> To co robię i co lubię: Kalafior,czyli koszyk z papierowej wikliny

sobota, 20 lipca 2013

Kalafior,czyli koszyk z papierowej wikliny

Witam upalnie;)
Pogoda dalej cudna,aż żyć się chce.Boże daj nam więcej,dłużej znaczy,bo więcej ciepła już chyba nie chcę;)

Tak sobie pomyślałam,że jak tak gorąco,to rurki będą migiem schły i trzeba to wykorzystać.
Nakręciłam rureczek i malowałam.
Nabyłam drogą kupna w miarę dobrą białą farbę,więc chciałam wreszcie coś porządnie wypleść na biało.
Zwykły koszyk nie bardzo,więc wymyśliłam takie małe dziwadełko z liśćmi.
W trakcie roboty wyjawiało mi się coś,co przypomina kalafiora.Gdybym wizję tego kalafiora miała od początku,to zrobiłabym inne liście,a tak,no cóż, po prostu inna odmiana;)

Nie wiem czy zauważyliście,ale pierwszy raz moja praca jest domalowana po wypleceniu.
Białe przy wyplataniu trochę się gdzieś przybrudziło,wytarło,więc chciałam pociągnąć na świeżo.
Farba była za gęsta i zaklajtrowała mi niektóre szpary.
Potem niestety trzeba było zaklajstować  resztę.
Przyznam się,że ja nie bardzo tak lubię,wolę naturalne koszyki ze wszystkimi szparami,które tworzą się przy wyplataniu.No ale cóż,musiałam to jakoś doprowadzić do ładu i poszłam na całość.Kosz jest przez to ciężki,jakby był zrobiony z gipsu.

Tak wygląda kalafior zamazany farbą,a tutaj możecie zobaczyć pomidora,wyplatanego z malowanych rurek





Mam pomysł na następny koszyk,.Rurki już pomalowane;)

Dziękuję,że jesteście i że piszecie;)
Dziękuję tym ,którzy ostatnio dołączyli do grona moich obserwatorów;)
Miłego weekendu;)



28 komentarzy:

  1. Witaj Ilona:)
    No powiem Ci, że kalafior zachwyca:) U nas też piękna pogoda, choć dziś słoneczko się trochę schowało;)
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Zanim przeczytałam tytuł pomyślałam, że to właśnie kalafior :-D

    OdpowiedzUsuń
  3. Podobnie jak Ty lubię wyplatać pomalowanymi rurkami. Początkowo długo malowałam już wyplecione koszyczki ale zapragnęłam takich wielobarwnych. Teraz nie wyobrażam sobie powrotu do początków, więc wiem dlaczego nie do końca jesteś zadowolona. Ale czasem trzeba pójść na kompromis a białe rurki brudzą się niemiłosiernie, wiem to dobrze niestety :)Koszyczek jest niezwykły i trwały więc zniesie nie jedno :)
    A i jeszcze jedno - kurcze jak ja lubię tu do Ciebie zaglądać!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Śmieszna nazwa- kalafior;-)ale przyznam, że jak najbardziej trafna:-) U mnie pogoda dzisiaj też dopisała (oby jutro taka było, bo mąż obiecał mi wypad nad jezioro) :-) Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny ten Twój kalafiorek:) U nas również słonecznieale ciepełko takie w sam raz:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Widzisz tak to się czasem złoży,że maluje się już gotowy produkt.Wiem zresztą ,że nie cierpisz tego ale czasem można pójść na skróty .Niestety za namową i Twoimi radami wiem ,że kosze malowane przed wypleceniem są bardziej naturalne i nie wyglądją na zlane z całością .Ale do tego trzeba samemu dojść,tak też jest i w moim przypadku.A Twój kalafiorek wygląda extra ,także możesz zająć się uprawą warzywek w domu :)
    I ja też jak moja poprzedniczka uwielbiam do Ciebie zaglądać :)))Zresztą wiesz o tym doskonale:)

    OdpowiedzUsuń
  7. mnie to przypomina ucztę elfów :) taki garnczek z czymś dobrym podany w atrakcyjny sposób :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja również podpisuje się pod koleżankami, które uwielbiają do Ciebie zaglądać:):):) Kalafior ładniutki. Pozdrawiam i życzę udanego weekendu:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja z kolei zawsze bardziej wolalam malowac cale koszyki, duzo rzadziej robie gotowymi rurkami, jakos takie te zaklajstrowane z kolei mnie bardziej odpowiadaja,ale i takie robione z kolorowych rurek maja swoj urok. Po prostu latwiej mi pomalowac koszyk niz rurki, no tak mam, coz poradze ;-) Kazdy jest inny, idzieki Bogu bo inaczej byloby nudno gdyby wszedzie bylo tak samo :)
    Kalafior superasny, swietnie bedzie sie prezentowal do kuchni w wiejskim stylu, taki cottage ;-) W kuchniach tego stylu maja zawsze takie rzeczy,ktore nadaja wlasnie ten niepowtarzalny cottage charakter, ktory uwielbiam!
    Pieknie Ilonko,jak zwykle zafundowalas nam swietny koszyczek :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Witam,ładna praca,będę zaglądać.Pozdrawiam,Iventi.

    OdpowiedzUsuń
  11. Witam,ładna praca.Pozdrawiam,Iventi.

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja jeszcze zwróciła bym uwagę na pokrywkę wyplataną bez brzegów, tylko "na okrągło" - co według mnie jest trudniejsze i nie zawsze mi tak ładnie wychodzi - tym bardziej podziw! Mam nadzieję, że dobrze napisałam i wiecie o co chodzi ;)

    Wystrzałowy koszyczek ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. ale super -bombowy koszyczek jak zawsze zresztą u ciebie-pozdrawiam cię serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  14. O, kalafior prima sort! Piękny i zabawny.

    OdpowiedzUsuń
  15. Twoja pomysłowość nie ma granic :D kalafior jak nic :D wyszedł Ci genialnie :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Witaj Ilonko.
    Nastepna plecionka gotowa.Jak dla mnie super.
    Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  17. o matko! Genialny!!!! Mega pocieszny i jak pięknie zrobiony!:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jak zawsze wyszło pięknie...
    Ja mam pytanie techniczne - liscie sa robione osobno i doklejane, czy są tworem całości i są wyplatane równocześnie z koszykiem?
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi

    1. Dziękuję;)
      Tutaj jest po prostu podwójne dno.Najpierw zrobiłam cały biały koszyk,a potem do tekturowego spodu koszyka, dokleiłam zielone rurki ,przykryłam następną tekturką i wyplatałam liście.

      Usuń
  19. Dawno tu nie byłam z powodu braku czasu, a tutaj takie wspaniałości :) Świetny kalafior (jestem przyzwyczajona do zaklejonych farbą dziur, bo sama tak właśnie maluję po wypleceniu), a kursiki dla początkujących w szydełkowaniu są rewelacyjne. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Super koszyk :) Zdolna baba jesteś :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Kalafior jest odlotowy, takiego jeszcze nigdzie nie widziałam. Bardzo mi się podoba. Całkowicie się zdadzam z tym malowaniem. Moje "wszystkie dwa" koszyki malowałam w całości bo jestem niecierpliwa a nie miałam pomalowanych rurek. Ale efekt zalanych szparek mi przeszkadza. Następny napewno zrobię z pomalowanych. U nas też jest gorąco, sucho i komarowo. Niech lato trwa jak najdłużej. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  22. fantastyczny ! :) genialny pomysł i super wykonanie ^^

    OdpowiedzUsuń
  23. Zapraszam na swój blog po odebranie nominacji do nagrody. Gratuluję

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo,które tutaj zostawiacie;)