Dzisiaj będzie bez marudzenia i bez zbędnego gadania.
Pewnie niektórzy z Was,widząc kosz na pulpicie powiedzieli,,ale to już było'' i mieli rację;)
Tutaj jest prototyp KLIK
Ten kosz został zamówiony jeszcze zimą,ale ponieważ ja miałam wstręt do papierowej wikliny,nie mogłam się za niego zabrać.
Osoba dla której kosz powstał, okazała się bardzo cierpliwa i czekała tyle miesięcy.
Ten różni się od poprzedniego wielkością obrazka i chyba starannością wykonania.
Rurki mi oczywiście uciekły,ale już nie wiem co robić,żeby stały jak drut;(
Może to wina mojego krzywego spojrzenia:)
Miało być bez gadania,więc zapraszam do oglądania;)
Koronki wydziergane na szydełku.
Teraz pokaże Wam na jaki wpadłam pomysł,aby wzmocnić kosz.
Ten mój fioletowy z poprzedniego posta KLIK,
będzie koszem na dość ciężkie szpargały i musi być sztywny i mocny i nie może się wyginać przy wyciąganiu z półki.
Nie chciałam go paprać farbą dla wzmocnienia,więc okleiłam w środku ręcznikiem papierowym.
Powiem Wam,że dużo to dało,a jak podeschnie dołożę jeszcze warstwę i pomaluję na kolor kosza.
Będzie nie do zniszczenia.
Podzielę się efektem końcowym.
Dziękuję za Wasze wizyty i za przemiłe słowa.
Fajnie,że jesteście;))
Buziaki dla wszystkich.
Piękny, stylowy kosz :)
OdpowiedzUsuńCudowny kosz :) Wcale nie wygląda na uciekający :P Najbardziej podobają mi się te koronki :) i uchwyt na wieczku :) bardzo pomysłowy :) tak jak i pomysł na wzmocnienie ręcznikiem papierowym :) Buziaki Kochana :*
OdpowiedzUsuńAch Ilonka , normalnie patrze z zazdrosci na Twoje prace ! Wczoraj cos tam probowalam sie pobawic z papierowa wiklina ale kiepsko mi to idzie :( Pieknie Kochana zrobilas jeszcze w stylu vintage , normalnie bosko ! Zazdroszcze Kochana aj zazdroszcze:)
OdpowiedzUsuńPiękny kosz, a za szydełkowe koronki dodatkowo podziwiam;-) Myślę, że to papierowe wzmocnienie świetnie się sprawdzi:-)
OdpowiedzUsuńWitaj Ilonko:) Jak zwykle zachwycam się Twoją pracą:) A wszystko dopracowane w każdym szczególe:) Pozdrawiam gorąco:)
OdpowiedzUsuńPiękny kosz taki w stylu vintage.
OdpowiedzUsuńświetny pomysł klej z chusteczkami super wzmocni scianki a ja sie podziele takim sposobem wyprubowanym na usztywnienie farbe wymieszać z gruntem do ścian po wyschnięciu twarde jak kamień a chusteczki to dobry sposub aby ochronic ścianki zewnetrzne przed przecieknięciem farby naprawdę dobre i pomysłowe a sam koszyczek śliczny pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŁo jeju, jaki piękny :) Jak ja bym chciała tak umieć wyplatać :) Śliczności i już zazdroszczę osobie, która go dostała :) Pozdrawiam i buziaki ślę :)
OdpowiedzUsuńNa Twoje koszyki mogę patrzyć godzinami, szczególnie jak są w mojej tonacji kolorystycznej .;-) Piękne !!!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny brak mi już słów uznania dla Twoich prac!!!! Jak bardzo bym taki chciała....
OdpowiedzUsuńkoszyczek śliczny, prosty i romantyczny a do tego te koronki są naprawdę przepiękne !
OdpowiedzUsuńKoszyk śliczne, możesz powiedzieć czym przymocowałaś koronkę?
OdpowiedzUsuńDziekuję;)
UsuńKoronka jest przyklejona klejem PVA
Nie przyszło mi do głowy, że to można przykleić na klej :)
UsuńKoronki i obrazek dodają szyku - piękny :-)
OdpowiedzUsuńPiękny! Gdzie Ci te rurki uciekły, bo ja nie widzę, mi zawsze mówią, że mój przesadny perfekcjonizm jest jak choroba i trzeba to leczyć. Jak znajdę lekarstwo to Ci podrzucę:) A te koronki to mistrzostwo świata normalnie, dla mnie niewykonalne:)
OdpowiedzUsuńmoże i było Ilonko, ale każdy kosz jest przepiękny i wart pokazania:) bardzo lubię styl retro czy vintage i ten kosz ogromnie mi się podoba:) buziaki:)
OdpowiedzUsuńWygląda ślicznie, piękny styl i mistrzostwo wykonania. Miałaś ciekawy pomysł z tymi ręcznikami, wart uwagi tych którzy wyplatają kosze. Miłego dnia :)
OdpowiedzUsuńPiękne są te plecionki, a ja czekam na Twoje cudowne kręciołki quillingowe, pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńrewelacyjny koszyk koronka dodaje mu uroku pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpiękny ten koszyk jest a koronka mistrzostwo - podziwiam twój talent :) pozdrawiam Sylwia
OdpowiedzUsuńA ja tam nie widzę, żeby rurki jakoś się przekrzywiły, tylko stoją grzecznie prosto ;) Kosz w takim jasnym kolorze, z koronką i tym obrazkiem wygląda bardzo romantycznie. Świetnie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Piękny kosz. Koronka rewelacyjnie go zdobi, Warto było czekać. Ta Osoba, która czekała cierpliwie chyba szczęśliwa:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności posyłam
Kosz przepiękny i taki równiutki, chciałabym mieć takie zdolności
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Iloncia a widzisz jak wyplatasz to zaraz wpadasz na ciekawe pomysły,godne przetestowania.Już mi się spodobał pomysł z tym ręcznikiem a jeszcze chwila to zacznę i ja znów wyplatać.W sumie przydałoby zrobić kilka koszy się bo klamotów wszelakich nic mi w domu nie ubywa ,a mnożą się z dnia na dzień.
OdpowiedzUsuńIlonka ten koszyczek jest śliczny,ma swój styl i wreszcie znów powróciłaś do malowania kawą,które kocham dzięki Tobie
Całuski ,cmokuszki kochana :)
Powiem krótko: IDEAŁ! :)
OdpowiedzUsuńPiękny koszyczek. Aniołek na obrazku jest cudowny i super wygląda razem z tymi koronkami. Świetny pomysł miałaś, a wykonanie perfekcyjne:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
piękny i pierwszy raz widzę tak ozdobiony kosz.. bardzo mi się podoba :-)
OdpowiedzUsuńIlonko i co ja mam zrobić, czekam kiedy będę mogła się do czegoś przyczepić (hi hi) a tu znów kolejne cudeńko. Piękne, i w cudnych kolorach i jeszcze z tymi dodatkami... No nic tylko znów musze pochwalić i jak zawsze pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńIlonko koszyczek jest cudowny! Stonowana kolorystyka w połączeniu z tą śliczną koronką i tym obrazkiem tworzy idealną całość:) Ma styl i klasę, a wykonanie jest mistrzowskie. Pomysł na wzmocnienie koszyka jest interesujący - czekam na efekt końcowy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Kasia
Bardzo ładny kosz wiklinowy :)
OdpowiedzUsuńA pomysł z pklejenoem dla wzmocnienia rewelka!!
Pozdrawiam i życzę wielu kolejnuch twórczuch pomysłów :)
koszyk piękny, zazdroszczę zdolności i umiejętności
OdpowiedzUsuńPiękny kosz:) Piękypny kolor i wykończenie:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie http://ewelinapapierowecuda.blogspot.com
Pozdrawiam.
Ja zupełnie nie wiem o czym Ty Ilonko mówisz, że Ci rurki w bok uciekają. Zawsze podziwiałam Twoje wiklinowe kosze, dziwiąc się, jak można zrobić je tak bardzo równiutko :)
OdpowiedzUsuńKoszyczek bardzo klimatyczny :)
Pozdrawiam.
Takich pięknych koszy nigdy dość. Ja tam zawsze chętnie popatrzę :-) A pomysł z usztywnieniem ręcznikami ciekawy, ciekawy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i do zobaczenia :-)
Piękny kosz :) Zazdroszczę takich umiejętności :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKoszyk przepiękny, wygląda jak z wikliny :)
OdpowiedzUsuńKosz rewelacyjny :) jesteś genialna w tym co robisz :) uściski :)
OdpowiedzUsuńIlonko Twoja wiklina to arcydzieła! Normalnie powinnaś jakieś kursy robić, a może robisz to ja już się zapisuję!Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJakie to jest śliczne :)) ja się nie mogę napatrzeć na te wszystkie cuda :))
OdpowiedzUsuńPrzecudny !!!! I komantarz oklepany, bo nic więcej nie napiszę. Ot, tak wredota będę, bo mi żal doo... ściska
OdpowiedzUsuńPrzejrzałam blog i jestem zachwycona Twoimi pracami. Moje podejścia do wikliny papierowej skończyły się na trzech krzywych koszyczkach. Jestem pod ogromnym wrażeniem mnogości wzorów i perfekcji w wykonaniu. Po prostu WOW!
OdpowiedzUsuń