Trochę się martwię,że najpierw mnie tu tak długo nie było,a teraz Was zanudzam jednym i tym samym.
U mnie znowu książka i to nie ostatnia,więc jeszcze trochę Was nimi pomęczę.
Książka na urodziny dla wielkiej miłośniczki książek.
Nie było oburzenia,a wręcz przeciwnie,wielkie zadowolenie;)
Prostota i wykorzystanie ulubionych przez jubilatkę kolorów.
Kwiatki robiłam z juty i sznurka jutowego,koronka podarowana przez Anulkę (dzięki kochana jeszcze raz za prezenty;)
Na ruloniku znalazły się podpisy zaproszonych gości,a z tyłu sakiewka na kasę,która umocowana jest na rzepy,więc można ją zdjąć i wykorzystać do czegoś innego.
Nie będę więcej gadać ,zobaczcie sami.
Napis zapożyczony oczywiście z bloga http://jolagg.blogspot.ie/2012/10/imieniny-urodziny-napisy.html
Zrobiłam jeszcze jedną urodzinową książkę,ale niestety zapomniałam zrobić zdjęcia;((
Moja skleroza spowodowała,że kilka z prac nie znalazło się na blogu;(
Czas na jakieś leki na pamięć;)
Kochani ściskam Was mocno i dziękuję,że jesteście,bo bez Was to wszystko nie miałoby sensu;)
Pięknie składasz te karteczki :) Nowa odsłona książki prezentuje się superaśnie :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńzaczynam żałować, że pozbyłam się starych papirusów-kurzołapów zalegających zbędnie półki... tyle materiału poooooszło! ;-D
OdpowiedzUsuńPrzepiękna technika, ciekawe wykorzystanie niepotrzebnych książek. Ja lubię książki ale nie uważam że to coś złego, przeciwnie lepiej że stanie się ozdoba niż miałaby pójść do kosza lub na makulaturę. Buziaki :)
OdpowiedzUsuńRób, rób, pięknie Ci to wychodzi i już prawie się" zakochałam" ;-) Książkowe życzenia wyglądają fantastycznie. Pozdrawiam cieplutko :-)
OdpowiedzUsuńAle mega! Świetna "książka" w cudnej kartkowej oprawie :*****
OdpowiedzUsuńCiągle jestem pod wielkim wrażeniem tej techniki! Tworzysz piękne książkowe napisy...
OdpowiedzUsuńZakochałam się w tych Twoich "book folding"
OdpowiedzUsuńOzdoba na początku książki z rulonikiem, rewelacja, na końcu sznurowany mieszek to istne cudeńko. Osoba obdarowana będzie zachwycona z pewnością. Jesteś niesamowita. Podziwiam i podglądam i sama też próbuję taką książkę okiełznać, może mi się uda na urodziny wnuczki pokazać moje wykonanie. Dziękuję raz jeszcze, że takie wspaniałe dzieła tworzysz i się z nimi dzielisz. Serdecznie pozdrawiam
Wow, super!!!
OdpowiedzUsuńBrawo!!! podziwiam, jestem pełna uznania i podziwiam jeszcze raz:))
OdpowiedzUsuńsuper sprawa:))wygląda świetnie:)))
OdpowiedzUsuńTa książka jest niesamowita:) po postu szczęka opada:).
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi sie okładka :)
OdpowiedzUsuńFascynują mnie te napisy, nie wiem jak to jest poskładane, ale się dowiem :-)
OdpowiedzUsuńIlonko, możesz "zniszczyć" jeszcze trochę książek, nie mam nic przeciwko! Pomysł z sakiewką bardzo fajny!!!
Śliczna i bardzo pomysłowa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Świetna! Nie mam pojęcia jak się składa te kartki, ale juz nawet nie próbuję się dowiadywać, bo brak na wszystko czasu;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ilonko:)
Czarna magia jak to sie robi ale efekt piorunujący. :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają twoje papierowe składanki !
OdpowiedzUsuńJej jakie te książki są super :)
OdpowiedzUsuńKurna Felek - mówisz leki na pamięć, hehe to jak znajdziesz jakieś w przystępnej cenie to się podziel bo ja kurna zapomniałam mojemu M przekazać drugą część prezentu urodzinowego - upomniał się po 2 tygodniach ale trochę głupio mi było :-)
OdpowiedzUsuńI mówisz , że ta koronka jest ode mnie ??? tez nie pamiętam żebym Ci taką fajną odpaliła :-)
Dobra koniec wygłupów. Ilonko cieszę się niezmiernie , że wracasz, jeżeli o mnie chodzi mogę Cie czytać i oglądać codziennie i umówmy się, że jak mi się znudzą Twoje książkowe napisy to się dowiesz. Póki co jestem nimi zachwycona , tym bardziej że sama se takich nie zrobię - nie mam papieru milimetrowego i nie mam cierpliwości do składania miliona kartek .
A sakiewka świetna jest zwłaszcza jak jest pełna :-)
Buziolki i spadam , bo jutro znowu odwiedzam Twoje rodzinne miasto
Wow to jest przepiękne !!!
OdpowiedzUsuńIlonko ja dzis ekspresowo bo klawiatura mi oszalala,rewelacyjna ksiega,sakiewka jest extra pomyslem ,ale Ty to masz ich od groma i ciut ciut,wiec sie nie dziwie ,ze wpadasz na kolejne kapitalne newsy
OdpowiedzUsuńPrzytulaski od rana :)
Ja również jestem pod wrażeniem tych książek, które skazane na " niebyt czytelniczy", nie wylądowały w śmieciach, tylko dostały drugie życie. Też się zastanawiam, jak składasz te kartki w literki, ale może kiedyś to objaśnisz na jakimś filmiku, byłoby super. Mam sporo książek, które tylko kurz zbierają, więc fajnie by było wykorzystać je do czegoś bardziej użytecznego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ilonko z zamglonego Podkarpacia.)
superbe
OdpowiedzUsuńFajny sposób na wykorzystanie starych i nie potrzebnych książek :)
OdpowiedzUsuńEfekt wyszedł rewelacyjny .
Ilonko zanudzaj ile chcesz :)
OdpowiedzUsuńpięknie wychodzą Ci te książeczki :)
pozdrawiam cieplutko
Είναι υπέροχο,τόσο όμορφο και τόσο ρομαντικό! !!!!
OdpowiedzUsuńIlonko, nic się nie martw, nie zanudzasz, fajnie się ogląda te książki, już czekam jaki będzie kolejny napis :) A i okładka jest super, ta sakiewka z tyłu, fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńWidzę Ilonko nowy talent !!!! Podziwiam i pozdrawiam Sylwia
OdpowiedzUsuńCiesze się że trafiłam na twojego bloga ,fantastyczne rzeczy można oglądać wielokrotnie masz złote ręce i wspaniałą wyobrażnie jak pozwolisz to skopiuje parę rzeczy dla moich wspaniałych wnucząt na święta pozdrawiam gorąco Bożena
OdpowiedzUsuńKolejna śliczna książka. Można by powiedzieć, że to coś w rodzaju rzeźby. Bardzo mi się podoba w tych naturalnych kolorach. Cieplutko pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTak jak poprzednio - świetny pomysł na wykorzystanie starych książek... Te z lat 80 były drukowane na tak fatalnym papierze, że dla nich to byłoby naprawdę dobre, drugie życie. Z kolei na dobrym papierze mam dzieła Kim Ir Sena w oryginale - taki recykling dla nich byłby super.
OdpowiedzUsuńBardzo ładna okładka :)
pozdrawiam
Cudowna książka, jeszcze takiej nie widziałam.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie dziwie sie ze powstały kolejne, kto by nie chciał takiego niezwykłego prezentu :D
OdpowiedzUsuńWitaj Ilonko, dawno mnie nie było u Ciebie, ale miałam zawirowanie głowy,Jak się masz? Czesto myślałam o Tobie. .. Książka wspaiała, pierwszy raz widze cos takiego:)
OdpowiedzUsuńŚwietna technika i pięknie Ci wychodzą te prace - gratuluję!
OdpowiedzUsuńjest fantastyczna:)
OdpowiedzUsuńIlonko, "księga" cudowna! Nigdy takiego cuda bym nie zrobiła?! Ale Ty potrafisz wszystko;) Oprawa kolorystycznie dobrana, no dla mnie to po prostu niespotykane cudo... Buziaczki;)
OdpowiedzUsuńJakie piękne, na prezent idealne :)
OdpowiedzUsuń