Dzisiaj dla większości z nas jest szczególny dzień.
Ja sama nie wiem co czuję i czy ten dzień różni się czymś od innych.
Może dlatego ,że w Irlandii nie obchodzi się Święta Zmarłych,a może dlatego,że ta cisza tutaj,po prostu mi pasuje.Nie wiem jakbym zniosła ten cały patos,te pielgrzymki na grobie,te trochę nakazaną zadumę.Ja uważam,że nie potrzeba nam szczególnie wskazanego dnia ,żeby pamiętać o naszych zmarłych,żeby odwiedzać groby bliskich,żeby się pochylić i zastanowić nad kruchością życia.
Robię to prawie codziennie od ponad 4 miesięcy dlatego,że chcę,że jest mi to potrzebne,że to mi ułatwia życie,że mi pomaga.
Szczerze powiedziawszy wolę obchodzić inne święta i dla mnie najważniejsze dalej będą urodziny mojego męża,a nie Święto Zmarłych
Wiele osób pewnie się ze mną nie zgodzi,część pewnie chwyci się za głowę,ale ja się przyznaję,jestem dziwna i dziwny był mój mąż.
Oczywiście będąc w Polsce zawsze celebrowaliśmy ten dzień,ale nie wiem czy nie było to działaniem mechanicznym,takim pójściem za tłumem,takim działaniem podyktowanym tradycją(choć tradycja święta rzecz) taką chęcią spotkania się z rodziną nad grobem.
Lubię cmentarz wieczorem,kiedy nikogo nie ma,kiedy można w spokoju przysiąść,wyryczeć się,wygadać.Jak tu się skupić,kiedy dookoła tłumy ludzi ,a za bramą cmentarza odpust z obciachowymi zabawkami,trąbkami,balonami,wielki biznes zniczowo-wieńcowy?!
Chyba mi się odmieniło i cieszę się,że jestem tutaj.
Za tydzień lecę do Polski i w spokoju odwiedzę mojego tatę,teściową ,bacie ,dziadków i brata.
hmmm no się trochę wygadałam,a teraz pokażę Wam co poczyniłam.
Aniołek szydełkowy i haftowane świąteczne serduszka.
Aniołek na żywo wygląda lepiej,tutaj wkurzają mnie jego proporcje.Za blisko zdjęcia robione;)
Zrobiłam mu krótką fryzurkę,może za krótką,ale takie aniołki kojarzą mi się z blond loczkami;)
Nie jest taki cudny jak ten na zdjęciu z kursu,ale uprzedzałam,że taki nie będzie;)
Dziękuję,że zaglądacie,dziękuję,że piszecie;)
Pozdrawiam cieplutko;)
.
Ilonko aniołek piękny, ale te serduszka z haftem urzekły mnie jeszcze bardziej. Co do świąt, to faktycznie biznes zniczowo-chryzantemowy kwitnie;-) ludzie się chyba troszeczkę nas tym pogubili. wczoraj np biedny Pan prosił o kupienie czegoś do jedzenia prze L...em. Ludzie wypakowani zniczami, kwiatami, odmawiali. A przecież tu właśnie jest życie, a nie tylko wspomnienia. "Spieszmy się kochać ludzi..."na tej części się skupmy. Uściski:-)
OdpowiedzUsuńśliczne prace!!!!
OdpowiedzUsuńco do rozważań na różne tematy-tyle ile ludzi tyle samo poglądów :)
Witaj! dobrze opisałaś, zgadzam się całkowicie. Miliony na kwiaty, znicze i pomniki a obok ludzie z braku na leki i z głodu umierają.Trudno nie wspomniec o tym smogu a wieczorem też u nas tłoczno. W każdym miejscu, gdzie jestem moge wspominac swoich bliskich, którzy odeszli.W Irlandi nie możesz zanieśc na grób z procesją idąc zapalonego znicza , bo nie ma takiej możliwości. Tu w Polsce to jest bardzo ważne, żeby po drodze nie zgasło. Co do aniołka to świetny jest i mnie się podoba. Pozdrawiam serdwcznie:)
OdpowiedzUsuńTo widzisz Ilonko , ja również muszę dopisać się do listy dziwnych ludzi. Ja postrzegam Wszystkich Świętych od dawna, nie jako okazję do zadumy (bo wśród głośnych rozmów przepychającego się tłumu to niemożliwe) ale jako żniwa sprzedawców zniczy, wiązanek i wszelkiej gastronomi dookoła cmentarnej. Rewia mody na 1 listopada to niestety stary zwyczaj. I tak jak piszesz nad grobem bliskiej osoby pochylić się można zawsze kiedy mamy na to ochotę a nie w wyznaczonym dniu.
OdpowiedzUsuńA co do Twoich dziergadełek to chylę czoła. Co tu mi wyskakujesz ,że aniołek proporcje pogubił. prześliczny wyszedł. Pozdrawiam
co do rozważań związanych z 1 listopada - zgadzam się w stu procentach. Śmieszy mnie i irytuje to oglądanie, kto jakie kwiaty postawił, a kto większy znicz itp. Dziwnie się porobiło...
OdpowiedzUsuńA ozdoby świąteczne, a szczególnie Anioł - prześliczne!
Pozdrawiam
Aniołek piękny, serduszka urocze. Co do rozważań, to dołączam do chóru zgadzających się z Tobą. Ja jak mam ochotę to idę na cmentarz i już, a wspominam, a raczej czuję obecność moich Bliskich zawsze i to chyba ważniejsze. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny aniołek i te urocze serduszka.
OdpowiedzUsuńIlonko aniołek jest na prawdę piękny. Może rzeczywiście na zdjeciu nie wygląda zbyt proporcjonalnie, ale w rzeczywistości jest na pewno piękniejszy :) Tylko podziwiać Cię za takie piękne dzieła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kolejne Twoje piękne prace :) serduszka mnie urzekły, aniołka już widziałam i wiedziałam że będzie śliczny:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię bardzo cieplutko i trzymaj sie:)
Ilono uwierz że nie jesteś dziwna bo coraz więcej osób ma takie podejście jak Ty z którym również i ja się zgodze w stu procentach:)
OdpowiedzUsuńozdoby bajeczne!:) jesteś bardzo zdolną osoba :)
ściskam:)
Śliczny aniołek. Szczególne dzięki za pokazania krok po kroku, bo jakoś węzeł Salomona do mnie nie przemawiał :) Serduszka urocze. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńIlonko znieczulica panowałą i panoszyć się będzie - ja jak mogę dam - nie zawsze ale dam coś do zjedzenia czy ciuchy czy jakieś drobne na chleb - jak nie mam nie daję -są to sporadyczne przypadki ale zdarza mi się komuś pomóc - nigdy nie wiadomo kto kiedy może również znajdzie sie w potrzebie- kochana aniołek jest cudowny ale serducha skradły moje serducho - buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńIlonko, nie jesteś inna. Ja też nie lubię tego dnia. Nie jest ani cichy ani spokojny.
OdpowiedzUsuńAniołek jest chyba taki większy, a serduszka cudowne!
Twój Aniołek" udziergany "szydełkiem jest dla mnie zjawiskowy, bo ja takiego nigdy nie zrobię. Serduszka z tą czerwienią prezentują się bardzo świątecznie i chętnie bym takie zawiesiła u siebie jako dekorację.
OdpowiedzUsuńCo do dzisiejszych świąt , to też mam podobne odczucia .Wolę cmentarze odwiedzać w ciszy i zadumie sama, a nie z tłumem. Pozdrawiam serdecznie
śliczny jest ten aniołek. Nawet miałam taki szalony pomysł, że sama o naprawdę go zrobię. Ale to naprawdę szalony pomysł, bo nic oprócz łańcuszka jeszcze na szydelku nie zrobiłam :)
OdpowiedzUsuńprace piękne, co do dzisiejszego dnia jedni go obchodza z zadumaniem inni w pogoni za ozdobami na groby,jednak nie powinniśmy zapominać o tym co dziś ważne
OdpowiedzUsuńMuszę się przyznać ze od jakiegoś czasu martwiłam się o Ciebie w związku z Tym dniem.... chociaż sama jak się okazało podobnie do Ciebie jestem zdania ze ten dzień nie jest dobry do zadumy i wybieram inne dni i by być tam z bliskimi a dziś to po prostu spacer.... jesteś niesamowita chciałabym choć w małej części mieć taką siłę. .. Anioł i serduszka cudowne masz wiele talentów
OdpowiedzUsuńObie prace są śliczne :) Aniołek uroczy, a zawieszka świąteczna inna niż wszystkie i bardzo mi się podoba :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńOczywiście idę na cmentarz, bo głupio by mi było, by tato leżał sam w czasie mszy św., ale dla samej siebie, czyli zadumy, przemyśleń, głębszej modlitwy idę wieczorem, chociaż i wtedy jest mnóstwo ludzi:(
OdpowiedzUsuńAniołek śliczny. Pozdrawiam cieplutko:)
Fakt, ten dzień nie należy i nigdy nie należał do cichych i spokojnych, choć rodzinnie kojarzę go dość miło. U nas zawsze nad grobem zbiera się cała familia, wszyscy razem w jednym czasie. To coś w rodzaju zjazdu rodzinnego, choć w innym nieco wydaniu. Ale nie jest to taki zwykły zjazd. Odkąd sięgam pamięcią, zawsze wyjście na cmentarz to długi, rodzinny spacer przez pół miasta. Na cmentarzu zawsze jakieś 1,5/2 godziny, później wszyscy zbieraliśmy się u babci, a odkąd jej nie ma, miejscówka co roku jest inna. Osobiście, wewnętrznie nie jest to dla mnie dobry czas, niestety włącza się myślenie o czymś, o czym chciałabym, ale do końca życia nie mogę zapomnieć. Mam dzisiaj totalnego doła, więc piszę co mi w głowie siedzi. Osobiście sama dawno umarłam, teraz egzystuję w jakimś parszywym niemieckim grobie. Jestem w totalnej dupie od lat. W miejscu, którego nienawidzę i z którego nie mogę mimo wszystko odejść.
OdpowiedzUsuńOzdoby świąteczne bardzo ładne, nawet jak Ci tam na fotce proporcje nie pasują. Mi podoba się wszystko co tam zmajstrowałaś.
Waśnie ,że jest cudny podoba mi się bardzo na pewno skorzystam z kursu bo bardzo lubię anioły. Robię je co roku, mam taki schemacik dyżurny. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńAniołek uroczy a serduszkowe zawieszki skradły moje serducho :) śliczne :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńIlonko w 100% podpisuje się pod tyn co napisałaś o święcie zmarłych!
OdpowiedzUsuńA Twoje prace jak zawsze sa urocze i takie dokładne :) Buziaki przesyłam
Aniołek jest uroczy !!!
OdpowiedzUsuńA serduszka piękne i wspaniale uhaftowane,
Pozdrawiam :)
Kochana wyraziłaś na głos moje myśli :**** Aniołek jest uroczy z tymi krótkimi włoskami :* A serduszka cudne ;*** Buziaki :*
OdpowiedzUsuńAniołek wyszedł bardzo ładnie. Taka fryzurka mu pasuje i myślę, że wcale nie jest za krótka. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa chodze na cmentarz co niedzielę , mam tam moich ukochanych rodziców i teściową. I dla mnie niedziela bez odwiedzin na grobach i zapaleniu świeczki nie jest niedzielą. Wszystkich świetych przerażaja mnie te tłumy, i ta bazorowa otoczka . Dziś byłam znowu i co... na większości grobów strta wypalonych zniczy , które penie poleża tam do Bożego Narodzenia, ot Polacy wiele krzyku - duzo klorowo i oby więcje od sąsiada. Wrrr.... nie cierpie tego.
OdpowiedzUsuńAniołek wyszedł śliczny a te serducha wymiataja , sa przepiekne. Jednka hafcik daje mnóstwo mozliwości.
Pozdrawiam Ilonko i spokojengo słonecznego tygodnia Ci zycze.
Bardzo mi sie podoba aniołek tylko nie moge znaleźć opisu robienia 1 części serdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAniołki muszą mieć loczki :) Ślicznie wyszedł. A z resztą się zgadzam
OdpowiedzUsuńJa też jestem dziwna więc szanuję dziwność u innych. 1 listopada cmentarze stają się miejscem spotkań i plotek. Hałas, śmiech i totalne zamieszanie. To moim zdaniem niewłaściwe zachowanie. Trudno zebrać myśli i pomodlić się w skupieniu. Cóż, każdy robi to po swojemu.
OdpowiedzUsuńA aniołek mi się podoba! Cieplutko pozdrawiam.
Ilonko, wreszcie udało mi się wejść na Twojego bloga - ostatnio mam z tym problemy. Cudne są te Twoje aniołki, podziwiałam już poprzedniego, ale miałam problem z zamieszczeniem komentarza. Nie wiem jak Ty to robisz, że tworzysz takie cudeńka:) Jeśli chodzi o naszych zmarłych to masz rację - warto nadal pamiętać o tak istotnych dla nas sprawach jak urodziny i Ściskam Cię cieplutko i do następnego razu:)warto uważać, że oni są tutaj gdzieś blisko nas i czuwają nad nami:)
OdpowiedzUsuńFakt, aniołek nie jest piękny... jest cudowny, zjawiskowy, fantastyczny! A serduszka równie piękne! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAniołek śliczny!! Kurczę , już dawno żadnego nie zrobiłam :( Ja tez dopisuję się do listy dziwnych ludzi, bo też nie lubię tego przepychu, rewii mody i straganów z pistoletami itp...
OdpowiedzUsuńPrześliczne i aniołek i serduszka wspaniałe
OdpowiedzUsuńMyślę, że ten dzień jest potrzebny tak naprawdę tym, którzy w ciągu roku nie znajdują czasu dla bliskich, którzy odeszli. Narzekają, że to spend, ale w rzeczywistości tylko wtedy ich widzę, tylko wtedy zapalają lampkę i pomyślą o kochanych osobach... Inaczej, to całkiem by zapomnieli.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie szydełkowe aniołki. Już jeden wisi mi w okienku:)
a mi przypadły do gustu serduszka ..są superowe
OdpowiedzUsuńIlonko, Twoje podejście do Święta Zmarłych jest mi bardzo bliskie, ja to może też jestem dziwna, bo nie lubię wszelkiej celebry, łącznie z wielkimi weselami :-)
OdpowiedzUsuńAle za to należę, do tych osób, które uwielbiają szydełkowe Aniołki w każdej postaci! A taką ozdobę serduszkową najchętniej już bym zawiesiła na oknie!
Ilonko, nie jesteś dziwna, jesteś najnormalniejsza w świecie ! Ten dzień, stał się " procesją " spędem na cmentarze i świetnym biznesem. Jak patrzę na te roześmiane twarze, rewię mody i buzi buzi przy grobach, to mną aż telepie !
OdpowiedzUsuńPrzytulam :)
Hej Ilonko! Pięknie wyszedł aniołek, chociaż faktycznie zdjęciowa proporcja przypomina mi moją;). Zawieszka fantastyczna, genialnie wszystko razem połączyłaś i zestawiłaś! Wszystkich Świętych...ech...ciężko podumać w tym dniu wokół tej całej rozhukanej tradycji, ale można i przed i po i zawsze i wszędzie! Buziaki!
OdpowiedzUsuńŚliczny aniołek. Uwielbiam anioły!!
OdpowiedzUsuńPodobnie myślę o tym święcie, ja u mamusi znicze świecę bez okazji i w tym roku przez moją grypę nosa z domu nie wyściubiłam i wcale się z tym źle nie czuję, że na cmentarzu nie byłam. Przytulam Cię w myślach. Czasem myślę o Tobie, bo Twoja strata i podzielenie się nią wywarła na mnie wpływ wielki. Aniołek śliczny, już chyba drugi rok się zbieram, żeby takiego zrobić, w przyszłym roku muszę się za to wziąć w lipcu to zrobię akurat na święta ;-)
OdpowiedzUsuń