociaż często zaglądałam do Pani. Wiem i rozumiem co Pani czuje...może to zbyt banalnie napisane? Jedno wiem , że jest Pani silna i da radę!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  85. Ilonko kochana, nie ma takich słów które byłyby odpowiednie więc po prostu tulę Cię z całego serca

    OdpowiedzUsuń
  86. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie co czujesz...bo to pewnie najgorsze uczucie na świecie :( bardzo dobrze że się wyżaliłaś, bo właśnie w taki sposób będzie Ci chociaż troszeczkę lżej. Podobno łzy są dobrym lekarstwem na ból, a czas leczy rany. Przytulam z całego serca. Moje kondolencje [*]

    OdpowiedzUsuń
  87. Mimo, że się nie znamy, to wiele nas łączy.Teraz jeszcze więcej. Doskonale Cię rozumiem i wiem jak Ci jest beznadziejnie żle. Dobrze, że wylałaś z siebie żal, ból i rozgoryczenie. Kiedyś z dnia na dzień zostałam z trójką małych dzieci (najmłodsze jeszcze karmiłam piersią). Moją tragedię udało mi się przeżyć tylko ze względu na nich. Ogromnie Ci współczuję. Nie ma słów, które pocieszą ale jest wokół Ciebie wielu ludzi, którzy wspierają Cię modlitwą. Teraz czujesz się osamotniona ale kiedyś, kiedyś zdasz sobie sprawę, jak te nieporadne słowa współczucia, czułe gesty, chęć niesienia pomocy to ogromna siła. Łączę sie z Tobą wtym trudnym czasie i w bólu. Gdybyś chciała porozmawiać z kimś obcym (a czasami to łatwejsze niż z bliskimi), to jestem dla Ciebie.- asiawicz@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  88. Kondolencje. Dużo siły. Dla dzieci, siebie. I jak najwięcej dobrych ludzi wokół siebie, przy których można się wypłakać...

    OdpowiedzUsuń
  89. Przytulam...i ryczę choć nawet Cię znam, ale jak sobie pomyślę...

    OdpowiedzUsuń
  90. Współczuję z całego serca, myślami jestem z Tobą, Trzymaj się.

    OdpowiedzUsuń
  91. Ilonko, nie znamy się, ale...proszę przyjmij i ode mnie kondolencje..To tragedia, to dramat, ale trzeba iść dalej przez to życie... Nie wiem co mogłabym napisać, aby Ci pocieszyć, więc...po prostu....zostawiam maila, gdybyś kiedyś chciała napisać...katjad81@gmail.com
    Żyj dla dzieci, oni Cię potrzebują....
    Wieczny odpoczynek racz dać mu Panie............
    Pomodle się...w intencji Twojego męża...

    OdpowiedzUsuń
  92. Ilonko,wyrazy współczucia.Trzymaj się dziewczyno,dla Twoich synów,dla nas blogowiczek dla życia samego w sobie.
    Pozdrawiam Cię cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  93. Droga Ilonko wyrazy współczucia nie znamy się ale wiem jak boli śmierć bliskiej osoby. W sobotę miałam pogrzeb teściowej która była dla mnie jak matka zawsze przy mnie i zawsze z dobrym słowem. Trzymaj się kochana i przytulam bardzo mocno i na pewno pomodlę się za Twojego męża i będę prosić o siłę dla ciebie.

    OdpowiedzUsuń
  94. Pani Ilonko ! Ogromnie współczuję :( łączę się z Panią w bólu. Trafiłam na Pani stronę przypadkowo i musiałam zostawić maleńkie słowo pocieszenia. Pozdrawiam gorąco !

    OdpowiedzUsuń
  95. Przyłączam się do kondolencji. Współczuję.

    OdpowiedzUsuń
  96. Bardzo Ci Ikonki współczuje. Chciałam napisać słowa pocieszenia ale nic nie przychodzi mi do głowy, wszystko jest w takiej chwili mało ważne, banalne..
    Pozdrawiam Cię serdecznie bo wiem co przeżywaaż ( wychowałam w tym roku mojego tatę i bliską koleżankę) . Pocieszeniem w takiej sytuacji jest rodzina. Trzymaj się

    OdpowiedzUsuń
  97. Współczuję i przytulam z całych sił.

    OdpowiedzUsuń
  98. Ogromnie współczuję, i myślami wspieram

    OdpowiedzUsuń
  99. Strasznie mi przykro!!! Jak to człowiek nie wie,co go spotka w niedalekiej przyszłości- za miesiąc,za tydzień,za godzinę.I jest zupełnie bezradny,nie może nic na to poradzić.Ponoć czas leczy rany-niektóre na pewno.Mam nadzieję,że czas i tobie przyniesie ukojenie.
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  100. On zawsze będzie Twoją polowa...juz nie ciałem ale ciągle duszą. Będzie przy Tobie kiedy będziesz siedzieć przy biurku i robić te swoje pierdolitki, kiedy będziesz robić śniadanie, wyjdziesz na spacer...
    Juz nigdy nie będzie tak samo, będzie inaczej ale tak też da się żyć i w tej nowej rzeczywistości też sie odnajdziesz...tylko daj sobie czas.
    To co dzisiaj wydaje się niemożliwe jutro będzie Twoja codziennością,
    Ściskam Cię bardzo mocno i uwierz w siebie...na pewno dasz rade i życie wciąż będzie dawać Ci wiele radości:*
    Ślę moc serdeczności:*

    OdpowiedzUsuń
  101. On zawsze będzie Twoją polowa...juz nie ciałem ale ciągle duszą. Będzie przy Tobie kiedy będziesz siedzieć przy biurku i robić te swoje pierdolitki, kiedy będziesz robić śniadanie, wyjdziesz na spacer...
    Juz nigdy nie będzie tak samo, będzie inaczej ale tak też da się żyć i w tej nowej rzeczywistości też sie odnajdziesz...tylko daj sobie czas.
    To co dzisiaj wydaje się niemożliwe jutro będzie Twoja codziennością,
    Ściskam Cię bardzo mocno i uwierz w siebie...na pewno dasz rade i życie wciąż będzie dawać Ci wiele radości:*
    Ślę moc serdeczności:*

    OdpowiedzUsuń
  102. Ilonko kochana jest mi strasznie przykro i ogromnie Ci współczuję. Chociaż znamy się tylko w wirtualnym świecie chce żebyś wiedziała, że jestem z Tobą całym sercem.

    OdpowiedzUsuń
  103. Trudno jest napisać słowa, które uleczą ten ogromny ból i smutek serca.
    Mocno ściskamy i wpieramy modlitwą.

    OdpowiedzUsuń
  104. Ilonko, dziękuję Ci za tego posta :) Dobrze, że napisałaś i wyrzuciłaś to z siebie. Jak inaczej moglibyśmy zrozumieć drugiego człowieka nie rozmawiając z nim, tylko na niego patrząc ? Nie da się. Jesteś silną kobietą i masz swoje pasje. Pozbierasz się i nabierzesz sił - mówię Ci. Ludzie mówią, że "co cię nie zabije to cię wzmocni" - i to jest prawda. Trzymaj się ! Jestem z Tobą !

    OdpowiedzUsuń
  105. Ilonko, ja również jestem bardzo poruszona twoim smutkiem i przygnębieniem,
    jestem z Tobą całym sercem i ściskam Cię mocno .

    OdpowiedzUsuń
  106. Serdecznie Pani współczuję.Jestem z Panią całym sercem

    OdpowiedzUsuń
  107. Serdecznie Pani współczuję.Jestem z Panią całym sercem

    OdpowiedzUsuń
  108. W tej chwili żadne słowa nie oddadzą tego co czujemy Ilonko chociaż Cię nie znam osobiście jedynie z bloga i fb to mocno tulę i modlę się.

    OdpowiedzUsuń
  109. W tej chwili żadne słowa nie oddadzą tego co czujemy Ilonko chociaż Cię nie znam osobiście jedynie z bloga i fb to mocno tulę i modlę się.

    OdpowiedzUsuń
  110. Ja też jestem z tych co nie wiedzą jak się zachować w takiej sytuacji.... z serca napiszę, że ogromnie Ci współczuję, nawet nie chcę wyobrażać sobie takiego bólu, takiej straty:( Trzymaj się mocno!!!

    OdpowiedzUsuń
  111. Ogromny ból i smutek serca. gdy odchodzi najbliższy
    Mocno ściskam i wpieram modlitwą.
    NINKA

    OdpowiedzUsuń
  112. Ja też jestem z tych co nie wiedzą jak się zachować w takij sytuacji... napiszę prosto z serca, że bardzo Ci współczuję!Nawet nie chcę wyobrażać sobie takiej straty:( Trzymaj się mocno!!!

    OdpowiedzUsuń
  113. Ilonko kochana,, nie biegam po blogach to i nie mialam pojecia co sie stalo.. Nie mam pojecia jak Cie pocieszyc, co powiedziec, zadne slowa nie oddadza cierpienia i tego co sie musi z Toba dziac w srodku...
    Gdybys tylko byla tutaj blisko, przytulilabym z calej sily, a tak to pozostaje przeslac tylko duzo sily i wytrwalosci.. Kochana trzymaj sie, bardzo, ale to bardzo Ci wspolczuje,jestem calym sercem z Toba, ,,,

    OdpowiedzUsuń
  114. Współczuję z całego serca! Straszna strata :-( Trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
  115. Ilonko -po prostu brak mi słów,tak strasznie mi przykro,w pewnym sensie rozumiem co przeżywasz ,bo w zeszłym roku mojemu mężowi pękł tętniak mózgu i w jednej chwili mój świat stanął w miejscu,nie wiedziałam co będzie,ale miałam więcej szczęścia i cudem wyszedł z tego,ale wiem jedno-że nie którzy nie mają tyle szczęścia co my i nie znaleźli swojej drugiej połówki jabłka,tobie się udało-mogłaś się cieszyć wspólnym życiem przez te wspólne lata-jestem z tobą całym serduchem,musisz być teraz silna szczególnie dla dzieci-moje ogromne wyrazy współczucia,ściskam cię mocno........Kasia

    OdpowiedzUsuń
  116. Ilonko bardzo współczuje Tobie i Twoim bliskim.Wiem sama jak to jest stracić bliską swojemu sercu osobę.Jestem myślami z Tobą.[*] Lila

    OdpowiedzUsuń
  117. Wiem co to znaczy stracić kogoś bliskiego, jak wielka jest potrzeba wygadania się i to komuś zupełnie obcemu ( to pomaga ), więc na pewno nie powiem Ci, że jutro będzie lepiej, bo nie będzie i to długo :( Przytulam mocno i współczuję. Trzymajcie się, bo wsparcie rodziny to jest to czego potrzebujesz właśnie teraz najbardziej na świecie :(

    OdpowiedzUsuń
  118. Ilonko
    Strasznie mi przykro :(
    Po prostu zatkało mnie...brakuje słów,które mogłyby Cię choć w małym stopniu pocieszyć :(
    Przyjmij moje wyrazy głębokiego współczucia ...
    Przytulam mocniuchnooo <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  119. Najszczersze wyrazy współczucia.Ściskam Cię bardzo bardzo mocno:)))

    OdpowiedzUsuń
  120. Ilonko..jest w Tobie siła i moc która pozwoli Ci przez to wszystko co Ci się w tej chwili przydarzyło .... sercem jestem przy Tobie ....

    OdpowiedzUsuń
  121. Ilonko-musisz być dzielna, ściskamy Cie najmocniej jak się da! Przesyłamy wielkie współczucie, ale i nadzieję na to, że będzie lepiej, będzie dobrze..masz dla kogo być dzielną mamusią!!!! Pamiętam rozpacz szesnastolatki, kiedy z dnia na dzień straciłam na zawsze swojego tatusia, miał 38lat, Tego, który dawał mi to, co w życiu najcenniejsze, miłość, szacunek, zrozumienie, wskazywał drogę... Cztery lata temu straciłam moje szczęście, mojego Mikołajka.... przechodzę teraz znowu drogę pod górę ze zdrówkiem, ale wiem, że muszę żyć, żyć dla moich cudownych Myszek... Trzymaj się cieplutko... Jesteśmy z Tobą całym serduszkiem, jeśli czegoś potrzebujesz pisz śmiało, otwarcie, My przyjdziemy Ci z pomocą!

    OdpowiedzUsuń
  122. Ilonko, kochana.................
    Cierpienie i ból po stracie najbliższej osoby jest straszny, ale mówienie o tym pomaga.
    Ze łzami w oczach pisze te kilka słów współczucia, bo sama rozumiem strach o życie najukochańszego człowieka, choć nie doświadczyłam takiego nieszczęścia jak Ty. Trzymaj się i wiedz, że masz przy sobie bliskie Ci osoby. Jsteśmy z Tobą.

    OdpowiedzUsuń
  123. Proszę przyjmij głębokie wyrazy współczucia ... Ilonko kochana trzymaj się, jestem tutaj sercem i myślami z Tobą...

    OdpowiedzUsuń
  124. Nie znam Cię, nie znam Twojego bloga, trafiłam tu przypadkowo z FB... ale napiszę - na pewno będzie lepiej! Przecież musi być! Minie pewien czas i będziesz wspominała te dobre chwile, nie będzie już takiego bólu, wszystko się wyciszy... będzie dobrze, na pewno! Masz dla kogo żyć!

    OdpowiedzUsuń
  125. Ilonko, nie znamy się, mimo to pragnę wyrazić jak bardzo Tobie współczuję. Z całego serca..

    OdpowiedzUsuń
  126. Jeju nie wiem co napisac :( tak mi ciebie żal ,trzymaj sie mocno . Jestesmy z Toba . Wyrazy współczucia

    OdpowiedzUsuń
  127. Nie ma słów, które mogą Cie pocieszyć. Serdecznie Ci współczuję! Jedyna, co może Ci choc troche pomóc to świadomość, ze odszedł robiąc to, co kochał. Nie jako cierpiący, schorowany, ale jako szczęśliwy człowiek. Dobrze, że dzieci juz dorosłe, dobrze, że wiele zdążył im przekazać, dobrze, ze macie wspaniałe wspomnienia.

    OdpowiedzUsuń
  128. " Ucisz sie serce i swoich strat juz nie oplakuj stroskane,
    Ale wschodzacy pozdrow swit i jego jutrznie rozane..."
    Sercem przytulam....

    OdpowiedzUsuń
  129. Ilonko, przytulam całym sercem.

    OdpowiedzUsuń
  130. Łączę się w bólu i zapewniam o modlitwie, anias

    OdpowiedzUsuń
  131. Łączę się z Tobą w bólu moja droga nieznana przyjaciółko .... bo wiem jak bardzo cierpisz a serce Twoje rozrywa się na miliony kawałków wiem jak to jest kiedy traci się najbliższą , ukochaną osobę . Kiedy 12 lat temu zmarł mój mąż miałam zaledwie 43 lata a mąż 38 lat zostałam sama z chorym , niepełnosprawnym synem po pierwszym szoku (nie jadłam przez tydzień) musiałam się poderwać i wrócić do rzeczywistości ... dla syna ... ciężko było bardzo ale dałam radę bo MUSIAŁAM . Uratowała mnie WIARA i modlitwy. I TY też masz rodzinę , masz dla kogoś żyć ...masz synów Nie mówię , że będzie łatwo ale dasz radę bo musisz dla dzieci i tu nie ważne w jakim są wieku bo są to najbliższe , kochane Ci osoby , które też z tego samego powodu cierpią . Nie odrzucaj ich ale bądź z nimi nie cierp w samotności razem łatwiej znieść te jakże ciężkie chwile cierpienia i bólu . Jestem z Tobą i pozdrawiam będę tu zaglądała może coś napiszesz ? ........... Kolejna już Kasia

    OdpowiedzUsuń
  132. Przytulam....Bardzo, bardzo mocno.

    OdpowiedzUsuń
  133. Ilonko ... kochana przytulam Cię mocno do serducha ....

    OdpowiedzUsuń
  134. Przyjdzie taki dzień gdy znów będziecie razem.Mąż zostawił Ci piękne wspomnienia ,które pomogą Ci przetrwać rozłąkę.Dziś Toje oczy płaczą a serce pęka ale kiedyś znów się do niego przytulisz.Żyj nadzieją i wiarą.Dobrzy ludzie nawet gdy odchodzą pozostają z nami na zawsze.

    OdpowiedzUsuń
  135. Ilonko właśnie przeczytałam , tak mi przykro :'/ nie wiem nawet co powiedzieć ale jestem z Tobą myślami i całym sercem, mocno ściskam. Trzymaj się kochana :******

    OdpowiedzUsuń
  136. Niech dobre Anioły nie opuszczają Waszego domu, niech utulą Ciebie i Chłopców swoimi delikatnymi skrzydłami, niech delikatnym trzepotem powoli osuszą Wasze łzy... Przytulam Cię, Ilonko, mocno do serca i szepczę - kiedyś się znowu spotkacie...

    OdpowiedzUsuń
  137. Ilonka tak bardzo Ci współczuję, Ściskam mocno ... Trzymaj się dzielnie dla dzieci. :*

    OdpowiedzUsuń
  138. Wracałam do Twojego postu kilka razy i za każdym razem nie wiedziałam co napisać. Bo wiem ze żadne słowa nie ukoją bólu, żaden gest nie złagodzi tęsknoty............ Chcę abyś wiedziała ze w tych trudnych chwilach jestem z Toba i mocno Cię przytulam

    OdpowiedzUsuń
  139. dobrze, że nie zamknęłaś się ze swoim bólem Ilonko....jestem myślami z Wami. Obtulam modlitwą [*] Alicja

    OdpowiedzUsuń
  140. Łzy zalały moją twarz gdy czytałam Twojego posta i chociaż nie wiem co napisać, nie mogę odejść obojętnie.
    Współczuję Ci bardzo i wyobrażam sobie co czujesz...mam męża w tym samym wieku i też bez niego bym zgasła...
    Kochaj go i myśl o nim. On na pewno jest przy Tobie i nie raz odczujesz jego wsparcie.
    Pozdrawiam Cię i łączę się z Tobą w Twym bólu

    OdpowiedzUsuń
  141. Bardzo współczuję i życzę siły.

    OdpowiedzUsuń
  142. Przyjmij ode mnie wyrazy najszczerszego współczucia i żalu [*]

    OdpowiedzUsuń
  143. dasz radę i skleisz swoją duszę i ciało, zostaną wspomnienia, miłość, troska dzieci. I świat obok, który będzie trwał, mimo łez i bólu, świat poczeka, życie toczy się dalej, nawet wtedy, gdy sami tego nie chcemy.
    Jestem tu pierwszy raz, i mam nadzieję, że nie ostatni to twój post.
    Dlaczego mąż zasnął właśnie teraz? Pewnie się nigdy nie dowiesz, a może jednak tak.. gdzieś... kiedyś... nadzieja

    OdpowiedzUsuń
  144. Wiem, że to żadne pocieszenie ale część Twojego męża zawsze jest z Tobą - to Twoje wspaniałe dzieci. Jesteś silną dziewczyną, dasz radę to przetrwać. Mocno Cię przytulam. Bogusia

    OdpowiedzUsuń
  145. Ogromnie mi przykro... Dopiero sie teraz dowiedzialam... Tak mi przykro...

    OdpowiedzUsuń
  146. Ilonka dopiero przeczytałam Twój post. Tak mi przykro. Choć na odległość to jednak jestem z Tobą sercem i myślą. Życzę dużo siły i wytrwałości, Na szczęście dzieci są częścią swoich rodziców więc część Twojego męża zawsze będzie przy Tobie. Ściskam Cię! Gdybym mogła coś dla Ciebie zrobić to pisz nawet gdybyś po prostu chiała tylko coś napisać. Przytulam.

    OdpowiedzUsuń
  147. Najszczersze wyrazy współczucia.

    OdpowiedzUsuń
  148. Wyrazy głębokiego współczucia, życzę siły.

    OdpowiedzUsuń
  149. Bardzo Ci współczuję Ilonko, myślami jestem z Tobą.

    OdpowiedzUsuń
  150. Droga Pani Ilonko wyrazy najszczerszego współczucia ,życzę siły i wsparcia Przyjaciół w tym trudnym okresie.

    OdpowiedzUsuń
  151. Witaj Ilonko.
    Dopiero dzisiaj trafiłam na Twój wpis. Wiem ,że żadne słowa nie przyniosą Ci ulgi. Stracić bliską osobę to , dokładnie tak jak napisałaś- umrzeć w połowie. Ale można też umrzeć z rozpaczy , dlatego dla Twoich dzieci musisz poradzić sobie z bólem który teraz czujesz. Rób wszystko co Tobie przyniesie ulgę, Twój mąż by tego chciał. Kup sobie gruby zeszyt i pisz do niego listy.Pisz o wszystkim co chciałabyś mu powiedzieć, on na pewno czuwa nad Tobą i będzie to czytał.Pisząc do niego poczujesz ,że jest blisko.
    Dziewiętnaście lat temu straciłam w wypadku osiemnastoletniego syna.Codziennie pisałam do niego listy.Zapisałam kilka stukartkowych zeszytów.Do dziś nie mogę się nadziwić,że udało mi się, tak udało mi się przeżyć tą wielką stratę.Wierzę,że też dasz radę.Ściskam Cię mocno Ilonko, a gdybyś potrzebowała napisać do kogoś, podaję mój adres emaila.teresak1948@o2.pl.Zawsze odpiszę.

    OdpowiedzUsuń
  152. Długo zastanawiałam się co napisać by nie było płytkie i miałkie w tak ciężkich chwilach dla Ciebie. I doszlam do wniosku, że poprostu się nie da. Bo nic już nie cofnie tego co się stało.
    Tak bardzo mi przykro :(
    Wszyscy tutaj jesteśmy z Tobą myślami i sercem. Wiele osób życzy Ci siły dla bliskich. A ja Ci życzę, byś mogła być również i słaba dla samej siebie. Jeśli najdzie ochota poprostu wykrzycz (chociażby tu) swój żal i ból. Nikt nie powinien oczekiwać od Ciebie że będziesz silna, mimo, że tak naprawdę jesteś silna. I tak jak większość kobiet potrafisz dźwignąć takie ciężary, o których nam się wcześniej nie śniło. Życzę Ci, żeby ukojenie spłynęło na Twoje serce, mimo, że na razie zapewne w to nie wierzysz. A my tu wszyscy ślemy Ci mnóstwo pozytywnej energii i ciepłych myśli i czekamy na Ciebie, aż będziesz gotowa by do nas wrócić.

    OdpowiedzUsuń
  153. Ilonko,...sercem jestem przy Tobie...,wiem,że jesteś Silną Kobietą,sama o tym piszesz:"Silna na tyle by żyć dalej i nie odbierać moim dorosłym dzieciom drugiego rodzica. "Kochana,pamiętaj o tym!!! Zawsze o tym pamiętaj!!! One zawsze będą Cię potrzebować,niezależnie ile lat mają!!! Dasz radę!!! Masz dzieci, przyjaciół,masz...,pisz....Czas leczy rany,uwierz!!! Przytulam <3

    OdpowiedzUsuń
  154. Pani Ilono bardzo współczuję tej straty. Bardzo dobrze e opisała Pani swoje uczucia czasami tak trzeba przelać swoje żale i smutki na papier... Wierzę że czas pomoże ukoić pustkę w sercu dzięki wsparciu najbliższych ludzi... Życzę wytrwałości i sił by przetrwać ten czas nie tylko dla siebie ale dla dzieci i najbliższych. Serdecznie pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  155. Czas niczego nie goi, czas mamy po to by w nim się odnaleźć w każdej sytuacji. Nie masz wpływu na to co jest faktem. Jesteś potrzebna dzieciom i wszystkim, którzy Cie kochają, znają lub też poznali na blogu. Też zmierzamy wszyscy w tym samym kierunku i czymże jest ten krótki czas dla nas na ziemi - chwilą i tą chwilą trzeba żyć. Tak jak potrafimy. Czasem musimy się na chwilę wyłączyć i pozbierać by dalej iść. Umacnia nas wiara w to, ze kiedyś sie spotkamy, bo miłość sięga poza grób. Bóg nam to obiecuje i w to wierzymy.

    OdpowiedzUsuń
  156. Ilonko bądź dzielna . Wiem ,że boli . Straciłam oboje rodziców i wiem jak wygląda rozstanie na zawsze . Serce pęka i boli tak bardzo ,że czasem samemu chciałoby się rozlecieć na kawałki i iść w niebyt. A tu jak na złość budzi się dzień ,ludzie żyją jak żyli , a człowieka nagle ubyło i roztrzaskał się świat. Poskłada się z tej kupy skorup , powoli ,codziennie , kawałek po kawałku i będzie taki posklejany i broń Boże nie taki sam. A tam w "górze " będzie ON i będzie z Tobą . Nieraz odczujesz jego wsparcie i obecność . Trzymaj się kochana !!!!

    OdpowiedzUsuń
  157. Ilonko..... Przytulam!!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  158. Strasznie mi przykro, aż nie wiem co napisać. Przytulam. Trzymaj się.

    OdpowiedzUsuń
  159. ....w takich chwilach nie ma tych słów właściwych ...mogę Cie tylko przytulić wirtualnie i cieplutko ....

    OdpowiedzUsuń
  160. Kochana moja, pobeczałam się jak przeczytałam Twój wpis, oj jakie przewrotne jest życie, tak bardzo Ci współczuję, wiem przez co przechodzisz i jeszcze nie dawno czytałam Twoje słowa otuchy dla mnie a tu Ciebie dotyka takie nieszczęście! Niewyobrażalnie mi przykro, pisz, płacz, krzycz, twórz bądź nie, pozwól sobie na uwolnienie i zaakceptowanie wszystkich emocji i myśli jakie masz, masz dla kogo żyć a czas uleczy i tą ranę a kiedyś znów się spotkacie. Mnie najwięcej otuchy dodaje myśl i wiara że gdzieś jest drugi świat i tam kiedyś doświadczymy najcudowniejszego spotkania z naszymi najbliższymi, którzy zawsze odchodzą za wcześnie...oj gdzie Ty mieszkasz Ilonko, może kiedyś będę przejeżdżać przez Twoje rejony to wpadnę Cię po prostu uściskać. Będzie czasem będzie lepiej, on zawsze upływa, trzymaj się, przesyłam mnóstwo ciepłej energii, będę myśleć o Tobie, ściskam mocno!

    OdpowiedzUsuń
  161. Tak dawno nie zaglądałam na bloga bo miałam dość i musiałam się wyłączyć, dzisiaj wchodzę i coś strasznego. Są w życiu rzeczy na które nawet najtwardsi ludzie nie potrafią się przygotować, jednym z takich rzeczy jest strata ukochanej osoby. Takie doświadczenie zmienia nas na całe życie i długo nie pozwala stanąć na nogi. Wiem, że boli okropnie, ale teraz to Ty Ilonko jesteś jedyną ostoją da swoich dzieci i musisz się trzymać. Płacz, krzycz, wygadaj się to pomaga wyrzucić negatywne emocje, które nas niszczą od środka. Może czasami chcesz się poddać ale musisz wytrwać dla swoich synów. Kochana musisz się trzymać, ściskam cię bardzo mocna - trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
  162. Przytulam Cięe mocno i serdecznie. Ala

    OdpowiedzUsuń
  163. WYRAZY SZCZEREGO WSPÓŁCZUCIA - TRZYMAJ SIĘ JAKOŚ JESTEŚMY Z TOBĄ POZDRAWIAM

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo,które tutaj zostawiacie;)