> To co robię i co lubię: Quilling-świecznik,albo osłonka na świecznik

niedziela, 9 marca 2014

Quilling-świecznik,albo osłonka na świecznik

Dzień dobry;)
Coś mnie ostatnio przyblokowało i nie bardzo chciało mi się siedzieć na kompie.
Nie trafiłam do wszystkich,ale jak już kiedyś wspominałam,będę sobie robić małe przerwy,tak dla zdrowia psychicznego;)
Nie chce mi się robić nic wielkanocnego i pewnie oprócz haftowanego jaja nic nie powstanie.
Natomiast czekam na wiosnę i stąd też moja wiosenna ,ukwiecona praca.
Do zrobienia świecznika użyłam starego słoiczka po świeczce zapachowej.
Świeczka się skończyła,więc słoiczek wyszorowałam i włożyłam mały podgrzewacz.
Powiem Wam,że wolę zrobić 100 takich dużych  obrazów jak pokazywała ostatnio KLIK,niż jedno takie coś.
Męczarnia totalna z takimi małymi elementami,bo paluchy powykręcane starością haha.
No trochę przesadzam,ale łatwo mi nie było;)
Co do usztywniania,to mam wielki problem.Otóż lakier bezbarwny zmienia kolory,co wkurza mnie na maksa,a oprócz tego, białym elementom nadaje obrzydliwy szary kolor.
Spróbuję dzisiaj czegoś innego,jak się sprawdzi opowiem o tym w następnym poście.
A teraz świecznik.
Paski oczywiście cięłam sama.







Dziękuję,że jesteście i że piszecie,bo bez Was to wszystko nie miałoby sensu ;))
Miłej niedzieli wszystkim życzę;)

41 komentarzy:

  1. Świecznik jest cudowny. Jak patrzę na te Twoje paseczki to mi się wydaje, że i ja mogłabym spróbować, ale to chyba trudniejsze :-) może jednak kiedyś się skuszę i Ty będziesz tego inspiracją.
    Praca cudowna, Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczny ILonko i tobie życzę wszystkiego dobrego oraz słonecznej niedzieli buziaki ślę Marii

    OdpowiedzUsuń
  3. wow, wow
    Właśnie idę dzisiaj na pokaz wrocławskiej mistrzyni quillingu.
    Może uda mi sie potem zrobić takie cudne dzieło jak Twoje.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna!:)super pomysł na wykorzystanie zużytych świeczek :)

    OdpowiedzUsuń
  5. i znowu cudo zrobiłas pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam! przepiękne dzieło ten świecznik, gratulacje ,pomysł świetny. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak zwykle cudeńko. Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  8. wow piękna kompozycja - zawsze tak jest że duże projekty robimy szybciej a te małe są bardziej czasochłonne....ja w dalszym ciągu podziwiam za cierpliwość - w życiu bym czegoś takiego nie zrobiła:) pozdrawiam słonecznie

    OdpowiedzUsuń
  9. ah jak cudnie jak wiosennie!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mistrzostwo świata!!! Podziwiam... i na tym chyba poprzestanę, bo obawiam się że ja nie miałabym cierpliwości.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ilonko znowu powstało cacuszko,Nawet nie wiesz jak podziwiam Twoją wytrwałoś w zwijaniu paseczków. Ja podobnie zrobiłamze zuzytym słoiczkiem oo świecy z tym zdecydowani wole decoupage Już niedługo się pochwale, pozdrawiam wiosennie

    OdpowiedzUsuń
  12. Weź Ty się babo za jakieś wiosenne porządki, jak nie masz gdzie, to może w czynie społecznym ogarniesz miejskie zielniki, trawniki, parki ze śmnieci oczyścisz, posadzisz nowe kwiatki w ogródku u sąsiada. Kręcisz te paski i kręcisz i tylko ludziom na nerwy działasz tymi swoimi cudami. No... to teraz buziam Cię wiosennie, bo mi dziś słoneczko dogrzewa ponad 40 stopni. Madagaskar normalnie jakiś.

    OdpowiedzUsuń
  13. Przepiekne arcydzielo jest nacieszyc wprost oczu nie moge . Szkoda ze ja tyle nie mam cierpliwosci do paseczkow . Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajny pomysł - w ten sposób można ozdabiać różne szklane naczynia. Wykonanie jak zwykle perfekcyjne, podziwiam. Ja też mam problem z drobnymi elementami. Paluchy co prawda jeszcze sprawne ale oczy już nie bardzo. Pozdrawiam cieplutko i słonecznie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Przepiękne Ilonko !!! No tych paseczków to chyba z tysiąc nacięłaś i jeszcze zwinęłaś, podziwiam. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  16. Ilonko sama cięłaś te paski? Boże, że też Ci się chciało;-) ale efekt końcowy jak zawsze bardzo oryginalny i ciekawy. Zazdroszczę cierpliwości:-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jaka piękna wiosna tu zawitała. Cudowny świecznik. Podziwiam nie tylko piękno ale Twoją cierpliwość i drobiazgowość:)Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  18. Świecznik jest piękny, cudownie wiosenny :).

    OdpowiedzUsuń
  19. Przecudny świecznik. Dzięki Twojej pracy choć na chwilę poczułam wiosnę :). Domyślam się, że robienie takich małych elementów było męczące ale moim zdaniem zdecydowanie warte zachodu bo wyszło cudnie jak zawsze :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ten świecznik jest po prostu niewiarygodnie piękny!!!!!!!!!!!!!!! Ja też taki chcę!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  21. Ale się napracowałaś! Trzeba sporo cierpliwości żeby zrobić coś takiego, ale efekt jest cudowny pozdrawiam i zapraszam do siebie lusirekodzielo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  22. Z pewnością nie mało pracy włożyłaś żeby powstało coś tak pięknego!!!! Powtórzę za poprzedniczkami CUDO!!!

    OdpowiedzUsuń
  23. Rewelacyjny, twoja kreatywność zachwyca a quilling mistrzowski!!!

    OdpowiedzUsuń
  24. wow, coś pięknego, a co do usztywniania, może wikolem rozwodnionym jak do decoupege. Pozdrawiam:))))

    OdpowiedzUsuń
  25. Takiego świecznika jeszcze nie próbowałam zrobić. Świetny pomysł, wykonanie i efekt końcowy. Bomba!

    OdpowiedzUsuń
  26. Witaj! Ilonko z pewnością się napracowałaś, ale efekt wspaniały. super , przecudny i kolorowy świecznik .Podziwiam

    OdpowiedzUsuń
  27. Jak zawsze Ilonko jestem pełna podziwu dla twojego talentu. Prześliczny świecznik
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  28. Mnie to już brakuje słów na te Twoje zawijaski, kręciołki.Ileż można zwijać i ciąć te paski,ja bym tak nie mogla.A Ty uparcie to robisz i tak wszystko łączysz,że nie ma mowy aby nie wyszło cudo.A może spróbujesz zrobić coś co mi się nie spodoba ,popełnisz jakiś błąd i odwalisz tzw.fuchę ,bo ileż można wychwalać .
    A teraz spokojności i mniej nerwów życzę ,bo wiem ,że jest Ci to potrzebne :)Buziolki Ilonka :)

    OdpowiedzUsuń
  29. cudny świecznik ja podziwiam takie drobiazgi wiem jak się trzeba nad tym namęczyć, moje dłonie odmawiały mi posłuszeństwa przy grubych paskach 0.5cm a co dopiero na takich cienkich by było hihi . CUDOWNY jest :)

    OdpowiedzUsuń
  30. I znowu paluszki wykonały misterna robotę ...perfekcja w każdym calu :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Ależ przepiękny efekt uzyskałaś :) Całość cudowna ale moje serce skradły konwalie :) mmmm..... moje ukochane :) Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  32. Witaj Ilonko
    Dużo osób robi różne quillingowe rzeczy , ale Ciebie nikt nie doścignie.Piękne.
    Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  33. Przeglądam czasami Twojego bloga i nominowałam Cię do Liebster Blog Award.
    Szczegóły na stronie: http://yust-yna.blogspot.com/2014/03/nominacja-do-liebster-blog-award_11.html

    OdpowiedzUsuń
  34. Zjawiskowy. Taki ogródeczek wiosenny w miniaturce. W dodatku "nosi w sobie" światełko. Podziwiam te Twoje "zawijańce" z papieru, są cudowne! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Piekny i bardzo wiosenny :) A konwalie - mistrzostwo świata :) Podziwiam Cię za cierpliwość do tych paseczków - mnie by na nią nie było stać :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Zapachniało konwaliami... Uwielbiam...

    OdpowiedzUsuń
  37. Ale to jest przepiekne! takiego czegos szukam na moj stol, aby zapachnialo wiosna..mozna gdzies kupic taki swiecznik?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo,które tutaj zostawiacie;)