> To co robię i co lubię: Księgi na rózne okazje ,czyli dalszy ciąg mojej ,,bookfoldingowej'' pasji

wtorek, 17 listopada 2015

Księgi na rózne okazje ,czyli dalszy ciąg mojej ,,bookfoldingowej'' pasji

Dzień dobry.
Długo się zastanawiałam nad swoim blogiem,nad jego dalszym prowadzeniem.
Poważnie myślałam o jego zamknięciu,bo niestety to już nie te czasy,kiedy blogowe życie było na pierwszym miejscu.Nie mam czasu na odwiedzanie stron moich koleżanek,na komentowanie,głowa zawalona problemami,co rusz  jakieś kłody pod nogi.
Wiadomo,że blogowanie to praca wymagająca poświęcenia i czasu i zdaję sobie sprawę,że moje  koleżanki raczej do mnie nie zaglądną  jeśli ja do nich nie zajrzę,ale zdałam sobie też sprawę z tego,że mojego bloga dalej licznie odwiedzają osoby ,które blogów nie prowadzą.
Zerknęłąm wczoraj na statystyki i stwierdziłam ,że jeśli w jednym dniu odwiedza mnie ponad 3 000 osób to warto dalej to robić.
Potraktuję więc tę  stronę  jako robótkowy pamiętnik.

Mimo,że mnie tutaj nie ma,działam cały czas.
Nie tworzę popularnych prac,skupiam się głównie na zamówieniach i na moim domu,który dalej ,,dozdabiam''
Powstało kilka prac,których tutaj nie pokazałam,więc dzisiaj zasypię Was zdjęciami;)
Na pierwszy ogień pójdą oczywiście książki.
Pierwsza z okazji narodzin małego chłopczyka.
Nie jestem kartkowa,więc najwięcej problemu przysparza mi okładka.



Druga książka to podwójna okazja,urodziny pani domu  i imieniny  pana domu.
Ponieważ miałam bardzo mało czasu powstała jedna książka z małym skromnym napisem.


Pan domu ćwiczy tekwondo,stąd ten obrazek.





A na koniec książka ślubna 
Miałam kupę kłopotu z napisem.
Napis irlandzki ,a z umlautem ,o z umlautem i przez to litery są bardziej rozciągnięte .
Nie lubię jak jedna z liter jest bardziej rozwleczona od innych.



serduszka wyszywane krzyżykami i haftem bulionowym 



To tyle w temacie nowych książkowych prac.
Pozdrawiam wszystkich i dziękuję,że mimo mojej nieobecności dalej odwiedzacie tego bloga;)
Miłego dzionka;)






30 komentarzy:

  1. Bardzo eleganckie księgi, sama nie wiem które bardziej mi się podoba
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie tworzysz nowe księgi ze starych :) Dobrze, że nie zaprzestałaś prowadzenia bloga, bo nawet czasami fajnie jest pooglądać coś nowego, coś wymyślonego przez innych, a nawet czasem się troszkę zainspirować :)
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiadomo że są ważniejsze sprawy niż blog tym bardziej w Twoim wypadku ale nie zamykaj go, niech sobie wisi a jak znajdziesz czas to pochwalisz się co zrobiłaś. A propo prac to miałam pytać czy tylko Polacy u Ciebie zamawiają, ale jednak "irysy" też;) Pozdrawiam z Dublina :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A! Jeszcze jedno; Twoje prace dużo osób ogląda bo jest ich pełno w różnych zakamarkach Internetu wiec trafiają do Ciebie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ilonko i bardzo słuszna decyzje podjełaś. Twój blog żyje cały czas , mimo , że Ty do niego nie zaglądasz. Jest na nim tyle super kursów i tyl inspiracji, że praktycznie nie mam takiego hasła z dziedziny rekodzieła, które wpisane w googlach nie wskazałoby na Twojego bloga. Sama bardzo często wracam do twoich tutoriali. Więc ciesze się niezmiernie , że nadal pozostanesz w sieci . A może kiedyś życie się w końcu poukłada i znów zapragniesz bywac tu częściej , czego oczywiście zycze Ci z całego serducha.
    Książki .. no są świetne , aczkolwiek podziwiam Twoją cierpliwość i fakt że możesz ja robić ciągle. Mnie generalnie nosi od zawsze i nie potrafiłabym skupic się na dłużej przy jednej technice. Dlatego podziwiam I Ciebie i Danusie , że tak potraficie.
    Mnie dziś szczególnie do gustu przypadła ta ostatnia ślubna ,a to chyba z uwagi na cudna okładkę i te haftowane serduszka. Chyba musze się zmierzyc z tym haftem bulionowym bo jest przepiekny a w połaczeniu z krzyzykami wygląda zjawiskowo.
    Ściskam i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Ilonko, zapewniam że niejedna z nas ma takie przemyślenia. Bo czas niestety nie jest z gumy, a w życiu sprawy bywają ważniejsze. Twój blog jest kopalnią pomysłów, pięknych przedmiotów. Jak sama zauważasz zagląda do Ciebie codziennie mnóstwo osób. I to jest najważniejsze. Robisz coś dla siebie i dla wielu, wielu innych. Komentarze są fajne, ale nie zawsze jest czas by je zostawić. A z tego co pamiętam, to też nie jesteś zwolenniczką lakonicznych "piękne", "śliczne", "wspaniałe".
    Ciągle się zastanawiam jak można tak równo poskładać te literki, ale te z umlautem to już wyższa szkoła jazdy :-). Bardzo mi się podoba ta pierwsza, a ślubna jest niezwykle elegancka.
    Przesyłam uściski :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. No kochana te książki mnie powalają ... jak wy je robicie???

    OdpowiedzUsuń
  8. Witaj Kochana Ilonko!
    Zaglądam cały czas., podpatruję . Udzieliło mi się to book folding od Ciebie i też już kilka książek zrobiłam, choć na blogu pokazałam tylko tę zrobioną dla wnuczki na urodziny. Jestem pod wielkim wrażeniem Twoich nowych książek. CUDO. Mam pytanie, czy robiłaś to na jednej książce, czy może dwóch. Bo jak patrzę, to jest to nie lada wyczyn by zrobić napisy na jednej podstawie . Efekt powalający. Ja nigdy nie przestanę Cię podziwiać. Buziaki i wszystkiego najlepszego

    OdpowiedzUsuń
  9. Jestem wprost zafascynowana Twoimi pracami w tej technice! Wspaniałe są te książkowe napisy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo oryginalne. Życie różnie się układa, najważniejsze żeby starać się je dobrze spożytkować. Blog to przecież zawsze dodatek, są ważniejsze rzeczy. Ja z chęcią tu zawsze zaglądałam i w miarę możliwości mam zamiar dalej:-) Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak bardzo Cię zawsze wspieram to chyba pisać nie muszę .Nawet ostatnio rozmawiałyśmy na temat zamknięcia bloga i bardzo cieszy mnie Twoja decyzja.Sama mi zawsze powtarzałaś,że na blogi zaglądają w większości zwykli podglądacze i takich jest ogrom .U Ciebie zawsze było tłoczno i to się raczej nie zmieni.Także kochana ciągnij ten wózek dalej,a że będziesz wpadać od czasu do czasu nic się nie stanie,każdy robi w swoim domu co chce.
    Jejku zaczynam się rozpisywać i nawet byków nie będzie chciało mi się sprawdzać .
    Księgi cudne są wszystkie,choć dla mnie ta środkowa jest jakby za cienka,ja bym ten napis zrobiła w jednej linii,Ale okładkę ma oczywiście cudną .I te serduszka na końcu sa prześliczne,aż sobie przybliżyłam ten bulionowy hafcik .
    Pzytulaski kochana :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jesteś godną podziwu osobą. Tyle na głowie, jak to w życiu, a Ty masz jeszcze chwilę na tworzenie cudów. Oczarowały mnie prace. Bardzo zdolna jesteś. Czasem taka odskocznia, sprawiająca przyjemność, jest bardzo potrzebna.
    Bardzo serdecznie pozdrawiam i życzę siły w przezwyciężaniu kłód pod nogami. Całuję, Ania.

    OdpowiedzUsuń
  13. Zgadzam się z koleżankami - stworzyłaś Ilonko wspaniałe, inspirujące miejsce w sieci - szkoda zamykać. Wystarczy że wpadniesz raz za czas a kto Cię raz polubił na pewno nie zapomni.
    Twoje książki są fantastyczne! Obiecałam sobie, że kiedyś spróbuję. Są idealne na niebanalny prezent.
    Przesyłam uściski.

    OdpowiedzUsuń
  14. Jestem pod ciągłym wrażeniem Twojej wszechstronności. masz rację, że prowadzenie bloga i wpadanie na odwiedzinki do koleżanek wymaga czasu, którego każdemu brakuje. Ilonko bądź. Po prostu bądź

    OdpowiedzUsuń
  15. Kochana moja, ja Twego bloga dopiero co odkryłam a Ty chcesz znaczy myślisz o zamknięciu, nie nie nie pozwalam ;) ja z tych nie prowadzących bloga właśnie :) dziękuję,że jesteś buziaki

    OdpowiedzUsuń
  16. Jestem pełna podziwu nad Twoimi zdolnościami książkowymi:)))

    OdpowiedzUsuń
  17. Wpadaj kiedy masz ochotę, a ja zaraz Cię odwiedzę. Bo uwielbiam Twoje prace!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. I ja się cieszę Ilonko, że jednak Twój blog będzie dalej istniał, to dobra decyzja. Sama widzisz, że sporo nas tu zagląda nawet jak Ciebie nie ma i myślę że tak będzie nadal. U Ciebie można popatrzeć na te wszystkie piękne rzeczy, aż się chce tu wracać :) Te książki to dla mnie mistrzostwo, każdy jeden napis jest ekstra i do tego te okładki, są super, a ta ślubna to już najładniejsza :) Buziaki przesyłam.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ilonko chyba powinnyśmy "focha " strzelić kochana, jak to nie zaglądamy?
    zaglądam jak tylko mam czas i widzę że wstawiłaś coś nowego, a i na stare tutki wchodzę :)
    też mało jestem teraz w necie- życie potrafi nam namieszać.
    Piękne rzeczy tworzysz, może mniej i rzadziej, ale pokazuje je nam nadal, a ja i tak będę wpadać:)
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękne książki potworzyłaś, cudne pamiątki, każda wyjątkowa i jedyna w swoim rodzaju. Podziwiam i pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Niewiasto. Jak Ty TO robisz? Absolutnie rewelacyjne :)

    OdpowiedzUsuń
  22. decyzja ze wszech miar słuszna :-)
    niczego nie zamykaj!
    nawet jak długo nie będziesz tu zaglądać, to będą to robić inni

    twoje dokonania z książkami podglądam z zaciekawieniem... niby takie proste, jak się ogląda tutoriale, ale w oglądaniu wszystko jest proste ;-D

    OdpowiedzUsuń
  23. Uff jak to dobrze, że nie zamknęłaś bloga, bo jest istną kopalnią dla wszystkich zaglądających, a te księgi są wspaniałe, nawet bym nie pomyślała, że tak można zrobić piękną pamiątkę. Są mega oryginalne i z pewnością bardzo pracochłonne. Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Po okładce wcale nie widać, że nie jesteś kartkowa :) Świetnie pasuje do małego chłopczyka. Mnie zachwyca najbardziej ślubna - tak ładnie wszystko się na niej uzupełnia, stonowane i bez przeładowania. Świetna.
    Cieszę się, że nie zamykasz bloga. Póki będę mogła, będzie mi miło tu zaglądać.
    I nie wiem, jak to napisać, coby głupio nie zabrzmiało - nie oczekuję rewanżu. Mam blogi ( i myślę, że nie tylko ja), na które zaglądam, zostawiam komentarze i nie chodzi mi o to, żeby ktoś mi coś napisał. Cenię to, co robią, pokazują, piszą. I już. Cieszę się, że się dzielą swoimi pracami, które ja uważam za niezwykłe.
    Niech Ci się wszystko układa, blog nie obciąża i nie wywiera presji ("ojej, muszę wreszcie coś napisać" ;) ), a mi będzie miło, jak będę mogła oglądać robótkowy pamiętnik.
    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  25. Ilonko Kochana oczywiście, że warto dalej tu być, Kochana mogę Cię zapewnić, że żadna z nas o Tobie nie zapomni. Każda z nas rozumie, że nie każdy ma czas na prowadzenie bloga, jeśli jednak się pojawisz to wiedz, że zawsze u nas wsparcie znajdziesz. Wiem to Kochana z autopsjii, wierz mi . Przez rok nie blogowałam, myślałam nawet o usunięciu go, na całe szczęście tego nie zrobiłam bo Kochane Perełki namówiły mnie do pozostania. I w końcu nadszedł czas kiedy mogę wrócić do tego Pięknego świata. Więc Kochana daj sobie czasu ile potrzeba. Twoje książki są piekne, jak zawsze jesteś pełna perfekcjiii i estetyki :) Buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  26. no jestes :) fajnie :) bo znów powalasz tymi ksiązkowymi wariacjami! pomysły, okładki no super :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ale cuda, niezwykłe, jestem pod ogromnym wrażeniem!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo,które tutaj zostawiacie;)