Oj nie macie pojęcia jak Wam zazdroszczę pogody w Polsce;(
U nas deszcz,deszcz i deszcz;(
Chciałam podziękować Wam za miłe komentarze,a w szczególności Kalliope ,która wysłała mi link do stronki z rączkami do toreb.Jest ich masa cała,ale niektóre ceny odstraszają.To znaczy jeśli chciałabym kupić dla siebie,to mogę zapłacić 40 zł,ale jeśli chciałabym wystawić torbę na sprzedaż,to nie ma szans na takie cuda.Nikt mi tego nie kupi .
Dzisiaj też szydełko,tyle ,że inaczej.
Postanowiłam zająć się naszyjnikami.
Ten niebieski miał być trochę inny,ale nie sądziłam,że kwiatek wyjdzie taki duży.Jest troszkę za ciężki do zwiewnych letnich ubrań i będzie musiał poczekać na chłodniejsze dni.Haha co ja gadam,przecież tutaj są cały czas chłodniejsze dni,więc to taki irlandzki naszyjnik;)
Drugi delikatny z małymi,błyszczącymi,zielonymi koraliczkami
A ten to zrobiłam dawno temu jak zostało mi trochę gliny po zrobieniu glinianego chłopka;)
Mam już nowe pomysły,które są w realizacji.
Chwilowo nie będzie nic z papieru.
Dziwnie mi tylko podpisywać zdjęcia z szydełkowymi pracami ,,papierowecudawianki'';)
Pozdrawiam wszystkich gorąco ,a w szczególności tych,których tak jak mnie, pogoda nie rozpieszcza;)
Jejku, jakie ładne! Ten pierwszy sama Pani Wiosna mogłaby nosić :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe te naszyjniki!
OdpowiedzUsuńJak pięknie szydełkiem robisz:)i torby też bombowe:)wiklina narazie odstawiona:):)
OdpowiedzUsuńWreszcie dotarłam ,a długo to trwało niestety.Ja kocham taką biżuterię bo jest idealna na moje alergiczne ciało(teraz to chyba cielsko haha:)
OdpowiedzUsuńWWidzisz ja umiem z papieru taki rozetkowy kwiatek a Ty kochana na szydełku,chyba założymy spółkę kwiatkową i będziemy robiły różne warianty,bo po moich ostatnich jak wiesz to ze wszystkiego da się zrobić.
A tak poważnie to ja widzę w tych naszyjnikach niezły interes,bo są cudne i niepowtarzalne:)
Dziergaj je a ja z przyjemnością pocieszę moje oczka takimi rarytaskami:)
Śliczna:)
OdpowiedzUsuńTA BIZUTERIA JEST CUDNA
OdpowiedzUsuńAle śliczne!!!JA niestety szydełka jeszcze nie próbowałam opanować :)
OdpowiedzUsuńTwoje prace są piękne!!!Mnie też dziwnie się podpisywać pod pracami z papieru swoim nickiem :)No,ale nie przypuszczałam kiedyś,że tak mnie wciągną wyplatanki i że masa solna będzie grała rolę drugoplanową :)
Pozdrawiam ze słonecznego Konina :)***
Jestem pełna podziwu:) Osobiście nie potrafię dziergać, więc chętnie cieszę oczka takimi cudeńkami:) To dopiero musi być czasochłonne zajęcie, ale dla takiego efektu warto poświęcić swój drogocenny czas:) U mnie nie pada, ale takich upałów jakie ostatnio panują to ja nie znoszę - a ma być jeszcze cieplej:( Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTo jedne z piękniejszych szydełkowych naszyjników, jakie widziałam :) Naprawdę jestem zaskoczona, są bardzo delikatne i precyzyjnie wykonane.
OdpowiedzUsuńTen żółto - niebieski jest boski!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ze słonecznego Poznania,
Marlena
naszyjniki super ale ten zielony jednak mi najbardziej się podoba, ah taki przyjemnie wiosenny jeszcze :) a wisiorek gliniany super
OdpowiedzUsuńŚwietne, niepowtarzalne naszyjniki!
OdpowiedzUsuńkobieta renesansu - wszystko czego się dotkniesz wychodzi rewelacyjnie :) podziwiam Twój talent :) niebieski naszyjnik świetny poproszę o wzór na tego gigantycznego kwiatka :) pozdrawiam - Kasia
OdpowiedzUsuńOj Ilonko,zdolniacho Ty moja :-) Piekne wszystko robisz,czego nie dotkniesz to wychodza cuda :-) Rewelacja jednym slowem. Podobaja mi sie wszystkie jednakowo, ciezko by mi bylo wybrac tylko jeden.
OdpowiedzUsuńA z pogoda to naprawde przegiecie...
I jeszcze jedno. Bardzo Ci dziekuje zakomentarz na moim blogu pod postem z koszykami na dzemy.Trafilas w same sedno, dokladne zrozumialas o co mi chodzi,lepuej bym tego nie ujela.
trzymaj sie cieplutko,buziaki.
Piękne te naszyjniki !!!
OdpowiedzUsuńTen żółto-niebieski bardziej mi się spodobał.
Czy on był robiony laleczką dziewiarską??
Czy tylko mi się wydaje??
Pozdrawiam :)
Dzięki Janusz;)Nie był robiony na ,,laleczce''bo do wczoraj nie miałam pojęcia jak się robi tym sposobem.Robię ten sznurek na szydełku i może przy okazji pokażę jakim sposobem;)
UsuńPiekne sa prace :)Ten zolto- niebieski , chyba troche bardziej podoba mi sie no trudno zdecydowac , bo sa cudne . Nas tez pogoda nie rozpieszcza . Wyz , slonko , upal , schna rosliny i kurz . Pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńWitaj Ilonko.
OdpowiedzUsuńWidzę ,że równie dobrze radzisz sobie z szydełkiem i drutami.Naszyjniki bardzo mi się podobają w szczególności ten zielony ,taki delikatny.Ten niebieski świetnie będzie wyglądał na sweterku.
Obejrzałam też torebki z Twoich poprzednich postów.Obie super.Gratuluję pomysłów i oczywiście wykonania.
Pozdrawiam serdecznie:))
śliczne! będą pasować idealnie to lekkiej, zwiewnej sukienki ;) takie naszyjniki kojarzą mi się z wakacjami i słoneczkiem ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne pomysły na naszyjniczki :) Będą się super prezentować. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńChłodny dzień irlandzki... oj przydałby mi się dziś (tutaj upał 30 stopni, duszno jak w saunie) :)
OdpowiedzUsuńPiękne naszyjniczki. Potrafię frywolitkować, ale z szydełkiem wciąż nie mogę się zaprzyjaźnić :( Przynajmniej tutaj sobie pooglądam cuda szydełkowe :)
Śliczne te naszyjniki Ilonko. Osobiście wybrałabym ten niebieski, bardzo mi się podoba. U Ciebie pada a u nas susza i upały kosmiczne. Nie ma czym oddychać. Już sama nie wiem co gorsze. A może człowiek musi ciągle marudzić? Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę słoneczka.
OdpowiedzUsuńo jakie fajne :)
OdpowiedzUsuńPrace które można zawsze podziwiać:)
OdpowiedzUsuń