Miałam wczoraj pracowity dzień i jaki miły;)))Tak się cieszę,że aż chce mi się działać;)
Szybko więc teraz i króciutko.
Oto mój wytwór,który zrobiłam zaraz po świętach,ale dopiero teraz przyszła jego kolej.
Koszyczek z gazety zwany zwijańcem.
Niestety ładne skadrowanie miski czy okrągłego koszyczka to dla mnie czarna magia,więc zdjęcia są bardzo średnie.
Jasne rureczki malowane rozpuszczalną kawą,która jest moim ulubionym barwnikiem.Niestety różnią się kolorem,bo druga kawa była za mocna;))
Dziękuję za wszystkie komentarze pod poprzednim postem:)Jest mi ogromnie miło jak tu zaglądacie i piszecie;)
Pozdrawiam
Piękny koszyczek i na dodatek pachnący kawą:) Super:)
OdpowiedzUsuńFajnie ,że dostałaś poweru do pracy.Mi go też nie brakuje.Obyś tylko nie dostała jakiegoś kręćka od zwijania(ha ha).:)
OdpowiedzUsuńDorobić rączkę i piękny koszyczek na Wielkanoc :) Dla mnie wszystko co robisz to czarna magia :P
OdpowiedzUsuńPodziwiam :)
cudo!!!
OdpowiedzUsuńGdybyś nie powiedzxiała to wcale bym nie zwróciła uwagi na to że są dwa odcienie
OdpowiedzUsuńpięknie wyszedł
Jest wspaniały:)
OdpowiedzUsuńMyślę że różne odcienie nie przeszkadzają a wręcz przeciwnie dodają jakiejś wytworności, kunsztu i gdybyś nie napisała to na pewno każdy artysta pomyślałby że to efekt zamierzony! Bardzo podobają mi się Twoje koszyczki i na pewno podpatrzę i sama spróbuję- nie pogniewasz się?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :]
Pewnie,ze nie;)))Jest mi niezmiernie miło,jeśli komuś się spodoba i chce zrobić podobne;)
Usuńwspaniała miseczka
OdpowiedzUsuńPiękny koszyczek :)
OdpowiedzUsuń