Jak widzicie trochę mnie tutaj mało i nie mówię nawet o postach,jak o odwiedzaniu Waszych blogów.
To nie jest tak,że nie zaglądam wcale,ale przyznaję bez bicia,że nie mam siły na pisanie komentarzy.
Zaczął się u mnie koszmarny czas,tak naprawdę wszystko do mnie dotarło,adrenalina puściła i chwycił rozdzierający ból.
Bałam się,że to nie minie,że mój organizm nie wytrzyma takiego napięcia,ale na szczęście powolutku wraca jako taki spokój.
Ostatnio ,po 2 miesiącach, obejrzałam zdjęcia Mariusza.Bolało jak diabli,ale musiałam się z tym zmierzyć,musiałam sobie przypomnieć jak wyglądał.
Przybyło mi obowiązków,muszę zając się tym,czym zajmował się mój mąż.
Latam,załatwiam sprawy urzędowe,próbuję utrzymać firmę,a to nie jest łatwe,bo piętrzą się problemy.
Mam nadzieję,że mnie to nie wykończy i zaznam spokoju.
Żeby nie zwariować próbuję coś robić .Nie idzie mi to tak łatwo jak dawniej,ale dobrze,że mam te swoje robótki.
Danusia na swoim blogu zorganizowała zabawę w kolory
Odpuściłam sobie gazetnik,ale tym razem chciałam coś wymodzić.
Wymodziłam koszyk.
Kolorem sierpnia jest czerń.Ja wybrałam zebrę( zapraszam do Danusi,a dowiecie się o co z tą zebrą chodzi)
Na wieczku przykleiłam szydełkowy motyw,a ponieważ kolor kordonka bardzo różnił się od koloru rurek,pomalowałam go farbą.
Koszyk jest spory,wyplatany na wiadrze;)
Długość 34 cm
Wysokość 14 cm
Lubię kolor czarny,ale teraz kojarzy mi się z jednym,mimo,że żałobę trzymam w sercu.
a to banerek zabawy
Dzisiaj znów się rozryczałam,a to za sprawą Martusi .
Martuchna moja kochana zrobiła mi taka niespodziankę,że aż siadłam z wrażenia i zaczęłam beczeć.
Najpiękniejsza sowa na świecie jest tylko moja;)
Teraz widzę,jaką mistrzynią szydełka jest Mariwon.
Zobaczcie sami i odwiedźcie koniecznie jej bloga,bo ona szaleje nie tylko z szydełkiem.
Czekoladki zjadłam,a mulinki poczekają na kanwę.
Dzięki Martusia;)
Kochane wybaczcie mi te moje smutasy na wstępie,ale musiałam.
Ściskam Was bardzo mocno.
Byłam wierną fanką Twojego bloga rok temu jak szalałam z wikliną papierową .Często tu zaglądam z sentymentu bo uważam Cię za guru w tej dziedzinie. Teraz szyją namiętnie Tildy - odstawiłam wiklinę na potem , ale do Ciebie zaglądam .Jest mi bardzo przykro z powodu tego co cię spotkało - jestem z Tobą i łączę się z Twoim bólem .Słowa ostatniej piosenki Perfektu " wszystko ma swój czas " powinnaś przesłuchać może dodadzą Ci otuchy ,mi po stracie dodały.......Pozdrawiam Cię mocno Sylwia ps. cieszę się że wróciłaś do wikliny - jesteś w tym naprawdę Mistrzynią ;-)
OdpowiedzUsuńMyślę, że potrzebne są czasem takie [jak piszesz] smutasy. Trzeba wyrzucić z siebie żal, smutek nie trzymać ich w sobie, bo to chyba jeszcze gorzej. Dobrze gdy jeszcze jest z kim pogadać. Tyle że czasem lepiej z obcymi. Powiesz -co ona tam wie. Wiem mnie spotkało nieszczęście 4 lata temu. Nie chcę się mądrzyć. Podziwiam Cię, że potrafisz o tym mówić, pisać. Ale co tam - precz smutki.
OdpowiedzUsuńTwoje kosze są cudowne. Podziwia je moja córka i podpatruje jak je robisz. Ona raczkuje w tej materii, ale zaparła się i kręci rurki. Może coś z tego będzie. Pozdrawiam.}
Cudowny ten "wyzwaniowy" koszyk. Zebra idealna :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że w tej odskoczni, jaka jest rękodzieło znajdujesz choć na chwilę ukojenie. Nawet nie potrafię sobie wyobrazić, jak wielki musi być Twój ból. Wiem, że słowa pociechy nic nie zmienią, ale i tak napiszę "trzymaj się!" Może właśnie to ,że masz teraz tyle głowie, będzie dla Ciebie pomocne. Pozdrawiam i ściskam cieplutko!
Ilona, piekny koszyczek, sowa przecudna! Trzymaj się kochana :* przytulam wirtualnie
OdpowiedzUsuńIlonko, tylko czas potrafi złagodzić nieco ten ból, który kiedyś przysiądzie głęboko w kąciku serca i choć będzie tam tkwił zawsze, nie będzie tak rozdzierający...
OdpowiedzUsuńKoszyk cudowny :)
Pozdrawiam i podziwiam Cię.
Efka
koszyczek piękny taki elegancki.Sówka przefajna
OdpowiedzUsuńpiękny ten koszyk; nie wiem co rusz mam wrażenie że to nie możliwe że to ze zwykłej gazety! :)
OdpowiedzUsuńIlonko czasami nadmiar obowiązków ma też i dobre strony, pamiętaj, że my tutaj jesteśmy i jak tylko możemy będziemy Cię wspierać- choćby duchowo, ale jesteśmy z Tobą cały czas:)
OdpowiedzUsuńA kuferek jak wszystkie Twoje prace jest perfekcyjny!!
Buziaki, trzymaj sie mocno<3
To dobrze, że potrafisz napisać jak Ci źle, dzieliłaś się z nami tyle razy swoją radością to podziel się smutkiem i problemami, może choć odrobinę będzie Ci lżej ...
OdpowiedzUsuńKoszyk perełka, elegancki i ślicznie wypleciony, a sowa jest boska:)
Pozdrawiam cieplutko.
Ilonko kochana, wyrzucaj smutasy ile się da, lepiej tego nie piastować. Jeszcze ich pewnie sporo w Tobie i sporo będzie wychodzić. Tak mi przykro:(...ale dzielna i silna kobitka z Ciebie także na pewno wszystkiemu podołasz i znajdziesz sposób na wszystko, poza tym zawsze masz Nas:) Koszyczek piękny jak zawsze, szalenie podoba mi się ta wstawka na środku z koronki, super pomysł i efekt. Czytając posta myślałam że tam jakaś zebra na środku będzie a tu proszę taka elegancja. Ja za czarnym nie przepadam, ale może dlatego że to mój kolor roboczy :), a ostatnio również kolor żałoby w którym czułam się jeszcze gorzej, więc masz racje, żałoba jest w serduszku.
OdpowiedzUsuńSówka jest zabójczo obłędna:) Przesyłam buziaki i mnóstwo pozytywnych wibracji!
Jedynie czas może załagodzić trochę ból, ale tylko załagodzić.
OdpowiedzUsuńPudełko rewelacyjne!!! Powiem Ci, że oglądając wszystkie prace śmiem stwierdzić, że Danusia wiedziała co robi... najpierw żeśmy się żachnęły - czarny?! co tu zrobić?, a teraz widzę że powstało mnóstwo przepięknych prac.
Pozdrawiam:)
Droga Ilonko! Nie bywałam u Ciebie wcześniej, a trafiłam dzięki zabawie u Danutki.
OdpowiedzUsuńWspółczuję bardzo... z czasem będzie już tylko lepiej, ból będzie mniejszy i zostaną tylko ciepłe wspomnienia...
Pięknie na Twoim blogu, koszyczek jest imponujący, perfekcyjnie wykonany i pięknie wkomponowałaś ten szydełkowy motyw!
Zostaję u Ciebie na stałe! Pozdrawiam :-)
Ilonko piękny koszyczek:) I tym bardziej brawa za jego rozmiar. Sówkę dostałaś rewelacyjną i w dodoatku aż tak bardzo kolorową, ze nie można od niej oczu oderwać :)
OdpowiedzUsuńKochana trzymaj się, czas z czasem załagodzi Twoją tratę. Przytulam :*
Ilonko koszyczek przepiękny podobnie jak pozostałe dzieła ,już na sam widok robi się cieplutko na sercu i świat wydaje się piękniejszy.Pamiętaj że wiele z Nas jest myślami wciąż z Tobą i przytulamy Cie wirtualnie.Twoje prace napełniają pozytywną energię w smutnych chwilach, Trzymaj się kochana Ilonko.
OdpowiedzUsuńIlonko Twoje plecionki zawsze były są nadal przepiękne . Świetny pomysł i ta koronka dodaje uroku.
OdpowiedzUsuńKochana dobrze , ze piszesz, co czujesz. Wiem, ze nie jestem w stanie Ci pomóc ale zawsze chętnie poczytam , porozmawiam , odpowiem i na ile mogę Ci pomóc.. chciałabym ci pomóc.
Wiem, ze dasz radę z obowiązkami również , każde zajęcie odrywa choć na trochę.
Myślę o Tobie i modlę się by Bozia dodała Ci otuchy. Buziaki Kochana Ilonko
z czasem wszystko się jakoś ułoży ...choć nigdy nie będzie tak samo ....serce mnie ściska kiedy czytam twój post ....ale choćbym nie wiem jak chciała to nic po za byciem obok zrobić nie mogę ...trzymaj się ..a sowa jest cudna
OdpowiedzUsuńŁatwo jest jak jest wszystko dobrze, ale niestety tak nie jest zawsze. Ja też często o Tobie myślę i będę to robić dalej.
OdpowiedzUsuńKoszyk - mistrzostwo. Idealnie wypleciony, kolory i sploty dobrane, a koronka jak wisienka na torcie.
Trzymaj się, jakby co to będziemy Cię podpierać :-)
piękny kosz, bajeczny :)
OdpowiedzUsuńJesteś naprawdę dzielna, nie jest łatwo poukładać świat, który się rozpadł. Dobrze, że podjęłaś próbę, jeszcze lepiej, że Ci wychodzi. Nie ma takich problemów, które by nie minęły, Twoje też się skończą,a Ty będziesz silniejsza o te doświadczenia. A póki co dobrze, że masz odskocznię w postaci hobby, jestem fanką Twoich plecionek chyba od zawsze :)
OdpowiedzUsuńKoszyk bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńKosz jest przepiękny, o sowie nie mówiąc. A zauważyłaś, że sowy są równie popularne w rękodziele jak koty? Pozdrawiam serdecznie i dużo siły i optymizmu życzę.
OdpowiedzUsuńIlonko w kwestiach smutasków pisac nie będę. Już wiele razy pisałam, więc tylko przypominam byłam , jestem i będę . Jak tylko moge pomóc pisz. Sówkę podziwiałam u marte i strasznie się cieszę , że trafiła do ciebie. Martuchna ma dobre serducho .
OdpowiedzUsuńKoszyczek jest boski. na wiadrze powiadasz wyplatałaś , no to ja chyba tez kiedys spróbuję, jak mi roci ochota na wyplatanie . Bardzo się cieszę że wracasz pomału do nas i do rękodzieła. No i że zawitałas do Danusi na kolejną zabawę. Mam nadzieję cieszyc swoje oko Twoimi kolorowymi pracami.
Trzymaj się cieplutko , buziaczki wielkie i rano zawsze jak wstaniesz popatrz w lustro i powiedz do siebie DAM RADĘ !!!
Koszyczek prześliczny, a sowa po prostu wymiata :) Cieszę się, że starasz się z nami "pogadać". Pamiętaj, że jesteśmy z Tobą i zawsze (przynajmniej wirtualnie) postaramy się Cię wspierać :) Pozdrowienia i dużo przytulasków :)
OdpowiedzUsuńKoszyczek jest po prostu mistrzowski !!! Przepiękny:) Jesteś silną kobietą, takie stawianie sobie wyzwań, by się zmierzyć z tym co trudne dają w efekcie siłę. Przesyłam uściski i w moich myślach cały czas cię wspieram i jestem z Tobą :)
OdpowiedzUsuńIlonka , sowa jest swietna, gratuluje takiej niespodzianki.Takie sa najlepsze:) Kochana Twoj koszyczek jest sliczy ! Zazdroszcze Ci Twojego talentu, wyplatasz przepieknie i Twoje prace sa zawsze takie staranne i profesjonalne. Tez chcialabym tak wyplatac bo nie powiem takie koszycki by mi sie przydaly, a neistety wiklina sie u mnie nie sprawdza bo lapie wylgoc szybko a taka z papieru ejst idealna. Kochana Moja nie przejmuj sie tym , ze rzadziej piszesz wszystkie to rozumiemy , myslimy o Tobie i pamietamy . Na prawde Kochana nikt w zyciu by nie mial tego Tobie zazle , kochana musisz dac sobie czasu , i tu nie mowie o dniach, tygodniach czy nawet miesiacach . Pamietaj ze jestesmy my wszystkie z Toba i musisz sie skupic na sobie to jest najwazniejsze. Caluje Ciebie :*
OdpowiedzUsuńKoszyczek jest piękny. Szydełkowa ozdoba dodała mnóstwa uroku. Wiesz, ja dziękuję Bogu za wszelakie robótki ręczne. Może zabrzmi to banalnie, ale dzięki temu głowa zajmuje się choć jakiś czas czymś innym. Taka arteterapia. Wczoraj jak się okazało miałam rano za dużo "wolnego czasu" i myśli wtedy błądzą i wypełza strach. Strach tak wielki o życie Wiki, że ściska mi gardło. Staram się go nie dopuszczać do siebie i zajmować czymś natychmiast. Padło na urządzenie od nowa kącika do pracy. Zostało na tym, że teraz piętrzą mi się wszędzie stosy przedmiotów i ledwo dostałam się do pokoju;-) Ale coś się robi, a jak się coś robi, łatwiej funkcjonować. No i muszę dodać na koniec- piękna Sowa, cudowny prezent:-)
OdpowiedzUsuńPo stracie bliskiej osoby trzeba nauczyć się żyć od nowa bo nic już nie jest takie samo. Tego nie da się przeczekać. Mocno trzymam Ilonko za Ciebie kciuki.
OdpowiedzUsuńKoszyczek jest śliczny. Patrząc na niego pomyślałam sobie, że czarnego jeszcze nie robiłam. Koronka zdecydowanie dodała uroku. Pozdrawiam cieplutko.
Koszyczek jest cudny ! A sówke dostałaś uroczą :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Koszyczek jest cudowny - to owocek Twojej pasji!!! Idealnie połączyłaś te kolorki, po mistrzowsku wyplecione,a wieczko wygląda bajecznie:))) Wszystko tworzy niepowtarzalną całość!!!
OdpowiedzUsuńAle miałaś miłą niespodziankę!!! Sówka od Martusi wygląda prześlicznie - szkoda, że taka do mnie nie przyleciała;)
Dziękuję Ci za odwiedzinki i Twoje słówka pozostawione u mnie:)
Kochana Ilonko byłam,jestem i będę z Tobą... Rozumiem , wiem ... jeśli masz ochotę możemy "pogadać" - zawsze i o każdej porze.
Pozdrawiam Kasia
Ilonko, nie przepraszaj za smutasy, my wszystkie dobrze wiemy co przeżywasz. Ja myślę, że to dobrze, że tak piszesz, to w pewnym stopniu powinno pomagać. Trzymaj się kochana dzielnie, dasz radę! Pamięta, że my tu jesteśmy, myślimy o Tobie i zawsze Cię wysłuchamy i wesprzemy...
OdpowiedzUsuńKoszyczek cudny, jak zawsze :) Twoje plecionki są tak idealne, że wierzyć mi się nie chce, że to ludzkie ręce tak potrafią. I do tego jak ładne wykończony :) A sówkę super dostałaś. Gorące buziaki przesyłam :)
Ilonko, przesyłam Ci ciepłe przytulaski i myślami jestem z Tobą. Wiem, że jest Ci strasznie ciężko, ale wierzę, że z każdym dniem będzie łatwiej.
OdpowiedzUsuńA koszyczek mnie oczarował. Biały i czarny to najbardziej eleganckie i efektowne kolory.
Piękne pudełeczko ;-)) Wspaniale je skomponowałaś ;-)) Sówka urocza!
OdpowiedzUsuńPiękny koszyczek, idealnie wypleciony i kolorystyka bardzo ładna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kosz jest wspaniały !!!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się spodobał.
A sówka jest śliczna !!!
Pozdrawiam i życzę samych uśmiechów na twarzy :)
Cóż, mogę tylko powiedzieć, że czas leczy rany, ale dużo go potrzeba, bądź dzielna, bo masz po co i dla kogo żyć, koszyk piękny
OdpowiedzUsuńjuż pisałam na fejsie ale się powtórzę, jest super, wykończenie bardzo mi się podoba....pasuje do idealnej całości:)
OdpowiedzUsuńKoszyk mistrzostwo świata, uroda i elegancja. Dużo siły do walki z problemami i oby szybko się skończyły i znowu zaświeciło słoneczko może nie będzie świecić tak jak kiedyś ale na pewno będzie. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŚwietny koszyczek
OdpowiedzUsuńPrzecudny kosz.
OdpowiedzUsuńKoroneczki u mnie zawsze chętnie widziane :) Pięknie zdobią Twój koszyczek mistrzowsko wypleciony :)
OdpowiedzUsuńWieczko ślicznie wykombinowane, ale po Tobie zawsze super efektów można się spodziewać. :)
Ilonko kochana, nie przepraszaj za smutasy bo one są teraz częścią Ciebie. Bardzo dobrze że możesz to wyrzucić z siebie, w przypadku wirtualnych przyjaźni niezmiernie ważne jest aby móc podzielić się emocjami właśnie pisząc o nich. Kochana dzięki temu wiesz ,że myślami jesteśmy z Tobą.
OdpowiedzUsuńA jeżeli chodzi o twój koszyczek jestem pod wrażeniem. Bo cóż może i wiklina papierowa nie jest mi obca to jednak najwięcej problemu stwarzają mi takie właśnie proste formy. Tak więc pozostaje mi tylko podziwiać. Pozdrawiam cieplutko
Koszyczek przecudowny. Taki idealny. A w sprawie smutasów jeśli pomaga to trzeba pisać:-) jesteśmy po to żeby się wspierać. Czasami łatwiej rozmawiać z "obcymi" niż z rodziną. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKoszyczek jest piękny. Dobrze, ze wróciłaś i piszesz.
OdpowiedzUsuńKoszyczek jes przepiękny, masz ogromny talent;)
OdpowiedzUsuń3maj się Kochana i paiętaj, że z czasem będzie tylko lepiej;)
Koszyk jest świetny, perfekcyjnie wykonany, a ten szydełkowy motyw na wieczku jeszcze dodatkowo go upiększa :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro z powodu Twojej straty :( Mam nadzieję, że wszystko pomyślnie się ułoży mimo piętrzących się problemów i w końcu zaświeci słońce. Ściskam mocno i pozdrawiam
Ilonko, teraz jest twój czas na krzyk. Więc krzycz jesli czujesz, że musisz.
OdpowiedzUsuńDużo siły ci życzę i jak najwięcej pomocnych ludzi na twojej drodze,
bo wiem jak trudne jest samodzielne borykanie się z prowadzeniem firmy w naszej rzeczywistości.
Dobrze, że wracasz do nas powoli :-)
Koszyk piękny taki elegancki. Wszystko jakoś się ułoży, musi. Zdaję sobie sprawę, że Ci ciężko ech trzymaj się ciepło. Sowa niespodzianka, którą dostałaś piękna.
OdpowiedzUsuńPiękny koszyk, kiedy ja dojdę do takiej perfekcji...serce mi pękało gdy czytałam tamten najsmutniejszy w świecie post i często myślę o Tobie choć nie wiele o Tobie wiem, ale na Twojego bloga zaglądałam dużo wcześniej niż założyłam mojego. Jesteś dzielną kobietą na wszystko trzeba czasu, pozdrawiam cieplutko:-)
OdpowiedzUsuńTrafiłam do Ciebie poprzez rosyjską stronę, która wykorzystała Twoje zdjęcia i tutoriale.
OdpowiedzUsuńI jestem jej wdzięczna, tworzysz takie piękne rzeczy, że mogę jedynie schylić czoła i powiedzieć "Dziękuję że jesteś".
Mariola
Nie umiem się jeszcze tu poruszać...
OdpowiedzUsuńChciałam napisać że trafiłam do Ciebie przez rosyjską stronę wykorzystującą Twoje zdjęcia i tutoriale.
Mogę tylko jedno napisać - wspaniałości.
I dodam "Dziękuję że jesteś".
Papierkami dopiero zaczynam się bawić, ale szydełko mam opanowane dość dobrze, gdybym mogła pomóc, to bardzo chętnie pomogę. Tak jak Ty mi pomagasz w oswojeniu papierków. :D
Cudowny koszyczek , trzymaj się Ilonko, jeszcze trzeba czasu.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚlicznie wykończony każdy detal, bardzo fajny koszyczek, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCudowny koszyczek:)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKurcze,koszyczek poprostu bomba ,wszystko dopracowane w najmniejszym szczegole ,Piekny poprostu Piekny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Ilonuś Ty sama dobrze wiesz,że ja jestem przy Tobie każdego dnia nie tylko myślami ,ale i słowem
OdpowiedzUsuńKochana nawet nie masz pojęcia jak się cieszę,że jesteś w mojej kolorowej zabawie,teraz potrzeba Ci zajmować myśli różnymi zajęciami i robótkami.
A koszyczek wyszedł jak zwykle ,czyli perfekcyjnie i bardzo zeberkowo,a koroneczki dodają mu elegancji .
Marta niezłą sówkę Ci zrobiła i cieszę się ,że nie udało mi się wypaplać niespodzianki a za adresik chyba się na mnie nie gniewasz?
Całuski :)
koszyk jest fantastyczny, bardzo mi się podoba jego kolorystyka a staranność i te wszystkie detale sprawiają że chyba wpadnę w depresję że ja tak nie umiem. ściskam gorąco :)
OdpowiedzUsuńWitaj trafiłam na twój blog za sprawą zabawy u Danusi. Co do smutku, o którym piszesz - z czasem będzie mniejszy, czy zniknie całkiem? Raczej nie - bo osoby, które kochamy zawsze pozostają w naszym sercu, choć na szczęście z upływem czasu zostaje to, co było najpiękniejsze z nimi. Życzę ci abyś była silna i ułożyła swoje życie na nowo i pokonała wszystkie przeciwności losu. A koszyk cudowny jest :) pozdrawiam ciepło Sylwia
OdpowiedzUsuńMmmm idealny jest ten kosz! Sploty takie równiutkie i wszystko wspaniale dopasowane, Podziwiam! :)
OdpowiedzUsuńKosz jest naprawdę niesamowity i przepiękny, ciebie mocno przytulam i życzę ci dużo siły.
OdpowiedzUsuńSówka jest nieziemsko piękna, i Twój wiklinowy koszyczek również
OdpowiedzUsuńKosz jest fantastyczny, super wygląda to połączenie czerni i bieli w wyplatanym koszu.
OdpowiedzUsuńSówka niesamowicie sympatyczna :)
Buziaki :)
Piękny koszyczek
OdpowiedzUsuńprzecież wiesz,że koszyk super, ale ta sowaaaaaaaaaa.......... urocza!!!!!
OdpowiedzUsuńTo trudny czas dla Ciebie,życzę wszystkiego dobrego....
OdpowiedzUsuńKoszyczek wygląda bardzo elegancko.
Pozdrawiam serdecznie ♥
Życie toczy się dalej... Są na szczęście równiez wspaniałe wspomnienia.
OdpowiedzUsuńKoszyk uplotłaś cuuuudny!
Trzymam kciuki i ciągle życzę dużo siły. Jak najwięcej. Koszyk prześliczny. Taki staranny i "wyważony". Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńIlonko,Twoimi pracami już od dawna się zachwycam,ale co kolejna to jeszcze wspanialsza.
OdpowiedzUsuńTen kosz jest tak cudny...Doszłaś do perfekcji - nigdy nie będę tak wyplatać :(
Życzę Ci z całego serca,aby z dnia na dzień było lżej !!!
Pozdrawiam Cię bardzooo serdecznie :)***
No i co ja niby mam tutaj napisać?? Że koszyk mi się nie podoba?? Jeszcze mi nos jak u Pinokia urośnie i dopiero będę mieć. Pleciuga z Ciebie i tyle, haha. Wyszło jak zawsze cudnie i perfekcyjnie.
OdpowiedzUsuńZe smutkami musisz nauczyś się żyć, bo życie samo w sobie nie jest sielanką, tym bardziej teraz, kiedy żyjesz z taką pustką, bez części siebie. Z firmą na pewno sobie poradzisz, bo baba przebije się wszędzie i każdą sprawę załatwi. Jak kto mówią, gdzie diabeł nie może...... a Ty harda dziopa jesteś.
Ilonko ściskam mocno.....a co do koszyka AHHHHHHHHH chciałabym kiedyś dojść w sztuce wyplatania choć do połowy Twojego perfekcjonizmu......
OdpowiedzUsuńSliczny koszyk! Bardzo fajnie wygląda czarno-biały. Sama pewnie bym się nigdy nie odważyła takiego zrobić. Ale Danusia jest niemożliwa
OdpowiedzUsuńCzas leczy rany...uwierz.Dasz radę!Bardzo dobrze ,że tworzysz takie cudeńka.Koszyk jest pięknie wykonany.Serdecznie pozdrawiam <3
OdpowiedzUsuń