Quilling konturowy

Dzień dobry;)
Nie wiem jak w Polsce,ale tutaj pogoda wiosenna,świeci piękne słoneczko i jest bardzo ciepło.Z tegoż własnie powodu drażni mnie stojąca w kącie choinka i chyba dzisiaj wróci do garażu.Wczoraj z przedpokoju zniknęły świąteczne ozdoby i wcale nie jest mi ich brak.

Jak już Wam wspominałam,nie mogę robić cały czas tego samego,bo strasznie się nudzę,więc papierową wiklinę przeplatam quillingiem i cały czas poszukuję czegoś nowego.
Teraz quilling konturowy.
To nie jest moja pierwsza praca wykonana tą techniką..Zaczęłam od kradzieży ;)))
Obrazek znalazłam na Zszywce,żywcem odwzorowałam kontur  i zrobiłam swój .Mam tylko nadzieję,że mi się za to nie oberwie  i nie poniosę poważnych konsekwencji za ten plagiat:)

Te obrazki na ścianie wyglądają bardzo ładnie.Delikatne i zmieniające się pod wpływem światła.W zależności pod jakim katem się patrzy,lub jak pada na nie światło,stają się bardziej,lub mniej wyraziste.
Brąz i beż, to moje ulubione salonowe kolory i dlatego obrazki są własnie w tych barwach.

Tancerka to plagiat.Nóżka jej odpadła i nie mam weny,żeby ją dokleić;)

Niestety zdjęcia nie są pierwszej jakości.Wstawiłam kilka,bo nie mogłam się zdecydować na konkretne,a  próbowałam pokazać pracę pod różnym kątem.Różnicy za bardzo nie widać,ale też ja nie jestem najlepszym fotografem:)

Bardzo denerwuje mnie ten brązowy brystol,jest okropny,widać każdy załamek i świeci się jak nie powiem co;)

  

Dziękuję,ze ze mną jesteście,że zaglądacie i piszecie;)Jest mi zawsze niezmiernie miło czytać te wszystkie ciepłe słowa;).
Pozdrawiam

  


-