> To co robię i co lubię: października 2013

poniedziałek, 28 października 2013

Candy-mój blog skończy niedługo roczek;)

Witajcie kochani;)
 Za racji tego,że za miesiąc obchodzę urodziny,a właściwie nie ja,tylko mój blog,postanowiłam zaświętować;)
Najśmielsza wizja mojego bloga nie zakładała,że po niecałym roku,liczba obserwatorów sięgnie 386,
że odwiedzi mnie aż 230 125 gości,
że zostawicie tutaj  3 765 komentarzy,
że napiszę 183 posty.

Nie przypuszczałam także,że znajdę tutaj przyjaźń,a znalazłam;)
Poznałam bardzo fajnych ludzi,z którymi jestem związana od samego początku.Wiele z nas właśnie w tym okresie zakładała swoje blogi i trzymamy się dalej razem.

Z racji tego,że nie mogę zaprosić Was na imprezę,postanowiłam Was czymś poczęstować;)
To jest takie moje podziękowanie za ten rok;)
Fioletowo złoty stroik robiony metodą quillingu.
Zawieszki na choinkę. 
Bombko tagi,które Wam się spodobały
Oczywiście powstanie jeszcze coś co dołożę do paczki;)Nie wyrobiłam się ze wszystkim na dziś;)



Stroik jest filotowo złoty.
Uchwycić ciemny fiolet na zdjęciu graniczy z cudem;(






Nie stawiam żadnych warunków udziału w zabawie.

Zapisywać się może każdy,ten kto prowadzi bloga jak i ten kto go nie prowadzi.
Jeśli ktoś nie ma bloga,proszę zostawić na siebie jakieś namiary,albo 1 grudnia śledzić ogłoszenie wyników.
Nie ma obowiązku zapisywania się do obserwatorów.
Jeśli komuś podobają się moje prace i zechce podglądać moje poczynania,to będzie mi niezmiernie miło.
Moją jedyną prośbą jest umieszczenie podlinkowanego banerka.



Zabawa potrwa do soboty 30 listopada.Wyniki ogłoszę 1 grudnia.

      Mam nadzieję,że ktoś skorzysta z zaproszenia :)

Pozdrawiam cieplutko;)







czwartek, 24 października 2013

Quilling- bombka i dzwonek Jak zrobić bombkę z papieru. How to make a bauble on a Christmas tree

Dzień dobry;)
Witam nowych obserwatorów;)

Ja jednak najlepiej czuję się zakopana w papierach.Papierowe robótki to jest coś, co lubię robić najbardziej..Jeszcze jak sama coś wymyślę,to nie mam parcia na wykonanie,nie martwię się że daleko czemuś do oryginału.
Wolę sama;))

Tak powstała bombka i dzwonek,które są jak to u mnie bywa,czystą improwizacją.
Nie mam planów,nie wiem jakich elementow będe używać.
Stąd też pewne niedociągnięcia ,które zobaczycie;)
Ci, którzy zdecydują się zrobić bombkę według tego pomysłu,będą wiedzieli co poprawić;))

Kolory oczywiście trochę przekłamane.Dzwonek ładnie błyszczy złotym brokatem.Kocham brokat na święta;)




Bomba






A teraz częśc dla tych z Was,którzy chcieliby się pobawić w robienie bombek;)

Bomka jak zauważyliście jest pusta w środku.
To niestety utrudnia całą sprawę.
Dużo łatwiej jest poprzyklejać elementy do styropianu.

Obwód kulki 15 cm

Jak widzicie trzeba zrobić pajączka,potem skleić  go na górze ,na łączeniach.
Trzeba zrobić to bardzo równo,bo potem będzie nam trudno dodawać elementy
Paski szerokości 3 mm



Elementy robimy z cieniutkich pasków około 1.5 mm.
Gotowe,3mm  paski, przecinałam wzdłóż na pół.
Długość paska to 22 cm


Będziemy potrzebować samych elementów o średnicy 8 mm


Zaczynamy od kółeczka ścisłego
Długość paska 22 cm
Przyklejamy połowę do paska ,pamiętając,żeby drugiej połowy  nie przykleić do kulki;)
Kulka troche starawa,ale juz kilka bombek na niej powstało;)


Zaczynamy robić kwiatka.
szerokośc paska 1.5 mm dlugośc 22cm
średnica 8 mm


Przyklejamy do pasków,do żółtego środka i do płatka obok.
Nie kleimy do kulki


Pomiędzy kwiatkami dodajemy ścisłe kółeczko w kolorze białym.Wymiary takie jak kółka żółtego.
Połówka kółeczka  ma wystawać poza pasek ,ponieważ będziemy potem łączyć dwie takie same części bombki.


Robimy białe kółeczka o średnicy 8 mm i ściskamy w łezki


Kropy pokazują  gdzie przykleić.
Zauważcie,że przyklejamy do połowy paska


Potem dodajemy takie same łezki-czerwone kropy


Robimy listeczki z wymiarów podanych na zdjęciu


Przyklejamy -białe kropy


Doklejamy kółeczko 8 mm
dwie łezki z kółka 8 mm


Doklejamy kółeczka 8 mm i łezki z kółek 8 mm(czerwone kropki)


Tutaj popełniłam błąd ;(
Dodatkowe łezki są za małe.
Radzę zrobić większe;)


ale jak się dołoży kółko,to się trochę zamaskuje;))


Teraz robimy drugą część
Potrzebujemy drugiego szkieletu 


Wsuwamy go pod wystające do połowy kółka.
Nie przyklejamy,a jedynie mocujemy szpilkami


Doklejamy płatki kwiatków do szkieletu,nie przyklejamy do żółtego kółka,ani do płatków z pierwszej części


Tutaj widać szparę pomiędzy płatkami a kółeczkiem,ale to się potem dociśnie


Jedziemy dalej tak,jak w części pierwszej


Kiedy mamy elementy ,które będą połączone z częścią pierwszą,możemy zdjąć tę część
Doklejamy takie same elementy jak wcześniej


Druga częsć gotowa


Nakładamy dwie połówki na kulę.
Zaznaczamy szpilkami,albo w jakiś inny sposób,w których miejscach stykaja się pasujące do siebie płatki.
Ściągamy z kuli.

Smarujemy wewnątrz klejem lub lakierem bezbarwnym ,a kiedy to wyschnie musimy niestety poradzić sobie z połączeniem dwóch części.
Nie jest to łatwe i pewnie pojawią się jakieś luki,ale sami mi piszecie,że to ręczna robota i takie rzeczy się zdarzają;))


Ja kleiłam zwykłym klejem PVA.
Nie wiem jak by zadziałał klej  na gorąco,może byłoby lepszy...
Niestety klej PVA ma dłuższy czas schnięcia i dlatego musiałam dociskać,równać i trochę to trwało.
Boje się natomiat ,że klej na gorąco,przy takich malutkich elementach,byłby zbyt ,,agresywny''

No i to wszystko.
Z dzwonkiem sprawa jest łatwiejsza.
Można go zrobić podobnie jak klatkę z ptaszkiem
Kursik na klatkę znajdziecie tutaj

Mam nadzieję,że w miarę czytelnie to przedstawiłam,chociaż styl wypowiedzi pozostawia dużo do życzenia;))
Ten kto przygotowywał jakies kursy wie,że łatwe to nie jest i kosztuje sporo pracy;)

Dzięki,że jesteście i piszecie;)
Pozdrówka:))


wtorek, 22 października 2013

Aniołki z papieru Angels made of paper

Dzień dobry wszystkim;)
Dziękuję bardzo za tyle miłych słów dotyczących mojej budki i quillingowej sikorki;)
Nie wiecie jak cieszą Wasze komentarze,a właściwie wiecie,bo ten kto prowadzi bloga wdzięczny jest za każde słowo;)

Dzisiaj anielskie trio.
Te cuda,znaczy nie te,bo do cudów to im baaardzo daleko,ale anioły robione w ten sposób znalazłam na youtube.Zakochałam się w nich,bo ja bardzo kochliwa jestem.

Nie mam takich materiałów jakie były pokazane na filmiku,ale jakoś trzeba sobie radzić.
Tamte anioły są na jakiś piankach,jakieś arkusze EVA,ale skąd ja niby miałam to wziąć?!Zrobiłam na kartkach z bloku,które jednak nie układają się tak jak powinny.
Juty też nie miałam,ani takich pięknych lamówek wykańczających ,nie mówiąc już o rączkach czy ślicznej główce.
Było ciężko ,bo choć na filmie wszystko wydaje się banalne,to w praktyce różnie bywa.


Drugi anioł to już była czysta improwizacja,chociaż w głowie był inny,piękny  plan:
okleić karton koronką,pomalować na biało i lekko pozłocić wystającą fakturę koronki.
Tak,tylko koronka była czerowna i po zmieszaniu z białą farbą kolor stawał się różowy.
Nie chciałam różowego anioła.
Malowałam,malowałam i byłam tak wściekła,że chciałam aniołka wyprawić na wysypisko śmieci,ale szkoda mi go było.
Pomalowałam lamówki ,posypałam obficie brokatem i uratowałam dziada;)
Na żywo wygląda dużo ładniej niż na zdjęciach,tym bardziej,że nikt nie patrzy na niego z tak małej odległości;)


A trzeci aniołek był pierwszy.
Taki trochę mizerny,łapki trzyma za wysoko,ale jest;)


Aniołki nie mają twarzy i mieć nie będą,gdyż ja uważam,że  tylko perfekcyjna twarzyczka(oczka i usteczka )dodaje uroku,a ja niestety nie jestem w stanie dać im takiej.


Tutaj wstawię Wam zdjęcia poszczególnych części.
Może się komuś przydadzą.







A teraz chciałabym Was zachęcić do udziału w candy,które zorganizowała Renata Walczak.
Do wygrania sa dwa piękne kominy ;)




Znowu się dzisiaj rozpisałam;)

Dziękuję ,że jesteście;)
Miłego dnia życzę;)









piątek, 18 października 2013

Budka dla ptaków i quillingowa sikorka

Dzień dobry;))
Leje u nas okrutnie,ale to chyba drugi taki mokry dzień od pół roku.Takiej anomalii w Irlandii jeszcze nie było;)

Teraz motywem przewodnim jest ptak.
Ptak,gil  Bolek, pojawił się u mnie niedawno KLIK,a teraz postanowiłam  zrobić mu koleżankę sikorkę.
Jak jest parka to i domek by się przydał.Jajek z takiego związku nie będzie,ale ciepło domowego ogniska na pewno;)
Domek prosty ,jednoizbowy,troszkę (jakby ktoś nie wiedział)śnieżkiem przyprószony.
Gałązki,czego na zdjęciu nie widać,są posypane pięknym, błyszczącym brokatem.
To taka dodatkowa ozdoba na Boże Narodzenie.


Oglądałam masę zdjęć sikorek i każda właściwie ma inne upierzenie:szarawe,żółtawe ,czasem nawet lekko zielonkawe,no różne różniste.
Boję się,czy ciut nie przykombinowałam z cieniowaniem piórek i czy nie ładniej by było zostawić je w jednym odcieniu. 
Jest jak jest ;)
                       Kurs na takiego ptaszka znajdziecie tutaj
                    
                        



Tutaj wisi sobie na scianie.
Zdjęcie koszmarne,ale pogoda koszmarna,a ze mnie fotograf marny niestety


Domek i sikorę zgłąszam na wyzwanie w 



Dziękuję kochani,że zaglądacie;)
Dzięki za życzenia powrotu do zdrowia;)
Z moimi plerami jest ciut lepiej,ale dalej chodzę połamana jak paragraf.
Mam nadzieję,że przejdzie do wieczora,bo czeka mnie siedzenie na imprezie ;)

Trzymajcie się cieplutko;)