> To co robię i co lubię: grudnia 2015

sobota, 12 grudnia 2015

Quillingowe gwiazdki

Witam znów;))
Ale się rozpędziłam,post za postem,normalnie jak nie u mnie;)
Blogowanie znów stało się  fajną zabawą i przyjemnością,więc czas zacząć bywać:))
Większość z moich blogowych koleżanek,już od ponad roku bawi się w kolory u Danusi a ja zupełnie wycofana i nieobecna.
Pewnie dlatego,że od długiego czasu nie robię niczego do szuflady,nie robię niczego dla samego robienia.
Teraz każda praca ma jakieś przeznaczenie i dzisiejsze gwiazdki również.A że akurat kolorek mi podpasował,to chętnie zgłoszę się do zabawy.
Gwiazdki będą maleńkim prezentem  dla dobrych duszyczek,które zechciały zaopiekować się moim najukochańszym psiakiem.We wtorek wylatuję do Polski ,a on biedaczek na zesłanie;(
Jejku jak ja to zniosę;(((Jestem głupia na jego punkcie,a on na moim.

Quilling mnie ostatnio męczy i nie jest moją ulubioną techniką,więc myślałam,że wymodzę tylko jedną gwiazdkę.Tak się rozpędziłam,że machnęłam trzy i to w dość szybkim jak na mnie tempie;)
Może te papierowe paseczki znów mnie wciągną.
Tea light jest po to,żeby mniej więcej pokazać wielkość gwiazdek.










Gwiazdki idą żabie na pożarcie.Żaba znajduję się u Danusi na blogu 
A banerek wygląda tak


Aaa bym zapomniała.
Danusia prosiła o rozpiskę na temat ulubionego owocu.
Z tym jest mały problem,bo jestem strasznie owocowa i pochłaniam wszystkie.
Uwielbiam śliwki i to chyba za nimi tęsknię najbardziej.W Irlandii owoce i warzywa są podłej jakości.
Jak byłam w ciąży z moim pierwszym synem,jadłam ogromne ilości śliwek,bo przecież owoce nie tuczą;))
Na  kontrolnych wizytach  modliłam się,żeby lekarz powiedział,że skoki wagi spowodowane są opuchlizną.Niestety ,opuchnięta nie byłam,to wszystko przez te śliwki;)

O mamo moja,ale się rozgadałam.Sorki za ten referat;)
Oki, lecę teraz do Was.Dzisiaj dzień lenistwa i buszowania po sieci;)
Cmokasy!!!!

poniedziałek, 7 grudnia 2015

Zegar z tektury ,czyli kolejny element w mojej ramie

Tak na wstępie  powiem,że jestem zła.
Coś mnie trafia jak mam sfotografować te gazetowe twory.Na dworze buro i ponuro,a jak zaświecę światło,to całkowicie zmieniają się kolory;(( ooo nawet mi się rymło;)))
Tak więc tradycyjnie przepraszam za zdjęcia.

Poczyniłam zegar.
Już kiedyś bawiłam się w zegarmistrza i zrobiłam zegar skarbonkę.Tamten zegar powstał tylko na potrzeby jakiegoś wyzwania,ale zabawa była fajna.Możecie zobaczyć go tutaj
Dzisiejszy czasomierz wylądował w ramie obok drzewa,saloniku i okna.
Szczerze powiedziawszy jestem dumna z mojej ramy,tym bardziej,że na żywo wygląda naprawdę fajnie i nie widać tych wszystkich baboli,które podkreśla aparat;)
Chyba muszę robić zdjęcia z większej odległości;)

                                                                      Jestem bystra jak górski potok.
Dopiero jak obrabiałam zdjęcia  zobaczyłam,że nie zrobiłam wskazówek;)
Dorobię je oczywiście i przy okazji następnego posta pokażę:).


Tu przy okazji pokażę Wam bieżnik ,który wyhaftowałam jakiś miesiąc temu.
Krzyżyki są duże ,zrobione na 4 krateczkach.





Miałam kolejny pomysł na wypełnienie,ale sama pokrzyżowałam te plany.
Pierwotnie zegar miał zawisnąć nad drzewem,a na dole miał być...a nie powiem co
Niestety zegar umocowałam na dole,a to coś, na górze pasować nie będzie.
Nie wiem czy zmiana miejsca będzie teraz możliwa,więc trzeba wydumać coś innego.

Dziękuję Wam kochani ,że jeszcze czasem do mnie wpadacie;)
Ja sama trochę więcej czasu poświęcam na blogowanie i robię to z przyjemnością.Myślę,że ten długi odpoczynek był mi bardzo potrzebny.
Tulam wszystkich ciepło i życzę miłego robótkowania;)



czwartek, 3 grudnia 2015

Okno z papieru,czyli dalej wypełniam ramkę

Dzień dobry;)
Ja jednak najbardziej lubię prace z papieru i nazwa mojego bloga w całości to odzwierciedla;)
Uważam,że z papieru można zrobić wszystko,więc bawię się tekturą i drukowanymi kartkami.
Dzisiaj kolejny element w mojej ramce.
Myślałam co by poczynić,żeby było ciekawie i niebanalnie i wymyśliłam okno.
Okno jako okno, zbyt wymyślne nie jest,bo okien w kartkach widziałam bardzo dużo,ale moje jest z drukowane i wisi na ścianie;))
Po jego wykonaniu trochę się wkurzyłam,bo kolor kartek nie jest czysto biały,druk ciemny i całość wyglądała buro.Pobieliłam więc lekko białą farbą.
Mogłabym się tłumaczyć,że to stare wypaczone okno i stąd te niedociągnięcia i jakieś krzywizny,ale nie będę,bo te niedociągnięcia to moja wina,brak precyzji i tyle;))

Nie gadam więcej,tylko pokazuję mojego tworka.
Teraz tradycyjnie narzekam na zdjęcia,ale to taka pora ,a i te kolory nie są łatwe do obfocenia.

Ramka nie jest jeszcze skończona.Coś tu nowego wkrótce zawiśnie.








Biegnę,bo dzisiaj czeka mnie bardzo pracowity dzień.
Obiecuję,że wieczorkiem do Was wpadnę,ale teraz muszę włączyć turbodoładowanie;)
Dzięki,że jesteście;)