Dziękuję Wam za wszystkie komentarze.
Trochę mi głupio,bo mało mnie ostatnio u Was na blogach,ale muszę ogarnąć teraz rzeczy,których wcześniej ogarniać nie musiałam,muszę robić to,co należało do mnie i to,co należało do mojego męża.Oprócz tego muszę zrobić rzeczy na zamówienie.
Doby mi brakuje.
Skończyłam kosz z kwiatami i przyznam się,że gdybym musiała zrobić jeszcze kilka róż,to bym nie wytrzymała.
Czułam się jak świstak,który zawija papierki;)
Ja jestem chyba dziwna,bo mnie się bardziej podobała wersja róży w szklance,moim zdaniem wyglądały bardziej naturalnie.
Miał być kosz,to jest.
Jestem niedoświadczoną florystką,więc kompozycja,a właściwie sposób powtykania kwiatów nie jest profesjonalny.
Pewnie nie muszę Wam mówić,że na żywo wygląda to duuuużo lepiej.
Ogólnie jestem zadowolona z mojego debiutu;)
Nic nie dodałam do róż,bo nie chciałam przesadzić,przewalić.Mnie się taka skromność podoba.
Róże są różne,ale to już tłumaczyłam w poprzednim poście;)
Nie gadam więcej,bo szkoda czasu na pierdoły,zobaczcie sami;))
Biegnę kochani,bo najprawdopodobniej czeka mnie dzisiaj cały dzień w trasie.
Trzymajcie kciuki,żebym to wytrzymała;))
Buziam Was cieplutko;)
Te róże wyglądają jak żywe:) Super kolorystyczne połączenie ! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńmagnifique
OdpowiedzUsuńWytrzymasz Ilonko;-) A różyczki są śliczne, o tym koszyczku już nawet nie wspomnę, bo moja przygoda z papierową wilkiną to wciąż tylko gromadzenie gazet...nawet rurek jeszcze nie skręciłam;-) Tylko oglądam prace innych i się rozmarzam;-)
OdpowiedzUsuńi kosz i bukiecik świetne, trzymam kciuki dasz rade
OdpowiedzUsuńŚliczne róże jak i koszyczek
OdpowiedzUsuńjak dla mnie wyszło pięknie :) a nasza rękodzielnicza praca ma chyba takie elementy że czujemy się jak świstaki :)
OdpowiedzUsuńA świstak siedzi i zawija je w te sreberka, a Ilonka siedzi i coś kręci, haha. Właśnie dzięki temu, że róże nie są jednakowe, nabierają jeszcze większej realności i naturalności. Kosz jest przepiękny, choć mnie osobiście róże w koszu również nie przekonują do końca. Nie będę Ci za wiele słodzić, bo Cię te Twoje piórka przeważą i nawet van Cię nie uciągnie. Śmigaj sobie kochana w trasie, a jakbyś zabłądziła po drodze, to może i do mnie do Bad Iburg wstąpisz :) Parking mamy duży, więc się zmieścisz. Buziaki
OdpowiedzUsuńpięknie wyszły różyczki :) hmm akos tez sie mi wydaje ze w szkle byłoby delikatniej, wiec nastepnym razem zamiast koszyka, moze jakis wiekszy kielich? dzban? ;) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńIlonka cudne te róże ,wyglądają zjawiskowo i bardzo delikatnie.Zgadzam się z Tobą,że wersja szklana jakoś bardziej i mnie podchodziła ,bo tam tryskały delikatnością ,a tutaj tak trochę topornie z tym koszem.Ale skoro klient żada to my robimy.Ja też czasem robię co nie zgadza się z moimi upodobaniami,ale jak mus to mus.
OdpowiedzUsuńAle ogólnie to spisałaś się na 6 i za to masz ode mnie ogromne buziaki,właśnie za tą krepinkę ,które jeszcze do niedawna nie trawiłaś zbytnio.
Róże bardzo naturalnie wyglądają i ja osobiście również wole w szklance:). Twój kosz i róże są urocze , te dodatki koronkowe jak zwykle dodają uroku:) Ilonuś trzymam kciuki, żebyś z przyjemnością kursowała. Szkoda, ze nie będziesz miała mnie na trasie, chętnie bym z Tobą pogadała... buziaki
OdpowiedzUsuńJa też trzymam kciuki Ilonko - na pewno dasz radę.
OdpowiedzUsuńKosz wygląda wspaniale, bogato i pięknie. Warto było poskręcać.
Gorąco pozdrawiam.
Róże są przecudowne!!! Zachorowałam na takie. Robiłam już metodą cukierkową, ale one nie mają tyle uroku, co te płatkowe. Naprawdę, są prześliczne. ;-)))
OdpowiedzUsuńKosz tak pieknych róż wyglada bajecznie, bardzo podoba mi się Twoja kompozycja! ;-))
OdpowiedzUsuńRóże już chwaliłam, Twoje wyplatanki kocham zawsze i ciągle podziwiam, więc nie bardzo wiem co jeszcze mam powiedzieć :) Nie mogę tak chwalić i chwalić (chociaż jest za co), bo przestaniesz robić te cudeńka :) A pomysły masz niesamowite i chyba wypada tylko życzyć Ci dużo siły i wydłużonej doby (abyś zdążyła troszkę odpocząć - haha), Pozdrawiam i całuski ślę :)
OdpowiedzUsuńJa tez trzymam kciuki :))
OdpowiedzUsuńA róże są prześliczne
Piękna kompozycja! Ja jakoś nie mogę przekonac się do robienia różyczek, chociaż krepinę już mam, ale jakoś chęci brak do jej skręcania ;) Nie to co rurki ;)
OdpowiedzUsuńPozdraiwam!
Róże jak prawdziwe !!!!
OdpowiedzUsuńA w koszu to sama słodycz !!
Potrafisz nacieszyć oczka wspaniałościami.
Pozdrawiam :)
Trzymamy, trzymamy kochana. Dbaj tam o siebie, bo nadmiar obowiązków strasznie nas kobiety wykańcza. Róże przepiękne, przecudne i słów mi brakuje. Skoro to debiut, to aż boję się pomyśleć, co będzie później:)
OdpowiedzUsuńśliczne różyczki ;)
OdpowiedzUsuńKosz świetny, a różyczki przepiękne. Ja też ostatnio robiłam kosz z różami dla mamy i też mnie już szlak jasny trafiał za przeproszeniem z nimi, więc doskonale Cię rozumiem:)
OdpowiedzUsuńwitam ;)
OdpowiedzUsuńjestem tu pierwszy raz ale już tu zostaję ..
te róże są przeeeeeeeeeeeeeeeśliczne i jak prawdziwe!!!!!
śliczny bukiet w ślicznym koszyku :)
OdpowiedzUsuńIlonko wiesz, że ja takich rzeczy nie robię, ale oglądać lubię i te bardzo mi się podobają, nawet z tym koszem:)) trzymaj się mocno kierownicy :)) buziaki:)
OdpowiedzUsuńRóże są przepiękne. Hmm, chyba faktycznie w szklance prezentowały się jakoś naturalniej. W wazonie wyglądałyby rewelacyjnie. Ale jak miał być koszyk to jest, tak też wyglądają ciekawie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Róże są przepiękne. Hmm, chyba faktycznie w szklance prezentowały się jakoś naturalniej. W wazonie wyglądałyby rewelacyjnie. Ale jak miał być koszyk to jest, tak też wyglądają ciekawie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ilonko rózyczki odjazdowe, w szkle wyglądały jak żywe, w koszu troche stracily ze swojej naturalności ale podziwiam Cie za Twoje samozaparcie , tyle różyczek zmajstrować na debiucie to wielka sztuka. Myslę, że dojdziesz do perfekcji już w niedługim czasie , tak jak i z innymi techniakmi.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci szerokiej drogi ,pozdrawiam i ściskam serdecznie.
Mój Ty "świstaczku" zwijający papierki, róże w koszu prezentują się bardzo okazale i naturalnie. Sama chciałabym takie mieć. Trzymam kciuki za miłe podróżowanie za kółkiem, niech Aniołki Cię prowadzą. Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPapierowe kwiaty to nie moja bajka, jakoś tak mam, że kwiaty kocham tylko w naturze:) ale wiem ile pracy kosztuje wykonanie takiego kwiatka, bo też kiedyś zostałam "przymuszona", żeby takie zrobić, więc szczerze podziwiam bo wykonanie pierwsza klasa a dzięki temu, że nie są równe wyglądają bardzo naturalnie.
OdpowiedzUsuńSamych szerokich dróg życzę i dosłownie, i w przenośni:)
Niesamowite..
OdpowiedzUsuńUwielbiam tutaj zaglądać,za każdym razem można nacieszyć oko tymi cudeńkami. Jest Pani niesamowita
OdpowiedzUsuńW koszu też pięknie się prezentują, sam kosz również bardzo ładny.
OdpowiedzUsuńRóże Twoje w czym by nie były to się obronią urodą swoją, one wyglądają jak żywe, jak tylko uszyje to co zaplanowane ( he he kiedy to będzie to nie wiem) to biore się za takie róże bo już zachorowałam na nie:-) napatrzeć się na nie nie mogę, pozdrawiam Cię serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńPiękny koszyczek z różyczkami. A róże wyglądają jak prawdziwe! Nawet maja takie piękne odcienie, co jest chyba zasługą cieniowanej krepiny. Rewelacja.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie wiem co powiedzieć :) odebrało mi mowę :) Ilonko szalenie zdolna z Ciebie osóbka :) podziwiam ...podziwiam ... podziwiam ....podziwiam .................. :) uściski kochana :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne róże! Fantastyczne kolory! :)
OdpowiedzUsuńIlonko podziwiam owocki Twoich zdolnych rączek:) Twoje koszyczki zachwycają mnie za każdym razem, a o różyczkach wiesz, że poradziłaś sobie na 6-tkę z plusem i są śliczne:) Dzięki temu, że każda jest inna wyglądają one naturalnie. Jeśli chodzi o układanie róż w koszu to są u mnie różne odczucia;) Nie zawsze robię taką kompozycję w koszu jakby mi się widziała. Czasem trzeba zrobić coś pod kątem guściku danej osoby, a guściki są naprawdę baaardzo różne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Kasia
Koszyczek śliczny i super wykończony Ilonko a róże przepiękne jak żywe:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!!!
I kosz i róże są rewelacyjne ! :) Chętnie postawiłabym sobie taki koszyk w pokoju - kwiaty na cały rok i nie trzeba podlewać :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Cudne te róże :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńIlonko, wszystko piękne! Różyczki bardzo ładne, dla mnie wykonanie takowych to czarna magia:). Uwielbiam Twoją papierową wiklinę i to jak wykańczasz swoje prace. Buziaki!
OdpowiedzUsuńCudowny koszyczek, dzbanuszek. Różyczki również przepięknie wykonane.
OdpowiedzUsuńfantastyczny zestaw a rózyczki jak prawdziwe
OdpowiedzUsuńKoszyk marzenie! Piękna kompozycja
OdpowiedzUsuńwydawało mi się że już to komentowałam ale widocznie mam coś z pamięcią hahaha róże wyglądają fantastycznie, piękny kolor, bukiet prezentuje się jakby były żywe. kompozycja z koszyczkiem wygląda świetnie choć w szklanym wazonie wyglądałyby jeszcze lepiej :) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuń