Wróciła mi wena na wyplatanie,ale nie przeszła na szydełkowanie,więc jestem w rozterce;)))
Dzisiaj pokażę koszyk zrobiony ponad miesiąc temu
Nie pokazywałam go wcześniej,bo od razu wpakowałam do niego szpargały i po tych dziwactwach jakie ostatnio robiłam wydawał się taki zwyczajny.
Ale niech ma swoje 5 minut;)
Wykańczanie prostokątnego koszyka warkoczem,to dla mnie nie lada wyzwanie,bo koszyk na górze traci swoje kanty.Ten warkocz to taka moja wariacja.Chciałam zrobić inny,ale okazało się,że rurki są za krótkie i musiałam pokombinować.Niestety to odbiło się na wyglądzie warkocza,bo rurki były zbyt zmaltretowane.
Tu mi trochę opadło,tam się podniosło,ale na szpargały jest ,,jak znojd'';))
A teraz dwa kolejne naszyjniki
Nad tym jednym mordowałam się cały dzień,bo mi się nie podobał i cały czas coś zmieniałam.
Obrobiłam zielony guzior i nic do niego nie pasowało.Wreszcie udało się zakończyć,ale efekt mnie chyba nie powalił.
To jest tak ,jak nie robi się według wcześniejszego projektu
Bawełna ciut za gruba
Nie wiem czy nie zmienię środka guzika:)
Drugi krótkszy, prosty zrobiony z kordonka (u);)))
I to wszystko;)
Tera lecę kończyć to ,co zaczęłam robić wczoraj.Ciekawe co mi z tego wyjdzie;)
Pozdrowionka dla wszystkich ;))
Pudełko jest świetne i naszyjniki bardzo fajne. Najbardziej mi się podoba ten z guzikiem:)
OdpowiedzUsuńCo do tej altanki, to naprawdę Ci wyszła pięknie i pomysłowo i w pełni zasłużyła na wszystkie zachwyty:)
Buziaki!:))
Też bym chciała umieć takie "zwykłe"kosze wyplatać:)Szydełkuj,szydełkuj Kochana,bo super Ci to wychodzi:)A zielony naszyjnik skradł moje serce:)cudo!!!!
OdpowiedzUsuńTen koszyczek wcale nie ma takich prostych splotów - widzę tutaj klika ciekawostek, których muszę się jeszcze nauczyć:) A naszyjniki - piękne:) Najbardziej urzekł mnie ten biały, taki dostojny (a może biało-czarny:) - chcąc dopatrzeć się kolorów skasowałam sobie komentarz;) Pozdrawiam i buziaki przesyłam:)
OdpowiedzUsuńWszystkie prace śliczne uwielbiam Pani bloga.
OdpowiedzUsuńTo wcale nie jest zwykły kosz! Nie dość, że prostokątny - co już jest trudne, to jeszcze różne rodzaje splotów, kolorowe rurki oddzielnie malowane, no i na koniec ten super warkocz!!! Dla mnie bomba ;)
OdpowiedzUsuńech :) może kiedyś też się tak nauczę :)
OdpowiedzUsuńNo wiesz co????? Jak ten koszyk jest taki zwykly to jak moje przy tym wygladaja??? Toc on jest piekny!!! Rwoniutki i przynajmniej na zdjeciach zadnego zmaltretowania rurek nie widze! Ja jeszcze takim warkoczem nie konczylam.. Musze koniecznie kiedy sprobowac ;-)
OdpowiedzUsuńNo a naszyjniki sa rewelacyjne. Widze,ze wzielo Cie na szydelkowanie, super, ja z kolei do szydelka serca w ogole nie mam... Kiedys robilam na drutach, szydelko tez lapalam, cos dziergalam,ale jakos nie pochlonelo mnie,ale widze,ze cudnosci mozna zrobic, nawet nie wiedzialam ;-) Moze kiedys do tego wroce, kto wie..
Pogoda nam sie zrobila,co?? Juppii!! Ciesze sie jak nie wiem ;-) Leze sobie na lezaczku i plote...uwielbiam taka pogode!
Buziaki !!
Jakie pięć minut ... zazdroszczę tych wszystkich wyplatanek ... cudne są ... przydałby mi się taki koszyczek ... u mnie gazety nie mają swojego miejsca ...może kiedyś się zmobilizuję i uda mi sie zrobić taki :) póki co kuszą mnie Twoje lampiony :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńIlonka co Ty chcesz od tego koszyka??? Jest przepiękny :)) A naszyjniki cudowne i nie wiem, który bardziej mi się podoba :)))
OdpowiedzUsuńW koszyku bardzo podoba mi sie zakonczenie góry a tych szydełkowych robótek bardzo Ci zazdroszcze bo jakos dla mnie to czarna magia :)
OdpowiedzUsuńno nie.... szukałam pod lupą nierówności i tych innych niby usterek i nic....; więc Ilonko wszystko perfekt, piękne kolory no i sploty. Jeśli zaś chodzi o naszyjniki cudne. A ten biały to MISTRZOSTWO. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMoje warkocze wychwalasz a sama robisz jakie cudne ,znów potrzebne będą mi wytyczne abym i ja mogła taki zrobić.Oczywiście jeśli pozwolisz ,a ja ładnie poproszę.Świetny kosz Ilonko zrobiłaś ,te sploty raz w jedną ,raz w drugą to wcale nie jest takie zwykłe jak Ci się wydaje.A naszyjniki to znów cudne uczyniłaś i mnie urzekł ten zielony ,taki soczysty kolorek.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka :)
Kosz przepiekny i warkocz tez. Warkocza takiego jeszcze nie robilam , musze zrobic , bo bardzo mi sie spodobal :)))
OdpowiedzUsuńNo i kolejne cuda :D Koszyk świetny , nie wiem co chcesz zmieniać w naszyjniku bo fikuśny jest i fajnie wygląda :D
OdpowiedzUsuńFajny koszyczek i biżuteria ślicznie się prezentuje :)))
OdpowiedzUsuńKoszyk jest piękny - rewelacyjnie wyszedł Ci warkocz. A naszyjniki prezentują się bardzo ciekawie i na pewno super się będą nosiły :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOch ,żeby moje koszyczki tak wyglądały ,tak ładnie wykończone były och:) Naszyjniki fajne ,inne:)
OdpowiedzUsuńPiękno tkwi w prostocie, dobrze że go pokazałaś ;-)) Widzę kolejne piękne naszyjniki ;-))
OdpowiedzUsuńJesteś Ilonko wszechstronna. Ślicznie wygląda ten warkocz przy koszyczku. Mnie powalił. Naszyjniki też mi się podobają a guzior jest w porządku, świetnie się wkomponował. Buziaczki przesyłam.
OdpowiedzUsuńten zielony naszyjnik rewelacja!
OdpowiedzUsuńWspaniały kosz i cudne naszyjniki :)ja szydełka nawet z bliska nie widziałam, więc jak najbardziej podziwiam :)
OdpowiedzUsuńTwoje wyplatanki są dla mnie bardzo inspirujące, cokolwiek u Ciebie zobaczę to chciałabym mieć dla siebie coś podobnego :)
Pozdrawiam.
Ala