Znudził mi się i mam zamiar wrócić do haftu.
Koniec z robieniem czegoś dla samego robienia,muszę poszyć poszewki na poduszki,wyhaftować jakiś obrusik,bo święta idą a ja mam łysy stolik.
Muszę uszyć coś dla psa,bo przez długi czas przyjaźnił się z kurką z zeszłego roku,ale zagłaskał ją na śmierć i z kury została tylko ,,skorka'':))
Tak sobie dzisiaj myślałam,że nigdy w życiu nie nauczę się czegoś porządnie,bo za szybko się nudzę.
Nie wymagam już więc od siebie perfekcji ,bo skacząc z kwiatka na kwiatek do perfekcji dojść się nie da.
Ale co tam,grunt,że mnie cieszy to co robię,a na wystawy w galerii moje prace nie idą.
Pewnie,że złoszczą mnie niedoróbki,ale niech se będą;)
A to moje dziwactwo.
Dziwne kolory,trochę dziecinne kwiatuszki,mnóstwo niedoróbek,błędów i nierówności,ale ja nie jestem artystką,tylko kobitą ,która lubi sobie coś porobić;)
I to wsio;)
W następnym poście powiem,którą pracę wyróżniłam w kwiatowym wyzwaniu.
A dzisiaj zachęcam Was do odwiedzin bloga Basi,która zwyciężyła w tej zabawie.
basiavienna.blogspot.ie/
I oczywiście zachęcam do udziału w Wielkanocnym wyzwaniu
Dziękuję,że jesteście,bo bez Was to wszystko nie miałoby sensu;))
Fajny obrazek!
OdpowiedzUsuńNieźle zakręcone to Twoje coś :) Ale właściwie to mi się podoba, może dlatego, że quilling podziwiam, ale jeszcze nie umiem - haha :) Kolorki też takie energetyczne :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńNiesamowite robią na mnie wrażenie te Twoje paski. Cuda z kółeczek, owali i elips są mi znane, nadal się nimi zachwycam ale Ty robisz całkiem coś innego. Kolorystyka też cudna. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne !!!
OdpowiedzUsuńI nie widzę żadnych niedociągnięć.
No tak, święta już za chwilkę będą.....szybko zleci.
Pozdrawiam :)
wow!!!!
OdpowiedzUsuńTwoj talent jest ogromny:)
Piękny obrazek w fioletach!
OdpowiedzUsuńJest świetne a nie dziwne, inne i dlatego bardzo mi sie podoba;)
OdpowiedzUsuńŁadny obrazek powstał. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzecudna kompozycja, niesamowicie energetyczna, oryginalna i pomysłowa. Pierwsza moja myśl na jej widok: wnętrze; światy równoległe - ot taka psychologiczno - futurystyczna;)
OdpowiedzUsuńNiedoróbek, ani niedoskonałości nie widzę...myślę, że jak zwykle kokietujesz...;)
Pozdrawiam cieplutko:)
Ilonko Twoje paseczki zawsze mnie zachwycały i wciaż zachwycają. Hafty tez robisz urocze:) Co do wyzwania Wielkanocnego jakoś nie mam weny. A ze w tym roku spedze te świeta w sanatorium to tym bardziej nic nie myśle produkować.
OdpowiedzUsuńIlonko jezeli chodzi o frywolitkę to spróbuj moze tak. Może nawet igłą zamiast czółenkiem ale dokładnie trzymajac sie zasad czółenkowych.
Obwiń nić czy jakaś tasiemkę wokół palców lewej ręki( jezeli jesteś praworęczna) i igłą z nicia lub czółenkiem obrabiaj te tasiemkę tak jak sie haftowało husteczki. Czyli nitką obtaczasz tasiemkę . Jak już to idzie dobrz to spróbuj pociągać- naciągać tę nić z czółenkiem ( czy igłą ) by nić znalazła sie w środku a na niej tasiemka. Nie wiem czy dobrze opisałam, czy zrozumiale. Ale spróbuj. Na pewno Ci sie spodoba i dasz radę:) Buziaki.
Mnie sie podoba- bo po
OdpowiedzUsuń1- bardzo energetyczne kolory
2- zbliżają sie święta i śmiało może służyć za taką ozdobę
3- nie umiem
4- jak pomyślę ile roboty trzeba w to włożyć to już mi się nie chce :)
5- może dam sobie już spokój bo jeszcze kilka znajdę:D
buziaki:)
Niesamowicie pracochłonne dzieło. Gratuluję cierpliwości :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Ola
Żałuję i zarazam mam nadzieje,ze nie kończysz na zawsze z quillingiem.To Ty i Twoje cudowne zwijanki "stały się"dla mnie inspiracją do takiej zabawy.Pókim co ja zwijam a Tobie życze sił do innego robótkowania.....
OdpowiedzUsuńMasz dar do quillingu!
OdpowiedzUsuńJa Ilonko nie wiem co to jest to coś, ale wygląda świetnie :) A ja Twoje prace od początku uważałam że są fantastyczne i perfekcyjne i zdania nie zmienię. ja bym mogła coś tworzyć ze sto razy i nie wyszły by mi tak super jak Tobie. A co z tego wynika, że kochana nie musisz się uczyć czegoś bardzo porządnie, bo Ty po prostu masz talent i wszystko zamieniasz w cudeńko :)
OdpowiedzUsuńTwoje dziwactwo jak je nazwałaś całkiem fajne ...abstrakcyjne dziwactwo :) Ilonko rób cokolwiek jeśli tylko sprawia Ci to przyjemność:) buziaki :*
OdpowiedzUsuńde splendides coloris, un bel ensemble
OdpowiedzUsuńJa jestem zakochana w Twoich paseczkach, ale rozumiem że ciągnie Cię do czegoś innego, dokładnie mam tak samo;)
OdpowiedzUsuńBuziaczki:)
Oj za bardzo jestes krytyczna :-) mnie bardzo sie podoba :-)
OdpowiedzUsuńA mi się podoba kolorystyka :)
OdpowiedzUsuńA mnie się kolory bardzo podobają ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy to takie dziecinne te kolory czerwień biskupią ta nawet lubię ,aTy jesteś artystką bo tworzysz przepiękne dzieła
OdpowiedzUsuńDla mnie jesteś perfekcyjna zwijaczka papierkow. Tworzysz cuda i nie przestawaj. Najwyżej zezwalam na przerwę ;)
OdpowiedzUsuńZauroczyłaś mnie taką piękną mandalą. Cuuuudna. Podziwiać nie przestaję. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńIlonko daje po oczach ta Twoja mandala.Kolorki ma strasznie energetyczne. Podziwiam tą Twoja cierpliwośc do takich prac. To przeciez trzeba całe mnóstwo paseczków pozwijac. Ale wyszło jak zawsze slicznie. I nie narzekaj bo nie ma na co . Wszystko jest w niej doskonałe !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Śliczna i bardzo pracochłonna praca. Kolorki cudne :-)
OdpowiedzUsuńPiękna kolorystyka i świetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńrewelacja - multikolor i to w genialnym wykonaniu :-)
OdpowiedzUsuńWidzę Ilonko, że masz tak samo, jak ja.... Lubię skakać z ,,kwiatka na kwiatek", bo szybko nudzi mi się jedna technika;) Wszystko bym robiła, a wreszcie nie zrobię nic? Mnie do artystki zdecydowanie dalej niż Tobie, bo tworzysz cuda;) Mnie jedynie bliżej, ale do tej scenicznej;););) Chyba tylko tam bym się nadawała;) No, ale na temat, bo nie po to tu jestem, by ględzić o sobie... A więc do dzieła: to Twoje ,,dziwactwo" moim zdaniem jest piękne! I nie widzę w nim żadnych niedoróbek? Ja nigdy w życiu bym tego ,,czegoś" nie zrobiła,, bo w połowie tej misternej pracy - ,,gwizdnęłabym" to gdzieś w kąt z braku cierpliwości?! Podziwiam Cię... A kolory są kolorami, więc wcale nie są dziwne;) Pozdrawiam Cię cieplutko i dziękuję za miłe komentarze u mnie;)
OdpowiedzUsuńCoś nowego i niebanalnego - bardzo mi się ten pomysł podoba. Sama czasami robię na kartkach takie konturowe ozdoby, tworzą dodatkowe odczucie głębi.
OdpowiedzUsuńStraszna maruda z Ciebie Ilonko! Więcej wiary w siebie, tworzysz na prawdę wyjątkowe prace. Drobne nierówności w rękodziele to raczej atuty, człowiek to nie automat.
Przesyłam buziaczki.
Ponoć fioletowy to kolor ludzi twórczych. Mandala jest bardzo efektowna, mocne kolory!
OdpowiedzUsuńA to że masz dużo upodobań rękodzielniczych i robisz różne rzeczy, to chyba dobrze - robisz to dla siebie, daje Ci to radość :)
Następne, równie wspaniałe dzieło sztuki!!!! Ilonko, ten obraz jest niesamowity z układu i z użytych kolorów. Strasznie mi sie podoba, wyzwala we mnie dziwne uczucie...Nie wiem jak to nazwać ,może niepokój?
OdpowiedzUsuńAleż jestesś zdolna, podziwiam Cię pod każdym względem.
Pozdrawiam Cię z UK, to tylko przez miedzę:) Buziak!
Wygląda pięknie,robi wrażenie, coś innego, podoba mi się :) zapraszam do siebie juliannyrekodzielo.blogspot.com
OdpowiedzUsuń"nie dojdę do perfekcji..." - ja nie wiem. Jeśli Twoje prace nie są perfekcyjne, to czyje ? Oglądam twoje quillingi, hafty, prace na szydełku - są nie do podrobienia. Niesamowicie dopracowane, w każdym szczególe i kolorze. I to samo widzę w tej pracy :)
OdpowiedzUsuń