Takich upałów w Irlandii jeszcze nie zanotowałam,jest bosko wprost!
Szydełeczko na ogródku ,to jest to co lubię.
Dwa dziwactwa Wam dzisiaj pokażę.Właściwie to miałam trzy,ale jedno chyba nie nadaje się do pokazania;)Może kiedyś się zdecyduję,ale nie teraz.Mam głupie skojarzenia jeśli chodzi o kształt tego naszyjnika,więc wolę nie;)))
Nie mogłam zrobić dobrych zdjęć,za dużo słońca wszędzie.
w rzeczywistości to jest kolor pomarańczowy
Drugi naszyjnik to moje szydełkowe wariactwa
Dziwne,ale inne ;)
Na koniec wycieczka nad morze,z której najbardziej zadowolone były psiaki
latający piesek mojego syna;)
Czasami się kłócą
I to wszystko;)
Jeszcze raz dziękuję za wizytę
Zabieramy inwentarz i jedziemy nad wodę;)
Pozdrówki;)
Jakie te psiaki słodkie, a zdjęcie "latającego" po prostu zabójcze. A szydełko faktycznie jakoś w upałach daje odskocznie, sama ostatnio wyciągnęłam swoje i kończę serwetkę, która już jakiś czas przeleżała i czekała, aż powróci do łask;-)
OdpowiedzUsuńOba są prześliczne <3 Słodkie psiaki ;)
OdpowiedzUsuńBiżuteria wspaniała !!!
OdpowiedzUsuńTy to masz talent !!!
Ale bardzo wpadł mi w oko -
w przenośni się rozumie ;) -
to ten z wisiorem.
Twoje "szydełkowe wariactwo".
Jest poprostu super !!!!
Pozdrawiam :)
Bardzo ciekawie wyglądają! Ten pierwszy musiałam mocno powiększyć, żeby się upewnić, czy on aby na pewno szydełkowy ;-)
OdpowiedzUsuńDrugi to mój faworyt!
Piękne naszyjniki. Ten czarno pomarańczowy tworzy ciekawy wzór. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńNo no no więcej takich wariactw prosimy :)))) Piękne:)))
OdpowiedzUsuńSzalenie oryginalna biżuteria, a psiaki wręcz przecudne. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJak zwykle cudniaste naszyjniki :) No,a psiaki pierwsza klasa, uwielbiam kudlacze,im wiecej siersci tym lepiej ;-) Super :)
OdpowiedzUsuńNo,a pogode rzeczywiscie mamy boska :):):)
Świetne naszyjniki ... drugi bardzo mi się podoba :) psinki urocze i fantastyczna fota latającego :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńLubię takie pozytywne twórcze wariactwo ;) A psiaki masz wspaniałe!
OdpowiedzUsuńBardzo ładne naszyjniki, podobają mi się wszystkie, a przy pierwszym myślałam, że łańcuszek wpleciony...podobnie jak poprzedniczka musiałam go nieżle pooglądać....
OdpowiedzUsuńŚwietny i bardzo oryginalny pomysł miałaś na naszyjniczki :) A ten wisior jest rewelacyjny. Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńbardzo piékne naszyjniki! szczegolnie ten z kolorem zoltym ,bardzo urokliwy, lubie takie:)
OdpowiedzUsuńŚliczne psiaki!
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie wariactwa -ten drugi naszyjnik jest świetny, unikalny i bardzo zakręcony. Powinnaś Ilonko zrobić całą serię! Doczekałaś się wreszcie pięknej pogody. U nas też lato w pełni. Brakuje mi tylko morza...Psiaki śliczne. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie po wyróżnienie :)
OdpowiedzUsuńWitaj Ilonko.
OdpowiedzUsuńTwoje prace szydełkowe są równie piękne jak z papierowej wikliny.
Pozdrawiam serdecznie:))
Piękne są, a najbardziej podoba mi się ten z pomarańczką:) Jest bardzo elegancki i śliczny ma kształt:) A psiaki w swoim żywiole:) U nas też cieplutko, ale upałów nie ma więc nie narzekam:) Piszę drugi raz, bo poprzednio mój komputer nie pozwolił mi opublikować;) Pozdrowienia przesyłam:)
OdpowiedzUsuńŚwietne naszyjniki! Bardzo spodobał mi się ten żółto-czarny!
OdpowiedzUsuńFajowe te naszyjniki,pierwszy wydaje się taki elegancki i ułożony, a drugi szalony ,zakręcony i oryginalny.I ta druga wersja bardziej pasuje do mnie i mojego gustu .Tak się kochana rozszydełkowałaś,że naszyjniki powstają w błyskawicznym tempie i tak trzymaj :)Buziole:)
OdpowiedzUsuńPiękne naszyjniki! JA bym chciała nauczyć się czytać schematy, bo nie wszystkie rozumiem, a na swoim drugim blogu masz ładne wzory serwetkowe. Niestety nie wiem o co w nich chodzi :)
OdpowiedzUsuńPsiaki cudowne po prostu wspaniałe. JA na weekend byłam nianią najcudowniejszego na świecie labradora. Chciałabym mieć swojego, ale to jeszcze musi poczekać ;(
Cacuszka! Pięknie zrobiłaś oba, a ten drugi to jest bardzo w moim stylu.
OdpowiedzUsuńFajnie, że się Twoje psiaki nie boją wody, bo jedna moja psinka, to za nic w świecie, by do morza nie weszła:)) Zawsze nad morzem siedziała pod parasolem i patrzyła na te ogromnych, w porównaniu do jej, rozmiarów fale:)
Buziaki!:)
Podoba mi się Twoje wariactwo zwłaszcza te zielone :))
OdpowiedzUsuńpierwszy bardzo ciekawy wzór i kolory natomiast drugi niesamowicie fantazyjny :)
OdpowiedzUsuńŚliczne pieski :) A jak tam Twój piesek? Grzeczniejszy już? :)
OdpowiedzUsuńPierwszy naszyjnik jest ekstra ! :)