> To co robię i co lubię: marca 2014

poniedziałek, 31 marca 2014

Quilling- łowickie kogutki

Dzień dobry;))
Dawno nie marudziłam,więc sobie dzisiaj pozwolę;)
Narobiłam się okrutnie,kilka pełnych dni roboty,a efekt mnie nie zadawala.
Jak zwykle zrobiłam za cienkie paski..Czy ja się w życiu nie nauczę,że do takich prac powinny być szersze?!
Chyba nie.
Nie są identycznej szerokości,bo ślepa jestem i coraz trudniej mi wszystko równo nożykiem podocinać.
Kupuję gilotynę,bo inaczej będzie marnie.

Wydrukowałam wzór.Drukarka wydrukowała mi tylko jedną stronę bo tuszu resztka.Musiałąm dorysować drugą stronę,a zrobić coś identycznie,symetrycznie,to jest ponad moje siły.
Nagadałam się,ale i tak się cieszę,że mam kogutki,bo zabierałam się do nich już rok czasu.
Tłumaczę sobie,że nigdy nie dorównam inym pracom,bo nie jestem artystką,tylko kimś, kto zwija paseczki papieru.
Pewnie w kompleksy wprawiły mnie cudne prace,które mam przyjemność oglądać;(

Oczywiście to jest motyw do powieszenia na ścianie.
Średnica 17 cm





 Nastękałam się dzisiaj aż mi głupio;)
Dzięki,że jesteście,to dla mnie bardzo ważne;))

Znikam na ponad tydzień.
Lecę do Polski i będę się wygrzewać i odpoczywać od komputera.
Mam nadzieję,że o mnie nie zapomnicie;)
Teraz lecę pooglądać Wasze prace,bo przez te kogutki wczoraj nawet nie zajrzałam.
Uściski dla wszystkich:))

wtorek, 25 marca 2014

Quilling z haftem-jajo i świecznik z szalonymi kurczakami

Dzień dobry;)
Kochani miałam nic nie robić wielkanocnego,ale nadarzyła się okazja wystawić kilka prac przed świętami,więc włączyłam 3 bieg i ruszyłam z robotą.
Zrobiłam kolejną osłonkę na świeczkę zapachową,która właściwie może stać cały rok.
Zaczęło się od miłości do tych kurczaków,musiałam je wyhaftować.
Pomyślałam,że zrobię trochę śmiesznawą pracę,bo i kuraki śmieszne.
Nie ma kwiatków,elementy trochę inne niż te w poprzednich pracach.
Pomyślałam sobie,że  może ktoś zechce zrobić taką osłonkę i przygotowałam mały kursik.
Tutaj zamiast haftu można wykorzystać jakiś ładny motyw np decu i oprawić quillingiem.
Nie zajmuje dużo czasu,elementów nie jest wiele i są spore,więc nawet ci,których nudzi zwijanie pasków,mogą się pokusić,o ile w ogóle się spodoba;)
 Nie gadam więcej;)





jajko powstało tylko na użytek kursu,bo zapomniałam zrobić zdjęcia;)

Jeśli mamy haft to oprawiamy go w ten sposób


Jak widzicie nawet nie wyprasowałam haftu;(


Po oklejeniu kółeczkami przyklejamy z tyłu ładny papier.
Ja najpierw przykleiłam takie byle co i dopiero na to normalny,co widać już na gotowym świeczniku.


Teraz możemy lekko zwilżyć wodą i umocować na wzorniku.
Elementy się dopasują do jego kształtu.


Podstawka
Żeby się nie przesuwała,możemy dać kropelkę kleju na dno wzornika,potem się łatwo odrywa.
Starajmy się nie przyklejać do słoiczka.



Zwijamy pasek ,albo dwa w zależności od długości.
Dorabiamy łezkę(kółeczko luźne ściskane z jednej strony)
i wypełnienie (te zawijaski) które pokazywałam tutaj
Smarujemy klejem dla wzmocnienia


Teraz robimy serduszko


Doklejamy do boków,ale nie do słoika;)


Teraz duże kółko 


Wypełnienie i ścisłe kółeczko lekko wypchane koralikiem i posmarowane klejem


Brzegi smarujemy klejem i wkładamy delikatnie wypełnienie


Do środka kółko

Doklejamy.
Jak widzicie kółko nie jest całkiem kółkiem,ale ważne ,żeby dopasować.


Chyba nie muszę tłumaczyć;)


Jak widzicie jedne z tych dwukolorowych łezek są większe,a drugie mniejsze,ale to wszystko zależy od nas,co tam chcemy i jak chcemy.
Widzicie ,że na dole też są takie kółka jak na górze.
Wzmocniłam konstrukcję kółkami scisłymi


To wszystko.
Nawet jak nie będziecie chcieli takiej osłonki, to wiecie jak zrobić koronkowe kółeczko;)

Kochani wybaczcie,ale nie zajrzę  teraz do Was na blogi.
Od wczoraj siedzę przed komputerem i mam dość .
Sporo pracy miałam z konkursem na kursowym blogu i już mnie głowa boli od patrzenia w monitor.
Piękna pogoda więc lecę z psem,bo nie wiadomo co będzie za godzinę;))
Wieczorkiem do Was pozaglądam;)

Buziaki ;)




















niedziela, 23 marca 2014

Barankowy koszyczek;)

Słowo się rzekło kobył...właściwie baranki w grupie;)
Niedawno pokazywałam Wam moje pierwsze uszyte zwierzaki kurkę i baranka i wspomniałam,że mam w planach koszyk z baranków.
Sama nie wierzyłam,że się za to wezmę,bo krawcowa ze mnie żadna,a roboty przy barankach sporo.Małe elementy,kupę zszywania i wypychania.
Nie mogłam się jednak powstrzymać i oto jest;)
Widziałam piękne szyte koszyczki,ale ten jest mój,no może nie do końca,bo sam baranek nie jest oczywiście moim pomysłem.W poście kurkowo-barankowym podałam linka do kursu.
I znowu muszę powiedzieć,że jestem zadowolona;)
Nie cieszą mnie tak quillingowe prace,nie cieszyła wiklina,a  bardzo cieszą te nie do końca perfekcyjne szyjątka.
Jest malutki,bo po 6 sztukach miałam już dość i za pierona nie uszyłabym więcej;)
Bez rączki świetnie pasował jako podstawka na spore jajo i nawet się zastanawiałam czy nie zostawić go w takim stanie,ale ostatecznie zdecydowałam się na dorobienie uchwytu.
Jak coś,zawsze można ją odpruć.
Podstawka uszyta jest z jakiejś  poszewki podarowanej mi przez koleżankę,ale materiał jest cieniutki i nie układa się tak jak bym chciała.
Już nie mogę się doczekać kiedy listonosz przyniesie mi wielka pakę cudnych materiałów;)




A teraz biegnę do Was na blogi bo wczoraj sobie odpuściłam i mam zaległości;)

A jeszcze jedno.
Nie mogę pominąć głosowania na najlepszy kurs wielkanocny.
Osoby posiadające bloga zachęcam do głosowania.

A po drugie zapraszam do wzięcia udziału w nowym konkursie.
Szczegóły znajdziecie na blogu.


Pozdrówka;)



sobota, 22 marca 2014

Promocja nowych blogów handamde i głosowanie na najlepszy wielkanocny tutorial

Dzień dobry;)
W przyszłym miesiącu minie 1.5 roku jak napisałam pierwszego posta na tym blogu.
Pamiętam swoje początki i wiem,że rozkręcenie bloga nie jest łatwe i że trzeba się nieźle napracować zanim jakoś się rozkręci.
Wiadomo,że trzeba go jakoś zareklamować,pokazać że istnieje,zachęcić do zaglądania,bo nic samemu się nie dzieje.
Biegając po blogowisku często napotykam świetne blogi,które jednak nie są zbyt poczytne,bo właściwie mało kto wie,że istnieją.
Postanowiłam trochę pomóc autorkom w wypromowaniu swoich stron,stąd też mój pomysł na konkurs.
Takich konkursów na najlepsze blogi będę organizować więcej,ale zaczęłam od tych nowych,z małą ilością obserwatorów.
Zapraszam więc do zabawy osoby,które przygodę z blogowaniem zaczęły nie dalej niż rok temu i które mają mniej niż 50 obserwatorów.
Wszystkie szczegóły dotyczące zabawy znajdziecie tutaj


Zapraszam Was również do głosowania na najlepszy wielkanocny tutorial
Na tej stronce znajdziecie wszystkie zgłoszone kursy.
Głosować mogą jedynie osoby posiadające bloga.


Pozdrawiam ;)






środa, 19 marca 2014

Wielkanocne ozdoby--2 kursy na podstawki pod jajka

Dzień dobry;)
Dawno nie robiłam nic dla zabawy,tak dla samego robienia.
Chciało mi się pogrzebać w tekturkach,zrobić coś innego niż to, czym zajmowałam się ostatnio.
Pozazdrościłam też Danusi jej podstawek pod jajko i też chciałam mieć takie swoje;)
Powstały śmieszne podstawki pod jaja.
W tym roku nie będzie kolorowo,będzie inaczej niż zwykle,no może oprócz kogucika i baranka 
Gdyby ktoś zechciał pobawić się tak jak ja i mieć inne cokoliki pod pisanki ,to zapraszam na  dwa kursiki;)
Takie dziwaki może zrobić każdy i nie potrzeba do tego  specjalnych materiałów.
Jak widzicie nie używam żadnych gotowych elementów,pewnie dlatego,że ich nie posiadam,ale też dlatego,że cieszy mnie najbardziej to,co sama zrobię od a do z.

Mnie oczywiście ta wersja bardziej się podoba.
Jest delikatniejsza.

 Ta podstawka przypomina mi sakiewkę z ciasta francuskiego,a kwiaty na jajku małe miedziane monety;))


A teraz kursiki;)
Potrzebujemy:
-kleju z mąki
-tekturki
-wełny lub sznurka 
-farby

Z kartonu wycinamy szablon.


Robimy takie dziurawe pudełeczko



Teraz wycinamy 4 prostokąty.


Przyklejamy z jednej i z drugiej strony



Powstaje baryłka.
Teraz trzeba dorobić części zakrywające dziury po bokach.
Ja ustawiłam pudełeczko pod lampką,przyłożyłam kartkę i odrysowałam kształt łezki.


Smarujemy klejem 



całość okleiłam i wzmocniłam warstwą serwetki(są lepsze niż papier toaletowy)
Użyłam kleju z mąki,bo ona usztywnia i wzmacnia lepiej niż klej PVA.


Teraz robimy listeczki ze sznurka albo z wełny
Rysujemy szablon,kładziemy na miękkiej macie,na to dajemy folię.
Teraz z wełny lub sznurka formujemy listek smarując dość dokładnie klejem z mąki.
Kiedy listek jest podsuszony,wyginamy go i przyklejamy do baryłki.



Doklejamy wełnę tam gdzie chcemy.


Robimy gniazdko na jajo.
Zaczynamy od zrobienia maleńkiego kółeczka na środku i jedziemy dalej owijając jajko wełną.
Smarujemy oczywiście klejem z mąki;)


Czekamy aż wyschnie.
Całość pomalowałam  na biało i leciusieńko pomazałam kremową połyskującą farbą.
Osobno malujemy gniazdko,a kiedy wyschnie przyklejamy do baryłki.


I tak powstało  dziwactwo;)
Quillingowe kwiatki pomazałam złotą farba i dokleiłam do jaja.

Te beczułkowate boki powstały pod wpływem pięknej szkatułki,którą widziałam na facebooku.Niestety zachwyciłam się i nie zapisałam,ale pewnie część z Was wie,o którą szkatułkę  mi chodzi.

Teraz druga podstawka,prosta i szybka.Moja jest zrobiona pod normalne kurze jajko,więc znów małe elementy.
Z tekturki wycinamy dwa takie same kwadraty i sklejamy ze sobą.
Podstawka będzie wyższa.
Na to naklejamy następny kwadrat ciut mniejszy.


Wcinamy  kwadrat i 4 trapezy 
Niestety te trapezy  zrobiłam ciut za wysokie.
Zmieniłam ich wysokość i kąt na ostrzejszy,ale zdjęcia już zapomniałam zrobić.


Elementy sklejamy pomagając sobie serwetkami moczonymi w kleju z mąki;)



Teraz robimy rulonik ze sztywnego papieru i owijamy wełną lub sznurkiem.
Całość smarujemy klejem,żeby zesztywniało.
Doklejamy równo do reszty



Całość(oprócz kolumienki) oklejamy warstwą serwetki, wtedy będziemy mieć pewność,że trapez dobrze się trzyma.
Na kolumnę przyklejamy 3 różnej wielkości kółeczka.
Ja tutaj pokazałam tylko jedno.


Ja pomalowałam całość ciemną szarą farbą,a potem nałożyłam białą.
Kiedy wszystko wyschło,lekko przetarłam papierem ściernym.

Gniazdko robione jest identycznie jak w pierwszej wersji.
 Mocujemy je na samym końcu,po pomalowaniu i przetarciu.
I to wszystko.
Chwila,moment i podstawki gotowe.
Najdłużej trwa suszenie,ale można się wspomóc suszarką do włosów.

Dzięki,że jesteście i piszecie,bo wiadomo,że bez Was to wszystko nie miałoby sensu;)
Pozdrówka;)